Wątek cukrzycowy VII

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Nie paź 28, 2012 13:29 Re: Wątek cukrzycowy VII

Kocik, wklejam ci kilka rad ode mnie ze starszych wpisów.

"1) Nie spiesz się. Na pobieranie krwi daj sobie odpowiednio dużo czasu. Jeśli trzeba, wstań wcześniej.
2) Bądź spokojna. Kicia wyczuje zdenerwowanie. Potraktuj ten moment jako moment na "pomizianie" kici.
3) Wybierz spokojne, dobrze oświetlone miejsce, w którym możesz wygodnie usiąść z kotem na kolanach.
4) Jeśli trzeba, spróbuj wygolić kawałek kociego ucha, żebyś lepiej widziała co robisz.
5) W zasięgu ręki przygotuj sprzęt tak, żeby łatwo było po niego sięgnąć jedną ręką.
5a) Bezcenna rada Tinki - do glukometru wsuń pasek, ale tak, żeby glukometr się nie włączył. Wsuń na tyle, żebyś mogła jedną ręką chwycić glukometr w odpowiedniej chwili, postawić na sztorc i "dopchnąć" pasek opierając go na podłożu.
5b) Wybierz odpowiednią igłę do nakłuwania ucha. Moim zdaniem najlepsze są igły do pena, bo można je po wyjęciu z opakowania postawić na sztorc, nie brudząc ich. Szczególnie dobre są te http://diabetyk24.pl/igly-do-penow,-str ... 0_699.html, bo są super cienkie (sensitive). Jeśli wolisz igły nieco dłuższe, możesz wybrać inne, byle cieniutkie. Stanowczo nie polecam lancetów, które są sprzedawane z glukometrami - kocie uszy są na to zdecydowanie zbyt delikatne.
5c) Przygotuj coś, co podłożysz pod ucho w chwili nakłuwania. Ja używam 2 zwiniętych płatków kosmetycznych, bo są elastyczne i łatwo je "dopasować' do ucha.
6) Postaraj się aby ucho było ciepłe. Nie zawsze to się udaje, ale to ważna sprawa. Patentu Tinki z ciepłym ryżem nie stosowałam. Mój polega na tym, że jakiś czas przed godziną pobierania staram się przykryć podsypiającego kota kocykiem lub kołdrą, jeśli podsypia na łóżku. Wyciągnięty spod przykrycia zawsze ma ciepłe uszy. Jeśli ucho jest zimne, po prostu je masuję, aż się ogrzeje. Trzeba to robić spokojnie i nie spieszyć się.
7) Przed nakłuciem ucha, naciśnij na nie tak, żeby biegnące wokół niego naczynie nabrzmiało. Tak samo, jak nam robią przy pobieraniu krwi. Ja w ogóle staram się chwycić ucho dość mocno, żeby "zamaskować" moment kłucia.
8 ) Tak, kot będzie próbował trząść głową - musisz być gotowa na ten moment i po pojawieniu się kropelki krwi nadal mocno trzymać kocie ucho. Ja zazwyczaj mam wtedy ucho między kciukiem i palcem wskazującym lewej ręki, a reszta dłoni zakrywa głowę kota.
9) Może Ci się zdarzyć, że przekłujesz ucho na wylot. Nie panikuj. Następnym razem spróbuj ustawić igłę nieco pod kątem. Nabierzesz wprawy.
10) Kiedy pojawi się kropelka, trzymaj kota mocno (sama będziesz wiedziała jak mocno, nie trzeba biedaka dusić), łap prawą ręką glukometr, wciśnij pasek i przystaw do ucha.
11) Odłóż glukometr i uciśnij miejsce nakłucia na ok. 20 sekund - ja używam do tego płatków kosmetycznych. Nie stosuję żadnych środków do dezynfekcji. Jałowe igły wystarczają.
12) Po pomiarach daj kotu nagrodę.

