Morris i Rico w jednym stali domu...zapraszamy na nowy wątek

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie paź 21, 2012 8:54 Re: Morris i Rico w jednym stali domu... POMÓŻMY na FB str.9

Rico na stole :1luvu: Teraz ukradłabym Wam Rico ze stołem :mrgreen:

A Morris taki zaplątany :ryk: Ciekawa jestem, jak on się z tego wywinął. A minę ma taką jakby chciał powiedzieć: ,,kobieto, to Ty powinnaś nosić ten kaftan bezpieczeństwa 8O '' :kotek:

aleksandrowa

 
Posty: 355
Od: Czw sty 19, 2012 19:37
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie paź 21, 2012 9:29 Re: Morris i Rico w jednym stali domu... POMÓŻMY na FB str.9

aleksandrowa pisze:Rico na stole :1luvu: Teraz ukradłabym Wam Rico ze stołem :mrgreen:

A Morris taki zaplątany :ryk: Ciekawa jestem, jak on się z tego wywinął. A minę ma taką jakby chciał powiedzieć: ,,kobieto, to Ty powinnaś nosić ten kaftan bezpieczeństwa 8O '' :kotek:

Sama jestem ciekawa jak Morris wyplątał się, bo byłam przekonana, że jest dość dobrze spakowany, a on wstał i wyszedł 8O normalnie Copperfield! 8O
następnym razem użyję taśmy klejącej :twisted:
Obrazek Obrazek

ewexoxo

 
Posty: 4108
Od: Nie wrz 12, 2010 10:38

Post » Pon paź 22, 2012 7:04 Re: Morris i Rico w jednym stali domu... POMÓŻMY na FB str.9

Morris to po prostu spryciarz i siłacz przede wszystkim :mrgreen: On wie, jak oszukać system :P

aleksandrowa

 
Posty: 355
Od: Czw sty 19, 2012 19:37
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon paź 22, 2012 9:58 Re: Morris i Rico w jednym stali domu... POMÓŻMY na FB str.9

Morris mnie niepokoi coraz bardziej, znowu terroryzuje nas kupą :| Najgorsze, że w kupie jest krew - nie kropelka czy dwie, ale naprawdę sporo krwi :( Właśnie TZ pojechal do weta z kupą do badania, bo sytuacja nie poprawia się tylko pogarsza :(
Obrazek Obrazek

ewexoxo

 
Posty: 4108
Od: Nie wrz 12, 2010 10:38

Post » Pon paź 22, 2012 10:06 Re: Morris i Rico w jednym stali domu... znowu chorujemy :(

O, :cry:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56104
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon paź 22, 2012 10:55 Re: Morris i Rico w jednym stali domu... znowu chorujemy :(

O rany, Morris chłopaku :roll: Zdrówka kociszu
po_prostu_kaska
 

Post » Pon paź 22, 2012 11:08 Re: Morris i Rico w jednym stali domu... znowu chorujemy :(

Morrisku, nie denerwuj Dużych.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24273
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon paź 22, 2012 11:46 Re: Morris i Rico w jednym stali domu... znowu chorujemy :(

rozmawiałam z wetem... podobno nie ma jakis strasznych powodów do zmartwień, robali brak, kokcydiów brak, jednak jest krew i to świeża, czerwona, wyraźnie widoczna (również na futrze po wyjściu z kuwety). Morris ma dostać antybiotyk na parę dni i z dietą wracamy do RC gastro :roll:
Najważniejsze że z trawieniem wszystko wporządku, tym razem nie było już cząstek tłuszczu, który pokazał się w poprzednim badaniu parę miesięcy wcześniej i co sugerowało by problem z trzustką.

Nie bardzo pasuje mi to RC gastro, bo na tej karmie Morris bardzo przytył mimo że nie dostawał jej dużo. Ostatnio ubyło mu już ok. 0,5kg, więc trzeba będzie bardzo uważać, żeby nie odrobił "strat" :roll:
Obrazek Obrazek

ewexoxo

 
Posty: 4108
Od: Nie wrz 12, 2010 10:38

Post » Pon paź 22, 2012 12:20 Re: Morris i Rico w jednym stali domu... znowu chorujemy :(

Sprawdzaliście gruczoły kołoodbytowe?Czasem ich zatkanie daje takie objawy. Kupale jakie są? ścisłe czy "strzelajace". Słuchaj a nie jest zagazowany? Takie efekty kupkowe bywają przy zagazowaniu.Może Espumisanu mu dać .Na pewno pomoże a nie zaszkodzi.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55984
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon paź 22, 2012 17:48 Re: Morris i Rico w jednym stali domu... znowu chorujemy :(

ASK@ pisze:Sprawdzaliście gruczoły kołoodbytowe?Czasem ich zatkanie daje takie objawy. Kupale jakie są? ścisłe czy "strzelajace". Słuchaj a nie jest zagazowany? Takie efekty kupkowe bywają przy zagazowaniu.Może Espumisanu mu dać .Na pewno pomoże a nie zaszkodzi.


