To po kolei:
-Film z Melonem w roli głównej -" Wielkie żarcie"???
- Uduchowiony meloński wyraz twarzy - zakon kontemplacyjny?partia polityczna? nie...pies obok lodówki!
-
izka53 pisze:Jesooo, trzecia strona
Ale jestem, takiej
altorki nie przegapię. Serio , kotkins, uwielbiam Twój styl pisania, poczucie humoru, slowotwory. Podobnie , jak Aniady czy Neight. No i kocham Felka i Melona, do persjozy trochę mi daleko

, ale uwielbiam czytać o persiatych.
No , co mi tam , będę wzniosla i patetyczna - KOCHAM WSZYSTKIE KOTKINSY.
i na tym koniec serduszkowania
I tak
czymać!!!
Wybaczamy serduszkowanie.
Ale serduszkować nie będziemy...słowo się rzekło, koza u płota(!)
Coś jeszcze??
Aaaa...w sprawie dywanika: mam nowy ładny beżowo-różowy...nawet rano Mel wymiot na nim zrobił, znaczy-pawika.
Mel jest niesłychanie wkurzajacy podczas pawiowania- stara się wleźć pod nasze łóżko, jak najgłębiej.Chyba ma to przemyślane, w końcu im więcej Kotkinsy włożą wysiłku w wydobycie pawiotwórstwa spod łoża, tym mniej będzą na psa się darli.Dziś Mel nie dobiegł do "pod łóżkiem" i złozył wymiot na dywaniku.Nowym dywaniku.
A mówiłam Małżowi ,że pies naprawdę
nie musi próbować gęsi pieczonej , naprawdę...
rastanja pisze:Melduję się w kolejnej części wątku z okrzykiem: jest Amka- jest impreza

Ja bym raczej napisała " Jest Amka- są siczki pod szafą..."
Ale ostatnio Mała nie siczkuje.
Za to dziś doprowadzili mnie z MK do wrzasku z furii: wczoraj wieczorem umyłam podłogę w kuchni.A dziś MK nauczał Amelkę (w sumie to uczy ją od pewnego czasu...) zabawy wodą.Ameczka jak to ona- glupie rzeczy zalapauje w mig!
Zabawa jest prosta i efektowna.
MK puszcza z kranu w kuchni maleńki strumyczek , który to Ameczka paca łapą i gryzie .Rozbryzgując wodę po całym pomieszczeniu.A MK z wdziękiem słonia w wielkich trampkach podryguje w tym basenie narodowym!
Trampki miał na łapach bo poprzednio wyprowadzał Mela do ogrodu i tam uprawiali zdaje się zapasy błotne.
Tak sądzę po stanie zabłocenia Mela i obuwia.
W kuchni towarzyszył im rzecz jasna
letko przybłocony Meloś, ktoremu MK nie wyczyścił podwozia przed wejściem do domu.
Wyobraźcie sobie wygląd PODLOGI!!!
Kotkins zamknął oboje winowajców w kuchni, umyli już podłogę teraz się czeszą i suszą.
Całe z kolei amelkowe podwozie jest mokre, bo głupinka siedziała w zlewozmywaku kuchennym
gryzajonc wodem i bijonc jom łapom.
Pozostało im jeszcze czyszczenie Mela i trampek.
No comments!!!
Naprawdę , naprawdę najgrzeczniejszy jest Leonek.
I Fio.
Jak śpi!!