Kocińscy

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 24, 2012 20:22 Re: Kocińscy

Czester po zabiegu, jednak miał normalną narkozę, bo źle zareagował na "głupiego jasia".
Siedzi w klatce, ma na szyi klosz i jest wściekły. Burczy. A teraz jest jeszcze półprzytomny. Nie wiem co zrobi jak dojdzie do siebie :roll:

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro paź 24, 2012 20:31 Re: Kocińscy

Ale ze co ze az narkoza byla potrzebna ?? ta rana az tak powazna ??????
bo sie martwie ...
pozdrawiam serdelecznie zo

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro paź 24, 2012 20:32 Re: Kocińscy

mahob pisze:Czester po zabiegu, jednak miał normalną narkozę, bo źle zareagował na "głupiego jasia".
Siedzi w klatce, ma na szyi klosz i jest wściekły. Burczy. A teraz jest jeszcze półprzytomny. Nie wiem co zrobi jak dojdzie do siebie :roll:

Będzie chciał zdjąć abażur, to pewne. Kciuki mocne za wyzdrowienie i całokształt. :ok:
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Czw paź 25, 2012 7:26 Re: Kocińscy

Tak, rana była na prawdę duża :( Tak na oko wielkości 5 zł. I problem z nią był taki, że to był półkoliście oddarty płat skóry, tak trochę odstający od mięśni (taka kieszonka) a mięśnie na wierzchu - wiem, brzmi to okropnie ale tak to wyglądało. Małe były szanse, że to samo przyrośnie. Wetka się zastanawiała nad rozwiązaniem, ja też. Ale tak chyba będzie jednak bezpieczniej.
Rana była już kilkudniowa, trzeba ją było oczyścić -odciąć końcówki oraz fragment tej odstającej skóry i zeszyć. Teraz popwinno się zagoić. Gdyby się miało zrastać samo to pewnie by to trwało wieki a i komplikacje mogłyby się pojawić (zakażenie, martwica itp.)
Nie mam pojęcia jak on sobie to zrobił i gdzie. I też się boję, bo przecież coś takiego się może zdarzyć znowu, jak nie znajdziemy przyczyny.
Na razie siedzi w klatce w tym kloszu na szyi - strasznie go to denerwuje. Tłukł się całą noc... :roll:

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw paź 25, 2012 7:36 Re: Kocińscy

Bidulek :(
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Czw paź 25, 2012 16:43 Re: Kocińscy

Biedny Czesterek...

Za gojenie :ok:
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Czw paź 25, 2012 17:17 Re: Kocińscy

Trzymamy i my :ok: :ok: :ok:

bubor

 
Posty: 23310
Od: Czw maja 24, 2007 18:25
Lokalizacja: Kraków :)))

Post » Czw paź 25, 2012 19:30 Re: Kocińscy

Czester :ok: :ok: :ok:
Obrazek**Obrazek**"Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać Waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem."Théophile Gautier

Petka

 
Posty: 14372
Od: Nie cze 22, 2008 23:31
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw paź 25, 2012 20:50 Re: Kocińscy

Dzięki.
Czester bardzo źle znosi ten kołnierz i siedzenie w klatce. Strasznie to działa na jego psychikę :( Może jeszcze się przyzwyczai ale na razie jest bardzo źle. Męczy się, płacze, rozbija po klatce; boję się, żeby sobie czegoś nie zrobił, bo walczy z kołnierzem prawie cały czas :? Teraz usnął, bo siedzę tu przy nim a on bardzo jest zmęczony przez tą walkę o wolność i odzyskanie kociego honoru...

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw paź 25, 2012 21:04 Re: Kocińscy

mahob pisze:Dzięki.
Czester bardzo źle znosi ten kołnierz i siedzenie w klatce. Strasznie to działa na jego psychikę :( Może jeszcze się przyzwyczai ale na razie jest bardzo źle. Męczy się, płacze, rozbija po klatce; boję się, żeby sobie czegoś nie zrobił, bo walczy z kołnierzem prawie cały czas :? Teraz usnął, bo siedzę tu przy nim a on bardzo jest zmęczony przez tą walkę o wolność i odzyskanie kociego honoru...

A nie może być poza klatką? Oczywiście w abażurze.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Pt paź 26, 2012 6:45 Re: Kocińscy

Będziemy próbować w weekend innych rozwiazań. Teraz po prostu nie mamy czasu, żeby go mieć na oku :| Ja nie wiem jak to wszystko będzie...akurat teraz jak mnie nie będzie :(

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 26, 2012 17:53 Re: Kocińscy

No właśnie... :cry:

Żeby było dobrze :ok:
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt paź 26, 2012 18:48 Re: Kocińscy

Obrazek

tak mi sie skojarzylo
Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 26, 2012 21:38 Re: Kocińscy

No coś w tym stylu :lol:

Już trochę lepiej jest.
Dziś urządziliśmy mały pokoik tak, żeby mógł bezpiecznie tutaj mieszkać przez kilka dni i wypuściliśmy go z klatki. Od razu lepiej mu się zrobiło :) Ta klatka tak go dobijała. Klosz musi nosić, bo nie może lizać tej rany a poza tym klosz ogranicza mu możliwość ruchów. A nie wolno mu za bardzo biegać i skakać, bo to szycie jest na udzie, na mięśniu i może puścić przy jakimś większym ruchu. Na szczęście do klosza się jakoś przyzwyczaja powoli.
Taka niby głupia dość rzecz - niby skalecznie tylko - a ile kłopotu z tym...
Po całym mieszkaniu nie może chodzić, bo mamy schody strome na poddasze i nie ma szans w tym kloszu ich pokonać, spadnie na pewno :roll:

Jest jedna korzyść - kot jest tak umęczony, że z największą radością położył mi się na kolanach i mruczy :) On tego nigdy nie robi. Albo może nie nigdy ale bardzo wyjątkowe są to okazje. A teraz mam popsutego Czestera, który z wdzięcznością przyjmuje dotyk i głaskanie.

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob paź 27, 2012 10:06 Re: Kocińscy

Niech się dobrze i szybko goi :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 50 gości