Zapomniałam wspomnieć o nowych nabytkach w DT u Halinki.
Moja córka postarała się, żeby w Krośnie stan kotów był zrównoważony i w drodze powrotnej z Warszawy przywiozłyśmy to, co znów znalazła na Placu Wolności, coby nie wracac na pusto.
Halinka przyjęła do siebie i sobie hoduje.
Mała rozbawia całe towarzystwo, zwłaszcza Diegusia i Jeżyka, z którymi niezmordowanie bawi się w
złap mnie duży kocie albo
zaraz cię złapię duży kocie

No i nowe nabytki z kolejną mega sraczką, zabrane w ostatniej chwili przed umieraniem. Na szczęście dolegliwości mijaja i z dnia na dzień jest coraz lepiej.
Szkoda tylko, że muszą siedzieć w klatce koło kotłowni, bo niestety zabrakło pokoi, dom pęka w szwach.
Dziewczynka i chłopczyk - Sasza i Natasza

[/quote]
a świerzba maja takiego, że w uszach sie nie mieści
