<2>Moje wolnozyjące....odeszły blokowe... Szafiś kochana ...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt paź 19, 2012 0:14 Re: <2>Ruda Łapa-ikona mojego podwórka-pojechała do domu.

Bumiś pisze:trzymamy :ok: :ok: :ok: , z drugiej strony to trudne mieć footerko i musieć się powstrzymywać od głaskania, dotykania, a czy pani ma chociaż innego kota do tarmoszenia

To jest trudne jeśli ktoś chce miec kota pieszczocha i otwarcie o tym mówi.... pani przed adopcją wiedziała jaka to jest kotka, przekonywała mnie, ze nie szkodzi ze się nie daje głaskac, ze jeśli nigdy się nie da pogłaskac i nie będzie przychodzic do niej na kolana to ok. Podobno miała taką kotkę nietykalską przez rok. Ale jak się potem okazało, pani chyba mi jednak albo nie uwierzyła bądź w ogóle mnie nie słuchała. Gdybym wiedziała, ze szuka kota na kolana i do głaskania to bym jej jakiegoś na forum znalazła.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35646
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt paź 19, 2012 0:24 Re: <2>Ruda Łapa-ikona mojego podwórka-pojechała do domu.

JolaJ pisze:Co słychać?

Narazie nie odzywam się do pani od Rudej łapki a i ona milczy. Troszkę się denerwuję, ale bardziej mnie zajmują moja DeeDunia i Mika więc jakos wytrzymuję brak informacji.

Wczoraj wywiesiłam na płocie wzdłuż szkolnego boiska ogłoszenia o Kumplu..... odezwały się dwie osoby - jedna to mi na pewno mówiła o młodym kotku, podrostku, a drugi sygnał sprawdzę, ale to prawie ta sama okolica więc byc moze chodzi tez o tego burego podrostka. Więcęj sygnałów nie mam.... W niedzielę obeszłam większą częśc boiska no i go nie znalazłam, ale nie jestem w stanie spenetrowac sporego obszaru płażącego się igliwia, a tez tam mógł chciec odejśc....

W tym tygodniu rzadziej chodzę do Diabełków, w sobotę zbliża się drugie odrobaczanie kolejnej dwójki...

Już chciałam się okrutnie zmartwic z powodu Tygryni, i zacząc myślec, ze to jakaś klątwa na bure koty nastała, gdy przybiegła do mnie głodna i rozmiauczana. Ufff.... ale jakoś ostatnio częściej chodzą osobno, tzn tygrynia i Fago.

Oko Oczusi bardzo różnie, nie mam głowy myślec jak zorganizowac jej pomoc.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35646
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Sob paź 20, 2012 22:27 Re: <2>Ruda Łapa-ikona mojego podwórka-pojechała do domu.

Dużo sie wydarzyło.... jestem wykończona wczorajszym intensywnym dniem i dzisiejszym też intensywnym, choc z nieco innych powodow... tydziehn też byl intensywny zresztą.

Wczoraj zadzwoniła karmicielka, ze została złapana Senioreczka :D :D :D :piwa: :piwa: :piwa: na cito zaangazówałam dwie panie doktorki i czekałam na decyzję ktora z nich zrobi operację. Kotunię odebrałam z lecznicy o 21 i jeszcze ja zawiozłam do jej coreczek.Niesamowite jednak, ze po miesiącu z kawałkiem rozpoznała swoje dzieci :!: 8O
Senioreczka wzbudziła ogolny zachwyt w lecznicy. Oczywiście uprzedziłam panią doktor, ze jest drobniutka, ze często coś jej dolega itp, opisałam wszystkie wczesnowiosenne choroby i poprosiłam o zrobienie tego co one uznają że jest kotce potrzebne zrobic.
Zostala pobrana krew na oznaczenie parametrów nerkowych i wątrobowych . I nic więcej. Futro piekne, lsniące, gęste, aksamitnie czarne, cudne oczy, uszka czyste, zero świerzba, dziąsła i zeby ok, jedynie brakuje jej dwoch przednich ząbków. Personel lecznicy zgodnie stwierdził, że kotuni nalezy znaleźc dom z powodu jej urody.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35646
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Sob paź 20, 2012 22:39 Re: <2>Ruda Łapa-ikona mojego podwórka-pojechała do domu.

senioreczka po wczorajszym warkocie dziś choć nieufnie ale daje się bez problemu glaskać. Zamyka nawet oczka z zadowolenia, mam nadzieję, że z zadowolenia. jest piękna.
Jutro robię zdjęcia jessli pogoda ok a koty się odpowiednio usadowią.

