Wszystkie koty jamnika Melona III- Leoś odkrywa ogona...

Ja zauważyłam.
Podobno ryby mrożone tracą swoje pozytywne właściwości, kwasy omega czy co tam. A pangi i tilapii to w ogóle nie warto jeść, bo nie mają tego żywnościowego, co ryby powinny mieć.

kotkins pisze:Czy ktoś poza mną zauważył brak Neigh????
Się martwię , bo się chyba obraziła....

Ja zauważyłam....
Chyba dzisiaj zadzwonię...

Pamiętacie jak Neigh pisała, że jej na razie nie będzie bo ma problemy około-rodzinne? No to niestety z ich powodu będzie bywała "z doskoku" i nieczęsto. To nie obraza, to zalatanie na maksa.

Neigh nie ma, Aniady nie ma... Prawie nie ma co czytać. Dobrze że chociaż Kotkins jest.
Acha, kaczkę na dziko pewnie można też zrobić z kawałków. W końcu co za różnica, czy naciera się winem nogę, biust czy całość...
Ofelia kaczkę lubi. Na surowo. Ale generalnie woli kuraka i indora. No i cielęcinkę, oczywiście. Za to wołowina jest zdecydowanie be

. Mocno ograniczyła możliwości barfowania, bo wiele przepisów jest właśnie z wołowinką. Jak ja bym chciała mieć niewybrednego kota!!!

Też zauważyłam brak Neigh, ale pomyślałam, że ma po prostu nawał pracy.
Ja nie umiem gotować w ogóle. Ostatnio, jak TŻ przeczytał na saszetkach dla Luny cos w stylu "Kawałki tuńczyka i białego mięsa oblane delikatnym sosem" to słyszałam jak się jej żali: "Widzisz, jesz lepiej od panucha" :mrgreen:

Dlatego kaczki, gęsi i inne to dla mnie wielka, czarna magia

Myślę,że to żadna tajemnica- Neigh dostała informację o kolejnym strychowym kocie, młodej tri.
Kotka młoda, głupia jeszcze i niedoświadczona- istniała możliwość ,że wyskoczy przez dziurę w podłodze strychu i skoczy między psy.Które ją zagryzą.
Zbiegło sie to-to z akcją ratowania Korneliusza Ani- Neigh chciała by Kornel poszedł do KŚ a tri do Ani.
Ania już nastawiona na kota ze schronu wzięła Kornelka.Trochę miała racji Neigh, bo w KŚ pers trafiłby do domu Kasi a zwykła tri -do ogólnej kociarni.
Jak się okazało Kornrelek był porządnie chory na kk, pewnie u Kasi -jednak fundacyjne mającej warunki wyszedłby z tego gorzej.
Ale Neigh pozostała z dwoma tri i Romkeim na strychu.
Z tym,że jedna tri jest w DT.

Koty na dziś są do adopcji- Romek i tri w DT.
Mała tri do obrobienia i jak wyżej.

Moja wielka prośba:

Szukajcie domu dla Romka!!!
Może ktoś ma znajomych,a oni innych znajomych.
Może zapytajcie??
Tym sposbem znalazłam dom Czesiowi: zapytałam moją rejestratorkę a ona swoją koleżankę...znalazła się Liliana, zakochała się w Czesiu...dajej już wiecie:)

Zapytam zaraz państwa od persa Lolo, u których była na wizycie PA.
Może oni kogoś znają.
Romek siedzi już drugą zimę na zimnym strychu.
MUSIMY COŚ Z TYM ZROBIĆ>

Tak być nie może- to,że on nie jest persem nie znaczy,że ma tam zostać.

Proszę Was Kochane, bardzo Was proszę - pytajcie, pomyślcie.Romek to mega-miziak, fajny kot mający nieszczęście być krówiem.
PROSZĘ!!!

Jeśli go Neigh obfoci i kilka słów o nim skleci, chętnie w wolnym czasie porobię ogłoszenia w internecie.

rastanja pisze:Jeśli go Neigh obfoci i kilka słów o nim skleci, chętnie w wolnym czasie porobię ogłoszenia w internecie.

Romek był już obfocony. Pamiętam, że miał ładne zdjęcia zrobione w domu pań, do których należy strych. Nie wiem gdzie teraz są. Ja znalazłam u siebie tylko takie ze strychu. Wiem, że to bardzo miziasty zdrowy kastrat. O ile dobrze pamiętam - z innymi kotami nie wchodzi w konflikt.
Mam Cynamona z tego samego strychu. Bidulek był tam chyba ok. 2 lat. Mimo tego okazało się, że to kot bezproblemowy. Kuweta - wzorowo, mimo, że moje małpy go nawet stamtąd goniły. Nadal jest zdrowy i ogromny z niego pieszczoch.

