OTW7-Żuk[*]Dziki dzik-może Piotruś? Zuzinka w DS:))

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon paź 22, 2012 9:10 Re: OTW7-Żuk[*]koty,koty,koty...i my:)

['] Stellciu :(

Ja miałam w sobotni wieczór, 21:50 ( :piwa: ), radosny telefonik o Wita: "tylko wie pani, ja bym go potrzebowała na jutro, bo są taty urodziny" :twisted:
Dobrze, że miałam czym popić :mrgreen:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 22, 2012 9:19 Re: OTW7-Żuk[*]koty,koty,koty...i my:)

Stellusia trafiła do nas 25.02.2010r. W marcu była już u siebie.Po burzliwym początku gdzie p.Ewa chciała zrezygnować z adopcji wszystko ułożyło się. Syn bardzo ją kochał,potem i kobietki dogadały się.
Stelka była śliczną koteczką.
Współczuję jej Dużym.Bardzo dziękuję za miłość i dom.

Ewuś, miałam dziwne telefony i maile w różnych porach dnia.Wszystko zależy od tego jak zaczyna się rozmowę.Choć dalej uważam,że dzwonienie w środku nocy to przesada.

Ale miałam też fajny ostatnio telefon.Pani zadzwoniła coś około 23-24.Kajała się i przepraszała .Ja mrucząca i ledwo słysząca .Pani przeczytała nieaktualne na stronie ogłoszenie o mamuni eSek Molly. Nie mogła spać myśląc,że kocia może gdzieś na podwórku marznie.Dzowniła prosić,że ona rano zaraz po nią przyjedzie ,da TYLKO DT ale mam koty nie wypuszczać.A jak wypuszczona to mam łapać.Ona rano będzie.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56023
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon paź 22, 2012 10:20 Re: OTW7-Żuk[*]koty,koty,koty...i my:)

Stelluś [']
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 22, 2012 10:23 Re: OTW7-Żuk[*]koty,koty,koty...i my:)

Stellciu[*]
Asiu dla mnie niestosowna pora to już 21:30-22:00 a późniejszej wcale nie biorę pod uwagę :wink:
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 22, 2012 11:47 Re: OTW7-Żuk[*]koty,koty,koty...i my:)

Stelka[*] :oops: :oops: :oops: :oops: :aniolek: :aniolek:
Obrazek
ObrazekObrazek
Fiodorek <3 [*]19.11.2014

zuzzik

Avatar użytkownika
 
Posty: 7643
Od: Wto mar 16, 2010 17:04
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon paź 22, 2012 18:29 Re: OTW7-Żuk[*]koty,koty,koty...i my:)

Stella [']

_ogonek_

 
Posty: 3138
Od: Pon cze 07, 2010 8:17
Lokalizacja: Bielawa/Uciechów

Post » Pon paź 22, 2012 18:48 Re: OTW7-Żuk[*]koty,koty,koty...i my:)

Dla Stelli [*]
Obrazek

merlok

 
Posty: 1335
Od: Wto wrz 20, 2011 23:41
Lokalizacja: Sokółka

Post » Pon paź 22, 2012 19:57 Re: OTW7-Żuk[*]koty,koty,koty...i my:)

Przykro. Stello [*] może spotaksz się za TM z naszym Chłopczykiem. :(
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Pon paź 22, 2012 20:16 Re: OTW7-Żuk[*]koty,koty,koty...i my:)

Usiadłam w pokoju córki porobić ogłoszenia.Miałam taki zamiar.Ale spędzam czas zerkając na malce.Pospały się wtulone w mamunię.Gerberek kurzęcy tylko Misza przyjął z zadowoleniem.Misio płakał wąchając i próbując.Bez przekonania zaczął polizywać.Maszeńka też skubnęła.Mała Mi wytrwale odmawia spożywania innych produktów prócz mlecznych.Marysia spokojnie leżąca do tej pory podniosła się .Zoztawiła dzieci leżące w rządku.Podeszła do miski i wpatrywała w pustostan. Czas na posiłek.
Za drzwiami kociaste popłakują czując,że tutaj dobrami dzielą dla nich nie dostępnymi.
Lucek nauczył się "odkręcać" pudło od OKI .To znaczy jak ja źle je domknę to Lucuć na dziecinne BC wpada sobie.Podważa łapką pokrywę.Miał mi za złe,że sekret odkryłam.

