Morf & Kefir + baba co szuka domu. Nelly znaczy się

Och Daga, jest strasznie w polaczewie i to w różnych dziedzinach/branżach.
Pismo oficjalnie dobrze napisać, nawet kilka z potwierdzeniem odbioru, bo wtedy musza odpowiedziec.
Ale Ty nie możesz więcej na te gęby patrzeć, bo rozmowa z takimi najbardziej na Ciebie wpływa, a nie matoły.
Rozmowa raczej nie przekona, bo często urzędnicze nie mają żadnych skrupułów, bo muszą kombinować jak zatuszować przekręty.
Nie możesz marnować energii na byle kogo.
Zawsze pomagasz wielu to i tu trzeba będzie pomóc. A jeśli w mieędzyczasie ( nastepny przetarg) cos na lepsze się zmieni, to będzie sukces.
W listopadzie chyba Dzień Czarnego kota - podpowiedzcie kiedy, bo bazarek mi się po głowie kołacze.

racja... mnie te ostatnie jazdy rozwaliły. Psychicznie siadłam i tyle. Tu nie bardzo ma kto pomóc, jedna wszechwładna organizacja wg bez sensownie działająca - chodzi mi o skuteczność, stawiają raczej na bicie piany.Zależy mi na zrobieniu czegoś i to robię ale.... ze dużo mojego zdrowia w to wtopiłam. Bez poczucia skuteczności.
Te ostatnie , jedyne opisane na forum zdarzenia to taka ... wisienka na tym spleśniałym torcie.
Najchętniej bym to wszystko zostawiła. Zapomniała. Odcięła się. Ale nie umiem minąc tych kotów.
A od polaczewa nie da się odciąć. Budzisz się rano z głową w tym szambie.

Co to jest polaczewo? Nasz kraj w slangu?
Nie da się schować przed tym wszystkim, chociaż też bym chciała.

ano kraj.

z Kropką znów źle, znów marazm, nie je, nie pije. Nie odpowiada na leki. Wczoraj wieczorem była u weta, teraz też jest. Odbieram wieczorem.
Wszystkie kombinacje leków i jedzenia - nic nie dają.
Ona jest przeraźliwie chuda ale... mruczy i przytula się....

Kropeczko jedz proszę Cię...
Moc ciepłych myśli od nas!

Figaro52 pisze:Tak przy okazji, czy jest już wątek z domkami wykluczonymi z adopcji?? Byłabym wdzięczna, gdyby ktoś podrzucił jeśli takowy istnieje. Dzięki

Jest jakaś baza, bodaj jaaana prowadzi.

dagmara-olga pisze:z Kropką znów źle, znów marazm, nie je, nie pije. Nie odpowiada na leki. Wczoraj wieczorem była u weta, teraz też jest. Odbieram wieczorem.
Wszystkie kombinacje leków i jedzenia - nic nie dają.
Ona jest przeraźliwie chuda ale... mruczy i przytula się....

Biedactwo

Trzymam z całych sił :ok: