Witajcie cioteczki
nie pisałam nic na forum bo z Mieciulkiem, jak by to powiedzieć.... nie wiadomo co do niedawna było....
kichał prychał kaszlał dusił się wymiotował po posiłkach
jedni go na astmę leczyli, po 3 tyg. nawet sterydy nie pomagały. inny stwierdził że to koci katar, ale że był zaszczepiony to niby nie miał wysięku z oczu i nosa. później musiałam go przetrzymać co najmniej tydzień bez żadnych leków, żeby móc mu zrobić obiektywne badanie krwi. ledwo ledwo dawał radę ;( ale wytrzymał do badania;
rtg ciała też niby nic nie wykazało wg innego lekarza który robił zdjęcie......
az w końcu trafiłam do dr Pępiaka z polecenia mojego zaufanego weta z rodzinnego miasta - i na tym zdjęciu rtg od razu zobaczył o co chodzi....
może tak może nie. nie wiem czemu, ale jest dużo negatywnych opinii na jego temat że niby pieniądze wyciąga i inni muszą jego błędy poprawiać.... zanim jeszcze Mietek się pojawił u mnie to słyszałam o jego klinice nieprzychylne opinie... ale zaryzykowałam...
fakt, pierwsza wizyta u niego to był kosmiczny koszt. ale teraz to chyba Mietek dostał 90% zniżki....(?!)
zrobił Mieciowi RTG z kontrastem dla potwierdzenia i pokazania mi....rtg po 45 min i 2 godzinach. kontrast prawie wcale się nie przesunął po 2h.
Mietek jest kompletnie zatkany od żołądka 'w dół'. Spory obrzęk jamy brzusznej który uciskał na płuca i serce. mimo że kupala robił standardowo raz na dobę, ładnego twardego bez kłaków.
a ja głupia się cieszyłam że przytył!!! a to tylko brzuch mu wywaliło ;(
badanie krwi Mietka wyszło idealnie!! profil sercowy lepiej niż jak u nie jednego rasowca!! teraz jezdzimy jeszcze na zastrzyki poprawiające perystaltykę jelit i poprawę działania układu pokarmowego, jest też na specjalnej diecie.
i widze po nim ze lepiej sie czuje. na początku grudnia powtórka rtg z kontrastem i zobaczymy.... OBY się ruszyło wszystko w jelitach, bo mogą to być też zalegające masy kałowe które go zatykają ;( wtedy bedzie usg...
jak na razie jest dobrze, zero ataków duszności, śpi ładnie bez ciężkiego oddechu, codziennie chce się bawić!! Masuje mu brzuszek żeby to wszystko poszło dalej, a ON się nastawia!!!! widocznie daje mu to ulge!!!! odpukać !!!!!! boże żeby już wszystko było dobrze ;( bo normalnie aż wyć mi się chciało jak on się tak strasznie dusił nocami ;( nawet dostałam zastrzyki od wet i sama mu w nocy robiłam jak dostawał ataku ;( a on nawet nie pisnął ;(
od razu mówię, ze wcale go nie 'przekarmiałam' wręcz przeciwnie, trzymałam się ilości gram/dobę, nawet wagę kuchenną kupiłam na to!!!
dostawał RC +7 mokrą i suchą + orijen..pastę. witaminki. gotowanego kurczaczka raz na jakis czas. i chuuuu&^&$^%steczka.
oby na tej nowej diecie weterynaryjnej w końcu się odetkał!!!
Mietek wg wiekszości lekarzy- a sporo ich już odwiedziłam- ma MINIMUM 7 lat... albo i więcej
'Nas troje' - dziękuję za info. pytałam lekarza, mogę mu podawać immunodol, na pewno nie zaszkodzi; mimo że Mietek nie jest przeziębiony

i nie ma żadnych wirusówek, WSZYSTKIE mu zrobiłam i WSZYSTKIE wyszły na MINUS



jestem dużżżżżżżżyyyyyyyyyyyyyyyyy tyyyyyyyyygryyyyyyyyyyyysss