Musimy złożyć już klatkę bo dzieci w ogóle jej nie używają. Jedynie Marysia trafia tam bo ona gerberki też lubi.Marysia lubi wszystko co nie jest zbiorowym kocim żywieniem. Wie,że o nią trzeba dbać i nie pozwala sobie zapchaj-kitu wepchnąć.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56023
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon paź 22, 2012 20:24 Re: OTW7-Żuk[*]koty,koty,koty...i my:)

Stellusiu [*]
Tak ma na imię moja sunia.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Pon paź 22, 2012 20:35 Re: OTW7-Żuk[*]koty,koty,koty...i my:)

przykro strasznie Stelluś[*]
wiadomo jaki powód że odeszła za TM? sorki za pytanie ale musiałam/

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Wto paź 23, 2012 6:51 Re: OTW7-Żuk[*]koty,koty,koty...i my:)

asia2 pisze:przykro strasznie Stelluś[*]
wiadomo jaki powód że odeszła za TM? sorki za pytanie ale musiałam/

Tak do końca nie wiadomo. Wszystko wskazywało na zatrucie toksynami.Kwiaty,detergenty,ukąszenie...Zrobiono pełene badania,profile i testy.Kotka cierpiała ,została wprowadzona w stan śpiączki ...ale nic nie pomagało. Zdecydowała opiekunka o skróceniu Stellce cierpienia. To tak w skrócie treść maila. Mam zadzwonić ale nie mogę się zebrać.Nie będę dopytywać o szczegóły jeśli p.Ewa nie będzie chciała o nich mówić. Bardzo wszyscy przeżyli odejście małej. Stellka zawsze była pełna życia i energii.Mała 3 latka.

Z tego wszystkiego, z tego gapiostwa i odkładania spraw na potem :oops: nie podziekowałam Iwonie66 za Kociego Mikołaja w październiku i Agnesce za dowózkę Mikołąjkowych darów.
Wybaczcie proszę.Pesel czasem daje o sobie znać takimi zanikami dobrych manier :cry:
Bardzo serdecznie i strasznie dziękuję. :1luvu:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56023
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Wto paź 23, 2012 7:31 Re: OTW7-Żuk[*]koty,koty,koty...i my:)

Dziewczyny, proszę zajrzyjcie i podbijajcie.
viewtopic.php?f=13&t=147371

Oczywiście, dzień zaczęłam z opóźnieniem.Ostatnio często mi to się trafia.Wpierw pobudka przez kochające koty o 3 rano.Mizianki oszukujące głód,ponowne drzemanie i późne wstawanie.Jak dla mnie późne.Nie miałam kiedy pichcić dzikunom gorącej wkładki do nerek .Naszykowałam więc chrupki+ puszka+nerki-taki bełt koci na szybko. Sekutnik czekał na mnie jak wracałam.W blasku pierwszego świtu widać było wyrzut w oczach.Cholera znów zaropiałych.Był głodny.On lubi ryż ciepły i chrupki oklejające nerki. Dla niego dzisiejsze danie to była przekąska. Za to posesjowe wymiotły wszystko i nie żebrały o jeszcze. Mamunia łyka antybiotyk grzecznie. Kochaś pojawił się.Przytył.