Aniu, kiedy dziewczyny tutaj mówiły mi, że ich koty same przychodzą na pomiar, to myślałam sobie "Wariatki. Nie znają mojego kota." (sorry, dziewczyny!) Po trzech miesiącach od diagnozy mój kot-awanturnik nie tylko nie ucieka przed mierzeniem, ale nie walczy, a ostatnio w zdumieniu patrzę jak po moim obudzeniu kicia udaje się prosto do łazienki - tam mierzymy. W dodatku już po pomiarze wcale nie ma ochoty zejść mi z kolan, a to nie jest i nigdy nie był kolanowy kot!

Doskonale rozumiem Twoje obawy i zdenerwowanie. Jeśli nie masakrujesz uszu zbyt grubą igłą, to kotu krzywdy nie robisz. Postaraj się nie kłuć zawsze w to samo miejsce, zmieniaj uszy - może rano lewe, wieczorem prawe. W miarę możliwości. Czasami po prostu trudno jest uzyskać kropelkę i trzeba próbować - byle na spokojnie. Gdzieś czytałam, że Tinka nie zaleca "wyciskania" kropelki z ucha, ale przyznam się, że czasami - w miarę delikatnie - pomagam takiej kropelce wyjść. Aniu, wkrótce będziesz potrafiła ocenić czy pojawiająca się kropelka jest odpowiednio duża do pomiaru czy nie. Wtedy nie będziesz marnować paska na za małą kroplę, tylko ukłujesz jeszcze raz - może drugie ucho?
Ja najpierw nakłuwałam ucho tuż przy tej bocznej "kieszonce", bo tam naczynie jest najgrubsze, ale teraz nakłuwam również bliżej szczytu ucha, ale tu ucho musi być naprawdę ciepłe.

Nie denerwuj się, bądź spokojna, że nie krzywdzisz kota. Nagradzaj czymś pysznym (ja mogę jedynie kocimiętką, bo mam niejadka). Powodzenia!"
Obrazek

Małgorzata i Toffee

 
Posty: 525
Od: Śro kwi 25, 2012 21:58

Post » Nie paź 28, 2012 13:32 Re: Wątek cukrzycowy VII

Kocik, żyłka nigdzie nie ucieka:) Przejdź na ucho, bo noga to niedobry pomysł, może sprawiać ból przy chodzeniu, poza tym łatwiej zapaprać czymś. Tak, gotowane mniej podnosi cukier niż surowe, przynajmniej u nas.
Nie wiem, co ci poradzić co do Caninsuliny, powinna wypowiedzieć się Tinka. Ja bym chyba jednak podawała, bo lepiej chyba, żeby organizm miał jakąkolwiek insulinę, niż żadną... Oczwyiście zakładając, ze mówimy o czasie do kolejnej wizyty i przejścia na właściwą insulinę.

sheridan

 
Posty: 1036
Od: Śro wrz 02, 2009 12:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie paź 28, 2012 15:03 Re: Wątek cukrzycowy VII

Ooo to się cieszę że może być gotowane mięsko bo w sklepie nie ma już nic więcej poza kitiketami i łiskasami, a Filip nawet wcześniej nie lubił ich jeść, co najwyżej sos wylizać...
Wiem że w nogę to nie bardzo, przeczytałam już wcześniej że i brudna może być i o zakażenie łatwo, ale po prostu łatwiej mi w nią trafić... ale właśnie dlatego nie zrobiłam jeszcze krzywej, bo jak sobie pomyślę że co dwie godziny mam go kłuć w łapę, to odpuszczam - 2 razy dziennie to i tak sukces.
@Małgorzata i Toffee - jakbym mogła raz jeszcze poprosić o te igły do penów, ponieważ pojawia mi się błąd 404 i niestety nie widzę jakie to są :(
@sheridan - naprawdę mi ta żyłka ucieka :) jak ją próbuję ukłuć to po prostu mi się wychyla, ale nie próbowałam jej ścisnąć i to pewnie dlatego - poczekam na informację o grubości igły, kupię i zacznę wszystko od nowa.
Poza tym to Filip zaczyna coraz bardziej warczeć na mnie przy robieniu zastrzyku... na początku pani weterynarz kazała mi robić w kark, dostał parę zastrzyków w to miejsce, ale jak tylko przeczytałam tu na forum że nie można - zmieniłam na boczki (więcej niż 3 cm od kręgosłupa). Na początku fajnie nam szło, Filip dostaje jedzonko, zaczyna wcinać, ja go głasiam, wygrzebuję kawałek skórki (ma bardzo dużo podszerstka), pod delikatnym kątem wbijam (ostrym czubkiem do dołu, żeby ładniej wchodziło w skórę) a teraz warczy już jak tylko zaczynam grzebać za kawałkiem skórki. Pewnie jakbym dostawała caninsulin to też bym warczała...
Byle do wtorku.
:kotek:
Mam na imię Filip, w kwietniu skończę 17 lat i jestem anonimowym cukrzykiem.

