Wrocław. Życiowo mądry Nosek ma wspaniały dom :))

Dzisiaj, jak ciocia przyszła, to właśnie poszliśmy na górę spać. Ale po prostu musiałem się przywitać, biegłem, mało łapek nie pogubiłem.
No i ugotowałem taką pyszną zupę, że chciałem zostać pochwalony :oops:

potem zjadłem kolację.
miau. dobrej nocy
Noś

U mnie mało nowości, jakby ktoś się pytał, ale nikt nie pyta, to nie wiem trochę, po co piszę.
Najważniejsza nowość jest taka:
duża myślała, że jak raz po powrocie do domu zastała Florentynę i mnie śpiących na jednej półce, to przypadek. Zastała nas tak drugi raz i trzeci. To już nasza codzienność

Lubimy się z Florentyną

Ciocia była dzisiaj u nas. Jak nie była, to się martwiłem. Ale dzisiaj zjadła zupkę, wycałowała mój noś i powiedziała, że jestem najukochańszym kocurkiem na świecie.
No pewnie, że jestem

Noś

Pisz Nosiu, pisz, ja codziennie zaglądam co nowego u Ciebie

Nosku, wybacz, że nie zagladałem, ale mnie Duża do kompa nie puszczała ostatnio, ona strasznie zakręcona jest, bo Bajka choruje. Postanowiłem wziąć z ciebie przykład i pomagam Dużej w kuchni. Dziś jej przypomniałem, że nie osoliła zupy.
Dyzio

Dyziu, moja ciocia nie lubi bardzo słonego, muszę pilnować.
Dzisiaj przyszła do mnie ciocia i Ciocia Agnieszka też przyszła. Duża mówi: "on chyba pamięta Agnieszkę, bo się położył i prawie śpi, zupełnie spokojnie". A ciocia na to: "a co to jest, mały sklerotyk? Pewnie, że pamięta".
Zrobiłem obiad i dałem się wygłaskać. A na kolację miałem pręgę wołową, wszamałem błyskawicznie i pobiegłem na górę, spać.
Miaudobrej nocy

Noś

Uzupełnienie od dużej: Ciocia Agnieszka poprzednio była u nas prawie miesiąc temu i dlatego nie byłam pewna, czy Noś ją pamięta. Ale zachowywał się tak swobodnie przy niej, że myślę, że pamiętał. Gorzej, że wobec tego pamięta też Ciocię Anię od obcinania pazurków :mrgreen:

. Może być mniej towarzyski, gdy ona przyjedzie

.

I jeszcze dodam, że Nosiowa pamięć nie jest doskonała. Przed chwilą się obudził i nie pamiętał, że kolacja już dziś była.
Albo myślał, że ja o tym nie pamiętam

a potem się dziwią, że głodna kocina musiała sobie sama zorganizować kolację :wink:

Pamiętałem, że kolacja była, ale to była chyba pierwsza kolacja i chciałem drugą.
Noś

MalgWroclaw pisze:Pamiętałem, że kolacja była, ale to była chyba pierwsza kolacja i chciałem drugą.
Noś

Właśni, pierwsza kolacja o 19.00, druga około 23 powinna być, a o 3-4 przed śniadanie :mrgreen:

Przecież my kocury musimy mieć odpowiednią masę mięśniową.
Nosi, pisz, pisz, ja zaglądam. Może nie codziennie, ale zaglądam i czasami coś napiszę.
Haker

Rano paczyłem, jak śnieg pada za oknem i liście spadają. Bardzo interesująco.
Ciocia mówi, że wiem, jak to dobrze paczeć na śnieg zza szyby, a nie mieć go na łapkach i na główce, i wszędzie, i żeby kotkowi było zimno, mokro, strasznie. Pewnie, że wiem

Noś

Czekałem na ciocię, żeby przyszła i żebym mógł ją wymiziać. Wymiziałem, wygłaskałem i pobiegłem na górę. Florentyna już czekała na mnie, śpiąc

Normalnie, jak Florka idzie spać, to ja też, ale musiałem poczekać godzinę. Na ciocię.
Noś

Pracowita sobota, ty czekałaś na ciocię, ja czekam na dużego.
Haker

Tu Noś sobie paczy

:

Tu odpoczywa po paczeniu

:

A tu już na ulubionej półce

:

I jeszcze Ona. Florentyna. Cóż, Królowa może być tylko jedna :wink:

:

Nosku i Florentynko, macie wspaniałe mięciutkie posłanka.
Dyzio

Wrocław. Życiowo mądry Nosek ma wspaniały dom :))

Kto przegląda forum