Edit: przecież Prakseda nie ma chyba w domu dostępu do neta...

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Praksedo, nigdy tego nie zrozumiem. Nigdy...Prakseda pisze:Nie mogę znieśc tej myśli, o nim i setkach innych zwierząt umierających samotnie bez pomocy wobec obojętności tego świata.
Iwonami pisze:Te dramaty w otaczającym nas zwierzęcym świecie, to jest prawdziwy DRAMAT
Im jestem starsza tym mniej odporna na to wszystko. Jestem z tego powodu prawie w permanentnym dole![]()
Biedny kotek, wyobrażam sobie ten jego ból i strach [*]
Prakseda pisze:Iwonami pisze:Te dramaty w otaczającym nas zwierzęcym świecie, to jest prawdziwy DRAMAT
Im jestem starsza tym mniej odporna na to wszystko. Jestem z tego powodu prawie w permanentnym dole![]()
Biedny kotek, wyobrażam sobie ten jego ból i strach [*]
Mam tak samo, czasami chciałabym zasnąć i obudzić się w lepszym świecie. Cierpienie jest wpisane w "porządek" tego świata i nie umiem się z tym pogodzić.
Nieraz jak się wygodnie polożę, to nachodzą mnie takie mysli: "Łeżysz tu sobie w ciepłym łozku, a każdej minucie na świecie, w tej aktualnie też, ileś tam istot ludzkich i zwierzęcych własnie umiera od chorób, cierpi, jest mordowanych, katowanych, zamarza, kona z pragnienia, zjada się nawzajem."
Czy to już nie jest odchylenie? Boję się czy nie wpadnę w jakis obłęd w końcu. A potem będzie, że kolejna psychopatka, co chiała pomagać ale jej nie wyszło, bo sfiksowała na dobre.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Bestol i 403 gości