Kocik Psocik

 
Posty: 27
Od: Śro paź 24, 2012 18:12
Lokalizacja: podkarpackie

Post » Nie paź 28, 2012 15:13 Re: Wątek cukrzycowy VII

sheridan, bardzo bardzo dziękuję za wyjaśnienia. Normalnie płakać mi się chce z tej bezradności...tak strasznie mi go żal :-( w takim razie nie ma co, jeszcze dzisiaj uderzam do apteki i zakupię nowy glukometr. Z lancetem mam problem, bo nie mogę trafić w żyłę, igłą idzie lepiej, a i Tiger daje z tym radę. Zastanawiam się, czy od razu nie zakupić specjalnej karmy? Odstawiłam mu suche, ale chodzi cały czas głodny, bo w ciągu dnia podchodził i sobie chrupał. Jaką karmę najlepiej wybrać? Wiem, że podawaliście już nazwy na tym forum, ale zanim przebrnę przez całość w poszukiwaniu odpowiedzi, to prędzej oszaleje :oops:

dumi

 
Posty: 44
Od: Sob paź 27, 2012 21:15
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie paź 28, 2012 15:41 Re: Wątek cukrzycowy VII

Kocik: http://diabetyk24.pl/igly-do-penow,-str ... 0_190.html

dumi: przeklejam Ci stary wpis sheridan:

"Cukrzyce można opanować TYLKO przestawiając kota na wysokobiałkowe jedzenie, a do tego służy tylko karma mokra i to dobrej jakości. Przykład? Linki poniżej:

http://www.zooplus.pl/shop/koty/karma_d ... szki/31331
(tylko delikatna przekąska albo filety jako uzupełnienie)
http://www.zooplus.pl/shop/koty/karma_d ... fine_carny
http://www.zooplus.pl/shop/koty/karma_d ... m_feinsten

oraz:
(to są filety, więc też jako uzupełnienie, nie zawierają wszystkiego, co kotu potrzebne, za to to jest czyste świetnej jakości mięso)

http://www.zooplus.pl/shop/koty/karma_d ... ra/schesir
http://www.zooplus.pl/shop/koty/karma_d ... laws_karma
http://www.zooplus.pl/shop/koty/karma_d ... a/porta_21

Z zooplusa musisz kupować w pakietach, proponuje wypróbować sobie, co smakuje kotu stąd:
http://animalia.pl/sklep.php?kat=1"

Od siebie dodam, że mój kot je suche, bo nie tknie mokrego. Gdyby Twój z jakiegoś powodu odmawiał mokrego, to najlepszą karmą dla cukrzyka jest Power of Nature (50-52% białka, 3-8% węglowodanów). Można kupić w modernpet.pl Ale lepsze jest mokre i z tym próbuj.
W ostatnich dniach (przedwczoraj?) masz tu moją rozmowę z sheridan na temat jedzenia. Ja po prostu nie miałam wyboru i pozostałam przy suchym (z sukcesem), jednak jeśli możesz, działaj według zaleceń sheridan.

------------------------------
Niestety, widzę, że linki prowadza do głównej strony zooplusa, wiec ci się nie przydadzą. Sheridan, mogłabyś coś podpowiedzieć?

