Morris i Rico w jednym stali domu...zapraszamy na nowy wątek

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 25, 2012 9:58 Re: Morris i Rico w jednym stali domu... znowu chorujemy :(

aleksandrowa pisze:Jak tam kupale?

Morris się tylko źle czuje czy Rico także?


Morris nie czuje się źle - dla niego nic się nie dzieje i nic nie boli :wink: Cały dzień śpią, pół godziny "żyją" (po jedzeniu) i znów zapadają w sen zimowy jak niedźwiedzie. Nawet moja obecność w domu tego nie zmienia - dzień jest do spania. Nie przesadzając - obaj przesypiają ok. 20h/dobę 8O
U Rico kupale cały czas wzorowe. A u Morrisa ciężko stwierdzić, bo wczoraj nie było chyba nic :roll: Dzisiaj była kupa, o którą raczej podejrzewam Rico, ale pewności nie mam, bo ilościowo pasuje do Morrisa, a jakościowo do Rico. I bądź tu mądrym... :roll:
Obrazek Obrazek

ewexoxo

 
Posty: 4108
Od: Nie wrz 12, 2010 10:38

Post » Czw paź 25, 2012 10:52 Re: Morris i Rico w jednym stali domu... znowu chorujemy :(

Oby to był urobek Morrisa. :wink:
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Czw paź 25, 2012 11:17 Re: Morris i Rico w jednym stali domu... znowu chorujemy :(

Rico: No to udało nam się wymknąć niepostrzeżenie na balkon! :twisted: Gruby przybij piątkę!
Obrazek

Morris: Rudy... ale tak w zasadzie to jak ty zamierzasz wejść spowrotem? 8O bo tutaj tak jakby chłodniej niż w domku pod kocykiem... :roll:
Rico: Spoko - otworzymy sobie okno tak jak to robią duzi :wink:
Obrazek

Morris: Rudy... ale z tej strony nie ma klamki :roll:
Rico: To będziemy błagać o litość....
Obrazek
Obrazek Obrazek

ewexoxo

 
Posty: 4108
Od: Nie wrz 12, 2010 10:38

Post » Czw paź 25, 2012 11:36 Re: Morris i Rico w jednym stali domu... znowu chorujemy :(

No rewelacyjne fotki i dialogi :ok: To się uśmiałam :ryk: :ryk: :ryk:
po_prostu_kaska
 

Post » Czw paź 25, 2012 11:56 Re: Morris i Rico w jednym stali domu... znowu chorujemy :(

po_prostu_kaska pisze:No rewelacyjne fotki i dialogi :ok: To się uśmiałam :ryk: :ryk: :ryk:

Ja tylko zapisywałam co oni knuli... :wink:
Obrazek Obrazek

ewexoxo

 
Posty: 4108
Od: Nie wrz 12, 2010 10:38

Post » Czw paź 25, 2012 11:59 Re: Morris i Rico w jednym stali domu... znowu chorujemy :(

:D :D :D
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35629
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw paź 25, 2012 15:23 Re: Morris i Rico w jednym stali domu... znowu chorujemy :(

ewexoxo pisze:Rico: No to udało nam się wymknąć niepostrzeżenie na balkon! :twisted: Gruby przybij piątkę!
Obrazek

Morris: Rudy... ale tak w zasadzie to jak ty zamierzasz wejść spowrotem? 8O bo tutaj tak jakby chłodniej niż w domku pod kocykiem... :roll:
Rico: Spoko - otworzymy sobie okno tak jak to robią duzi :wink:
Obrazek

Morris: Rudy... ale z tej strony nie ma klamki :roll:
Rico: To będziemy błagać o litość....
Obrazek



:ryk: :ryk: :ryk: ale masz kompaniję :ok:

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26825
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw paź 25, 2012 19:20 Re: Morris i Rico w jednym stali domu... znowu chorujemy :(

No i jak tam, błagalne spojrzenia pomogły?? :lol: :lol:
Obrazek

Iwlajn

 
Posty: 515
Od: Śro paź 21, 2009 19:35

Post » Czw paź 25, 2012 19:22 Re: Morris i Rico w jednym stali domu... znowu chorujemy :(

Iwlajn pisze:No i jak tam, błagalne spojrzenia pomogły?? :lol: :lol:


No właśnie, jak tam? Czy kotecki cały czas na balkonie? ;)
po_prostu_kaska
 

Post » Czw paź 25, 2012 19:37 Re: Morris i Rico w jednym stali domu... znowu chorujemy :(

Czy chłopcy jeszcze marzną? :mrgreen:
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Czw paź 25, 2012 19:43 Re: Morris i Rico w jednym stali domu... znowu chorujemy :(

po_prostu_kaska pisze:
Iwlajn pisze:No i jak tam, błagalne spojrzenia pomogły?? :lol: :lol:


No właśnie, jak tam? Czy kotecki cały czas na balkonie? ;)


Zdecydowanie błagalne miauki pomogły :wink: ale chociaż raz moglismy zjeść spokojnie obiad bez pilnowania łapczywych sięgających do talerza łap :mrgreen:
Obrazek Obrazek

ewexoxo

 
Posty: 4108
Od: Nie wrz 12, 2010 10:38

Post » Czw paź 25, 2012 19:44 Re: Morris i Rico w jednym stali domu... znowu chorujemy :(

horacy 7 pisze:Czy chłopcy jeszcze marzną? :mrgreen:


Basiu przy temperaturze 10-15 stopni na balkon wylatują na chwilkę, po czym z krzykiem biegną spowrotem :) takie ciepłolubne paniska się zrobiły z nich :wink:
Obrazek Obrazek

ewexoxo

 
Posty: 4108
Od: Nie wrz 12, 2010 10:38

Post » Czw paź 25, 2012 19:54 Re: Morris i Rico w jednym stali domu... znowu chorujemy :(

Wiedzą, że w domu najlepiej :D
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24272
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt paź 26, 2012 13:55 Re: Morris i Rico w jednym stali domu... znowu chorujemy :(

ewexoxo pisze:
horacy 7 pisze:Czy chłopcy jeszcze marzną? :mrgreen:


Basiu przy temperaturze 10-15 stopni na balkon wylatują na chwilkę, po czym z krzykiem biegną spowrotem :) takie ciepłolubne paniska się zrobiły z nich :wink:

To mój Bąbelek potrafi sobie posiedzieć na parapecie troszkę jak zimno nawet.On jednak młodzieniec a to są mężczyźni. :mrgreen:
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Pt paź 26, 2012 18:26 Re: Morris i Rico w jednym stali domu... znowu chorujemy :(

Najnowsze kuwetowe wiadomości - Morris po kilkudniowej dieto-głodówce opartej o RC gastro wrócił do przyzwoitych, normalnych koopali :ok: Ostatnio nie wiedziałam kogo podejrzewać o ten udany urobek, a teraz wydaje mi się że obaj się do niego przyczynili :oops:
Jednak mimo wzorowej kupy nadal widać odrobinkę krwi, więc też nie wiem co o tym myśleć? :roll: Wieczorem Morris dostaje ostatnią połóweczkę tabletki nieznanej mi nazwy.

Dzisiaj Morris dostał na obiad suchą karmę z dodatkiem mokrej. Zobaczymy jaka będzie reakcja :roll:

A za chwilę pokażę wam jak się rodzi prawdziwa przyjaźń jak w doopki chłód doskwiera :wink:
Obrazek Obrazek

ewexoxo

 
Posty: 4108
Od: Nie wrz 12, 2010 10:38

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Franciszek1954, zuza i 21 gości