Klan Burasów urósł. Zaanektował wyrko. Robaczek wiecznie wygląda jak zdziwiony kot.Jego nosek zrobił sie peraty. Pięknie mruczy ale i dziczy się. Zuzunia takze ma okrągłe ,pełne obaw oczydła. Ciągnie do ludzi bardzo bo lubi przytulanki. W drugą stronę odciaga ją strach zwany ostrożnością.Ładniej to brzmi. Najbardziej proludziowy okazał się Żwirek. Strasznie długi ogonek mu się zrobił.Mordki też dostał.
Wszystki buraski mimo niezdecydowania do nas mają zdecydowane zdanie co do michy.Mamy im nakładać ilekroć jesteśmy w kuchni.Mam wielkie podejrzenia,że TZ tak czyni bo one startują do kuchni jak tylko wstanie. Są na ciągłym czuwaniu.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56023
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Śro paź 24, 2012 7:30 Re: OTW7-Żuk[*]koty,koty,koty...i my:)

Co dzień rano jak otwieram Iwonkowe puszki myślę o Żuniu. Dlaczego wtedy szczególnie mocno Żunia wspominam?A dlatego,że w nich dużo galarety jest. A Mały tak lubił galaretkę. Wariacją było przecieranie jej przez sitko.Ale co u Żuka wariacją nie było? Już zawsze galaretka będzie mi się kojarzyć tylko z Nim. Minęły 2 miesiące od jego odejścia a wspomnienia i żal wciąż taki realny.

Buraki mnie nadal niepokoją. Zuzinka ma byle jakie kupale i pocharkuje, Robak wymiotuje czasem, Żwir kicha.Na oko ok.Wariują, mają apetyt i dają sie głaskać do szaleństwa ...ale jak mają na to ochotę. Robaczek wygląda ciągle jak wypłosz mocno przestraszony.To przez te wielgachne oczyska. Zuza też ma takie oczydła ale mniejsza główka daje inne odczucia w patrzeniu na nią.Za to korpusik ma konkretny. Żwirek to bury przystojniak.Bardzo mu ogonisko urosło.Śpi tylko w łóżu.

Juleczka utyła i jest jeszcze bardziej ludzio lubna.Dalej walczymy ze świerzbem.Nawet jest bardziej przymilna po powrocie z nieudanej adopcji. Jak wcześniej koty były jej potrzebne równie mocno do szczęścia to teraz odstawiła się od nich.O dziwo z Bianusią często sie bawią.Jula z ludzia by nie schodziła. Tak samo Karminek.No może z jednym wyjątkiem .Micha jest numerem jeden w jego życiu.Kochają się z Lucuniem i chętnie bawią.Jeśli demolkę można nazwać zabawą.Lucuś nadal flądrowato chudy.Pieszczoch z ADHD. To koty co tyle mają miłości w sobie a nikt ich nie chce.
Marysia jest zmęczona. I smutna.Poszłaby odetchnąć od dzieci ale gdzie? Nie puszczę jej do kotów bo coś przytarga od nich.A maluszki są malutkie. Jedzą gerberka aż się kurzy.Tylko Mała Mi gardzi nadal innym jedzeniem niż cyc.Marynia mało pije.Dodajemy jej wody do saszetek.A wczoraj daliśmy dziecinne mleczko.Z wielką przyjemnością wypiła.Rano też jej rozrobiłam.Sierść ma lśniącą już i miłą w dotyku.Ale nie tyje.
Największym płaczkiem jest rudy Misza.On gęga i jojczy przy każdej okazji. On jedyny jak mu coś nie pasuje załatwia się poza kuwetkę.Reszta wie do czego ta micha jest. Miś nie schodziłby z kolan.Maszeńka pięknie mruczy wywalając brzuszek.A Mała Mi patrzy swymi oczyskami z takim rozumnym wyrazem. Odstaje od rodzeństwa.Jest delikatniejsza.Wszystkie przekroczyły już pół kilo wagi. Odrobaczamy się w tym tygodniu po raz drugi.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56023
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Śro paź 24, 2012 8:08 Re: OTW7-Żuk[*]koty,koty,koty...i my:)

Asiku, radości i troski a nawet duże smuteńki kociej mamy czy też mamki a może macochy :wink:
Smutno mi z powodu Stellusi (*).

Trzymamy kciuki :ok:
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 121 gości