Oto zdjęcia Romka, które znalazłam u siebie.

O! Kotino, a mniej więcej ile on ma lat? I wnioskuję, że przebywa teraz w okolicach Warszawy? Najdalej jutro zrobię kilka ogłoszeń, pytanie tylko jaki kontakt mam podawać- do Neigh? Jeśli tak to potrzebowałabym maila lub numer (to już Neigh by musiała zadecydować, jaki jest preferowany z nią kontakt).

Biedak, to śnieg na tym sianie? Śliczny jest, kurcze mam nadzieję że się uda coś dla niego znaleźć

Miya2 pisze:Biedak, to śnieg na tym sianie? Śliczny jest, kurcze mam nadzieję że się uda coś dla niego znaleźć

Tak, na zdjęciach jest śnieg. Fotki były zrobione w lutym tego roku. Strych jest wyłożony sianem, nie ma okien, ale nie jest szczelny - stąd śnieg. Kot ma tam dość jedzenia, kuwety, ale brak mu kontaktu z człowiekiem.

rastanja pisze:O! Kotino, a mniej więcej ile on ma lat? I wnioskuję, że przebywa teraz w okolicach Warszawy? Najdalej jutro zrobię kilka ogłoszeń, pytanie tylko jaki kontakt mam podawać- do Neigh? Jeśli tak to potrzebowałabym maila lub numer (to już Neigh by musiała zadecydować, jaki jest preferowany z nią kontakt).

Romek jest młodym kocurkiem. Ma coś koło 2 - 3 lat (ale może i mniej - nie pamiętam). Na pewno nie ma 6 lat, jak mój Cynamon.

Co do danych kontaktowych, to musi Neigh zdecydować.
Można wysłać pw wiadomość z forum. Wiem, że bardzo jej zależy na znalezieniu domu do tego kota. Nawet DT.

Bardzo mi przykro, że nie wzięłam młodej tri ani Romka.
Pierwszy raz słyszę, że Korneliusz miał iść do KŚ. Co więcej, Neigh zadzwoniła już po tym, jak obiecałam go zabrać i dziewczyny zaczęły go wyciągać ze schronu, więc trochę trudno było się wycofać (pomijając fakt, że w sumie to dwa tygodnie się do tego zabierałam). Poza tym jednak znam trochę TŻ i wiem, że dorosły i spokojny kot w typie rasy jako nieoczekiwany gość łatwiej przejdzie.
No i w sumie nie rozumiem, czemu zwykła kotka nie mogłaby pójść do domu zamiast do kociarni.

Zdjęcia Romka mam, te już zamieszczone przez Kotinę i jeszcze jakieś z domu, mogę przesłać komuś na maila.

PS. Poza tym nawet się zastanawiałam, czy za jedną awanturą nie wziąć jeszcze młodej, ale pakowanie jej do jednego pokoju z kotem z kk byłoby już zupełnie bez sensu (a raczej nie sądzę, by była szczepiona).

koteczekanusi pisze:Bardzo mi przykro, że nie wzięłam młodej tri ani Romka.
Pierwszy raz słyszę, że Korneliusz miał iść do KŚ. Co więcej, Neigh zadzwoniła już po tym, jak obiecałam go zabrać i dziewczyny zaczęły go wyciągać ze schronu, więc trochę trudno było się wycofać (pomijając fakt, że w sumie to dwa tygodnie się do tego zabierałam). Poza tym jednak znam trochę TŻ i wiem, że dorosły i spokojny kot w typie rasy jako nieoczekiwany gość łatwiej przejdzie.
No i w sumie nie rozumiem, czemu zwykła kotka nie mogłaby pójść do domu zamiast do kociarni.

Zdjęcia Romka mam, te już zamieszczone przez Kotinę i jeszcze jakieś z domu, mogę przesłać komuś na maila.

Ależ Aniu, sprawa wyniknęła na "cito".
I wiesz - ja uważam mimo wszystko za równowazne uratowanie persa z kk z schronu bo on by właśnie tam umierał!
I powiem więcej- szukam domu dla Romka bardzo intensywnie.Ładny kot z niego.

Rastanjo mam opis Romka w mailu od Neigh, podaj mi na pw swojego maila to Ci to podeślę.Z tego spokojnie można sklecić ogłoszenie!
Przepraszam Was ale ja nigdy nie robilam ogłoszeń.

Napiszę zaraz -jak obiecalam - do ludzi, którzy adoptowali Lola, może oni kogoś znają.
Podstawa to PYTAĆ znajomych,współpracowników i rodzinę...

Założymy mu wątek?
Czy piszemy tu -a ja i tak zmieniam tytył!

Wszystkie koty jamnika Melona III- Leoś odkrywa ogona...

Kto przegląda forum