Gruczoły miał czyszczone parę miesięcy temu. Kupa nie jest "strzelająca", ale konsystencja wygląda tak, że do połowy jest ok a druga połowa jest luźniejsza. A co do zagazowania - no cóż Morris zawsze jest taki pękaty - może rzeczywiście ma skłonności? :roll: Powiem TZowi, żeby kupił jutro (ja dalej uziemiona choróbskiem) :|
Ile mu tego dać? Jedną tabletkę na dzień?
Obrazek Obrazek

ewexoxo

 
Posty: 4108
Od: Nie wrz 12, 2010 10:38

Post » Wto paź 23, 2012 8:08 Re: Morris i Rico w jednym stali domu... znowu chorujemy :(

ewexoxo pisze:rozmawiałam z wetem... podobno nie ma jakis strasznych powodów do zmartwień, robali brak, kokcydiów brak, jednak jest krew i to świeża, czerwona, wyraźnie widoczna (również na futrze po wyjściu z kuwety). Morris ma dostać antybiotyk na parę dni i z dietą wracamy do RC gastro :roll:


Moja Milenka miała identyczne objawy - duże (w sensie wielkości i ilości) kupy i normalnie wylewała się z niej krew, czerwona, na wierzchu tej kupy. Pewnie martwic się trzeba o tyle o ile ktoś martwi się zapaleniem jelit. Czerwona krew, świeza świadczy o zapaleniu jelita grubego. Milenka miała chyba 10 dni zastrzyki z biotylu (antybiotyk), do tego dostawała cały czas probiotyk, ale taki mocny, koci, na odbudowanie flory bakteryjnej (nie tylko po antybiotyku) Fortiflora i standardowe odrobaczanie mimo braku robaków w badaniu kupy. Leczenie trwało długo, antybiotyk trochę pomógł, zmniejszyła się znacząco częstotliwośc tej krwi i ilośc, ale ciągle była (tzn na początku była w każdej kupie, potem w co drugiej, trzeciej no i było jej mniej). Ale największy efekt był po odrobaczeniu Milbemaxem. Potem czas jakiś jeszcze miała taki objaw (bnył on tez od początku) ze po zrobieniu kupy jeszcze długo się napinała, tak jakby coś jej jeszcze zalegało - po kolejnym odrobaczaniu przeszło i to. Wetka podejrzewa że byc moze nałożyło się kilka rzeczy , także IBD. Karmy i diety nie zmieniałam.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35629
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro paź 24, 2012 9:40 Re: Morris i Rico w jednym stali domu... znowu chorujemy :(

Morrisku zdrowiej i nie przysparzaj problemów. :ok: Foty piękne chłopaków. :P
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Śro paź 24, 2012 12:48 Re: Morris i Rico w jednym stali domu... znowu chorujemy :(

Morris chłopie, proszę już się nie wygłupiaj.
Natychmiast się sporządkuj i bądź zdrowy.

A co do RC Gastro - jest też wersja LIGHT... może ta będzie mniej przytuczająca :roll: ?
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Śro paź 24, 2012 13:14 Re: Morris i Rico w jednym stali domu... znowu chorujemy :(

meksykanka pisze:Morris chłopie, proszę już się nie wygłupiaj.
Natychmiast się sporządkuj i bądź zdrowy.

A co do RC Gastro - jest też wersja LIGHT... może ta będzie mniej przytuczająca :roll: ?

RC gastro w wersji light ma w moim odczuciu dużo słabsze działanie, więc raz kupiłam i jakoś więcej nie próbowałąm.

Tydzień Morris musi przecierpieć na dokładnie odmierzanych mikroskopijnych porcyjkach jedzenia :| Zauważyłam, że u niego jest w jakiś sposób zaburzone podejście do jedzenia, bo nieważne co mu dam - musi być tego dużo. Morris nie odczuwa tak jak Rico sytości, więc niewielkie ilości gastro to dla niego jak głodówka, bez względu na kaloryczność takiego posiłku..

Zamawiałam dla kocurów żwirek w zoo+ i przy okazji wypatrzyłam nową karmę przeznaczoną dla takich kotów jak Morris czyli obżartuchów, które mogą jeść w nieskończoność. Karma ma również wspierać układ moczowy. Zamówiłam małe opakowanie na próbę.

Do tej pory Morris dostawał RC light 40, czyli karmę dla grubasków o wrażliwych jelitach. Do tego były też puszki animondy carny i mięsko. Schudł w sumie ok. pół kilograma :ok:

Rico dostaje cały czas to samo co Morris. Zaraz po przyjeździe do nas trochę przytył :oops: Teraz trzyma swoją wagę mimo nocnego podjadania (bo jak nie dostanie o północy jeść to my napewno nie będziemy mogli spać :evil: )
Obrazek Obrazek

ewexoxo

 
Posty: 4108
Od: Nie wrz 12, 2010 10:38

Post » Czw paź 25, 2012 8:57 Re: Morris i Rico w jednym stali domu... znowu chorujemy :(

Jak tam kupale?

Morris się tylko źle czuje czy Rico także?

aleksandrowa

 
Posty: 355
Od: Czw sty 19, 2012 19:37
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 21 gości