Został w lecznicowej klatce na razie , strasznie to wyglądało, z zabandażowaną łapcią


A z Łodzi przyjechała do Krosno w zabrana w drodze powrotnej Kicia od mojej córki. Została tymczasowo przygarnięta przez Halinkę. Strasznie się Halinka ucieszyła, jak jej o 1.30 w nocy podrzuciłam koteczkę

