Nie tylko dla VIP-ów, cz. 8...

Dziękuję Wam wszystkim za wyrazy współczucia...
To mi nie zwróci mojego małego diabełka...ale może jest jakoś lżej.
Nie, nie jest.
Ale dziękuję, że jesteście ze mną.
Dobranoc.

Bardzo mi przykro Małgosiu, bardzo Wam współczuję

Gosiul... ja bardzo żałuję ze cię nie moge przytulić..... robię to wirtualnie....
ja myśle że mały Groś razem z Wiktorem teraz bryka...

Chciałabym jeszcze tylko podziękować Anielskiej Istocie, bez której dziś z niczym nie dałabym rady.
Dziękuję, że byłaś tam ze mną.
Dziękuję, że płakałaś ze mną.
Dziękuję, że narażałaś się, żeby pomóc Grosiowi.
Dziękuję, że poświęciłaś mi swój czas i myśli.
Ja tego nie zapomnę.

Grosiu [']

Antośku, trzymaj się malutki.

Gosiu, przytluam cię bardzo mocno.

to miało być pw

Współczuję Małgosiu :cry:

bardzo

Dla Groszka[*]

O matko. Grosiu... Gosiu...

Dlaczego...?

Grosiu, tak mi przykro :cry:

Przeszedł Kot po Tęczowym Moście
poniósł z sobą okruchy miłości
zostawił lęk i zmęczenie
zabrał zaś Domu wspomnienie
ciepłych rąk dotyk
pieszczot głaskanie
zapach posłanka
i ludzkie kochanie.

Przeszedł Kot po Moście Tęczowym
zostawił nas nie gotowych
na pożegnanie
porzucił choroby i ból
porzucił smutne istnienie
zabrał ze sobą
mego żalu
wspomnienie

ASK@

Nikt nie wie dlaczego właśnie dobrzy obrywają w skórę..
Liczę, że kiedyś się tego dowiemy, bo to jakaś wyższa wiedza..

Małgosiu, choć Cię nie znam, jestem z Tobą. Przytulam i wysyłam do Groszeczka moje Kocie Anioły z TM..

Groszeczku, daj się zaopiekować i brykaj zdrowo.. [']

Gosiu, płaczemy razem z Tobą, ale pamiętaj że:

"Śmierć nie jest końcem wszystkiego.
Przeszedłem tylko do sąsiedniego pokoju... Nadal jestem sobą...
I dla siebie jesteśmy tym samym, czym byliśmy przedtem.
Zatem nazywaj mnie wciąż moim imieniem, mów do mnie, jak zawsze...
Nie zmieniaj tonu głosu, nie rób poważnej i smutnej miny.
Śmiej się, tak jak dawniej robiliśmy to razem...
Uśmiechaj się, myśl o mnie, módl się za mnie...

Niech moje imię będzie wciąż wymawiane, ale tak, jak było zawsze - zwyczajnie i
bez oznak zmieszania.
Życie przecież oznacza to samo, co przedtem, jest tym samym, czym zawsze było...
Żadna nić nie została przerwana...
Dlaczego więc miałbym być nieobecny w twoich myślach tylko dlatego, że nie
możesz mnie zobaczyć?
Czekam na ciebie bardzo blisko... Tuż-tuż...
Po drugiej stronie drogi"

Groszek jest w drugim pokoju.