I wieści z domku jednego z dzieci Elenki, który został wyadoptowany jako pierwszy
"Witam Serdecznie
Na wstępie przepraszam, za tak długie milczenie. W sierpniu i wrześniu napisałem kilka e-maili, ale niestety z błędem w adresie.
Rabcio - bo tak go nazwaliśmy, jest to straszny łobuz, ale koty tak mają.
Obecnie waży ponad dwa kilogramy (nie bardzo go mogę dokładnie zważyć, bo waga kuchenna ma zakres do 2 kg) i rośnie teraz juz nie tak szybko jak w okresie sierpnia i września.
Je dużo głównie karmy mokre i mięso surowe za którym przepada, oraz gotowane.
Problem z grzybicą już się skończył, nie ma żadnych śladów, ale leczenie trwało ok miesiąca - obydwóch kotów.
Był tez odrobaczany.
Zaaklimatyzował się i przyzwyczaił do nas jak i my do niego.
Bardzo lubi bawić się kulkami papieru, sznurkami, zakrętkami od butelek PET albo kurczakiem zabawką. Biega dużo po ogrodzie i pomaga żonie w pracach ogrodowych. Gdy posadziła sałatę ( na taśmie) i przysypała ziemią Rabcio szybko odkopał i uciekł z niedoszła sałatą.
Z dużym kotem czasem sie gonią czasem śpią obok siebie, jak to koty.
Cieszymy sie bardzo, że Rabcio-Łobuz jest z nami
W załączeniu wysyłam kilka zdjęć Rabcia z różnych okresów.
Pozdrawiam
Wojtek"