Na początek ode mnie: http://www.zooplus.pl/shop/koty/karma_d ... arma/59134
http://sklep.modernpet.pl/main/product. ... roduct=755
http://sklep.modernpet.pl/main/product. ... roduct=547
Ostatnio edytowano Nie paź 28, 2012 16:06 przez Małgorzata i Toffee, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Małgorzata i Toffee

 
Posty: 525
Od: Śro kwi 25, 2012 21:58

Post » Nie paź 28, 2012 15:59 Re: Wątek cukrzycowy VII

Ja zamówiłam polecane tu na forum jedzonko ze strony http://www.zooplus.pl
i na początek wzięłam po 6 sztuk pakowane - różne, bo nie wiem co będzie jadł :?
Miamor Delikatna przekąska
Animonda vom Feinsten Classic
Miamor Feine Filets
Miamor Pasztet
Dodatkowo - po zapoznaniu się z opisem, i jakby nie chciał tamtego jeść :), wzięłam dla seniora coś takiego:
Animonda vom Feinsten Senior
Animonda Carny Senior

Jak tylko przyjdzie przesyłka i Filip zacznie jeść (albo nie :roll: ) to natychmiast zamawiam w większej ilości, bo w tej to się kompletnie nie opłaca, ale co zrobić :)

Dziękuję za igły!
:kotek:
Mam na imię Filip, w kwietniu skończę 17 lat i jestem anonimowym cukrzykiem.

Kocik Psocik

 
Posty: 27
Od: Śro paź 24, 2012 18:12
Lokalizacja: podkarpackie

Post » Nie paź 28, 2012 16:05 Re: Wątek cukrzycowy VII

Kocik, Kot się przyzwyczai do tych operacji, zobaczysz. Musisz tylko być konsekwentna i spokojna. Robić to zdecydowanie ale łagodnie. Nie wiem, jakich strzykawek używasz, z jaką igłą, ale przy właściwych strzykawkach, czyli insulinówkach U-100, maleńkich z maleńką igłą, kot tego wkłucia nie czuje, z wyjątkiem sytuacji, kiedy ewidentnie trafisz źle. Wtedy ja się wycofuję i szukam innego miejsca.
Co do mięska - gotowane może być, tylko oczywiście nie jako podstawa karmienia na stałe. Mogą być też podroby, nawet surowe: serca, wątroba. Mają mniej białka niż mięso, więc nie podniosą tak cukru. Kitikaty absolutnie nie:)

sheridan

 
Posty: 1036
Od: Śro wrz 02, 2009 12:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie paź 28, 2012 16:07 Re: Wątek cukrzycowy VII

Dumi, jedzenie zmień jak najszybciej. I dawaj jeść - kot z niekontrolowaną cukrzycą je bardzo dużo, bo jego organizm tak naprawdę głoduje, komórki nie dostają cukru, bez insuliny nie może się do nich przedostać, więc kot ma apetyt jak zagłodzone zwierzę.

sheridan

 
Posty: 1036
Od: Śro wrz 02, 2009 12:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie paź 28, 2012 16:23 Re: Wątek cukrzycowy VII

Kocik, gdybyś kupiła te igły do pena, to trzeba je z osłonki wyciągać za pomocą pęsety. Jakby co. :)
Obrazek

Małgorzata i Toffee

 
Posty: 525
Od: Śro kwi 25, 2012 21:58

Post » Nie paź 28, 2012 16:38 Re: Wątek cukrzycowy VII

strasznie Wam dziękuję :-) muszę się zebrać w sobie, bo kto Mu pomoże ja nie ja...glukometr zakupię zaraz na allegro, jedzonko zapewne też z linków przez Was podanych, jutro pobiorę mocz i udam się do nowego Weterynarza na konsultacje i podjęcie leczenia.

dumi

 
Posty: 44
Od: Sob paź 27, 2012 21:15
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie paź 28, 2012 17:03 Re: Wątek cukrzycowy VII

Dumi, próbuj tym co masz, np zacznij na sobie. Zobaczysz, jak to działa. Zakup optium xido to generalnie dobra decyzja - mniej zmęczysz kocie uszy, bo mniej trzeba, ale ja nie mówię, że tym co masz nie uzyskasz prawidłowego pomiaru, tylko musisz się nauczyć, ile do tego potrzeba krwi.
I generalnie uszy do góry - cukrzycę da się okiełznać, może nawet uda wam się osiągnąć remisję.

sheridan

 
Posty: 1036
Od: Śro wrz 02, 2009 12:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie paź 28, 2012 17:53 Re: Wątek cukrzycowy VII

Oooo, dzięki za te inne strony z jedzonkiem kocim, szkoda że nie dotarłam do nich w postach - byłoby szybciej stamtąd zamówić. Ale to nic :) na pewno jeszcze nie raz się przydadzą :D
Jeśli chodzi o glukometr to ja mogę śmiało polecić również ten co kupiłam, glucocard01 - przy zakupie kierowałam się tym, że potrzeba tylko 0,3 mikrolitra krwi. Tylko raz mi się zdarzyło, że kropka była za mała.
Co do zastrzyków - mam insulinówki U-40, może dlatego Filip niezadowolony? Ale takie dostałam do caninsuliny... w komplecie...
Czyli co? Szukać tych U-100? I przeliczać dawkę?
sheridan - jak to wyciągać igły z osłonki? i co potem się z nimi robi? trzyma w palcach? kompletnie nie wiem jak to wygląda...

I mam jeszcze jedno pytanie - ponieważ mój kot do tej pory nie chorował i jeździł w mojej torbie, a teraz czekają go częstsze podróże, to muszę zakupić jakąś torbę transportową. Czy może ktoś mógłby mi doradzić, czy zmieści się w transporcie na 42cm czy kupić taki na 50cm (rozmiar M czy L?) Przypomnę tylko że waży 6,6 kg. Będę ogromnie wdzięczna. Aha - Filip w podróży jest bardzo, bardzo grzeczny, leży, nic kompletnie się nie odzywa. Jest taki jeden na allegro pojemniczek 42x30x31, albo 28x50x27 i nie wiem który wybrać...
Z góry dziękuję!
:kotek:
Mam na imię Filip, w kwietniu skończę 17 lat i jestem anonimowym cukrzykiem.

Kocik Psocik

 
Posty: 27
Od: Śro paź 24, 2012 18:12
Lokalizacja: podkarpackie

Post » Nie paź 28, 2012 18:07 Re: Wątek cukrzycowy VII

Kocik, insulinówek U-100 szukać od razu, bo trzeba je zamawiać z neta, a tylko takie nadają się do levemira albo lantusa.

http://diabetyk24.pl/igly-do-penow,-str ... 0_378.html

sheridan

 
Posty: 1036
Od: Śro wrz 02, 2009 12:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie paź 28, 2012 19:20 Re: Wątek cukrzycowy VII

Ja mam transporter 42 i moja Pusiasta, która jest jak na kotkę, dość spora (ale nie jest gruba czy coś) mieści się swobodnie (bo cukrzyk to jest malutki).

sheridan

 
Posty: 1036
Od: Śro wrz 02, 2009 12:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie paź 28, 2012 19:38 Re: Wątek cukrzycowy VII

Kocik Psocik pisze:Jak tylko przyjdzie przesyłka i Filip zacznie jeść (albo nie :roll: ) to natychmiast zamawiam w większej ilości, bo w tej to się kompletnie nie opłaca, ale co zrobić :)
Polecam przetestować tą karmę: http://www.zooplus.pl/shop/koty/karma_d ... sten/31304 idealna dla kastratów. Kupując od razu 30 szt zooplus daje duży upust, http://www.zooplus.pl/shop/koty/karma_d ... aki/295032

"Kociara"

 
Posty: 936
Od: Pt kwi 13, 2007 9:55
Lokalizacja: Warszawa Mokotów Dolny

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 4 gości