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Sob paź 20, 2012 23:02 Re: <2>Ruda Łapa-ikona mojego podwórka-pojechała do domu.

asia2 pisze:senioreczka po wczorajszym warkocie dziś choć nieufnie ale daje się bez problemu glaskać. Zamyka nawet oczka z zadowolenia, mam nadzieję, że z zadowolenia. jest piękna.
Jutro robię zdjęcia jessli pogoda ok a koty się odpowiednio usadowią.

Ona jeszcze w lutym tego roku nie dała mi się pogłaskac choc jadła przy moich nogach, podchodziła, ale uciekała na widok wyciągniętej ręki. Potem miała maluchy i moje ich karmienie, osobno, podawanie leków itp sprawiły, ze zaczęla mi się dawac głaskac, najpierw przy okazji głaskania Majeczki bądź Milusia, potem tak jakos przypadkowo, potem zupełnie z powodu mniejszego przypadku. :mrgreen: Mimo wszystko jednak nie sądziłam , że będzie się dawała głaskac Tobie, w końcu zupełnie jej obcej osobie! Jestem zaskoczona.
Wiesz, zę w piątek ją zabieram, hę?
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35646
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Nie paź 21, 2012 17:03 Re: <2>Ruda Łapa-ikona mojego podwórka-pojechała do domu.

Marzenia11 pisze:
asia2 pisze:senioreczka po wczorajszym warkocie dziś choć nieufnie ale daje się bez problemu glaskać. Zamyka nawet oczka z zadowolenia, mam nadzieję, że z zadowolenia. jest piękna.
Jutro robię zdjęcia jessli pogoda ok a koty się odpowiednio usadowią.

Ona jeszcze w lutym tego roku nie dała mi się pogłaskac choc jadła przy moich nogach, podchodziła, ale uciekała na widok wyciągniętej ręki. Potem miała maluchy i moje ich karmienie, osobno, podawanie leków itp sprawiły, ze zaczęla mi się dawac głaskac, najpierw przy okazji głaskania Majeczki bądź Milusia, potem tak jakos przypadkowo, potem zupełnie z powodu mniejszego przypadku. :mrgreen: Mimo wszystko jednak nie sądziłam , że będzie się dawała głaskac Tobie, w końcu zupełnie jej obcej osobie! Jestem zaskoczona.
Wiesz, zę w piątek ją zabieram, hę?


w koci można się zakochać....
Gdyby nie to, że na razie widać , że nie podoba jej się niewola, pozwoliłabym sobie na zaborczą miłość 8)

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Nie paź 21, 2012 21:59 Re: <2>Ruda Łapa-ikona mojego podwórka-pojechała do domu.

asia2 pisze:
Marzenia11 pisze:
asia2 pisze:senioreczka po wczorajszym warkocie dziś choć nieufnie ale daje się bez problemu glaskać. Zamyka nawet oczka z zadowolenia, mam nadzieję, że z zadowolenia. jest piękna.
Jutro robię zdjęcia jessli pogoda ok a koty się odpowiednio usadowią.

Ona jeszcze w lutym tego roku nie dała mi się pogłaskac choc jadła przy moich nogach, podchodziła, ale uciekała na widok wyciągniętej ręki. Potem miała maluchy i moje ich karmienie, osobno, podawanie leków itp sprawiły, ze zaczęla mi się dawac głaskac, najpierw przy okazji głaskania Majeczki bądź Milusia, potem tak jakos przypadkowo, potem zupełnie z powodu mniejszego przypadku. :mrgreen: Mimo wszystko jednak nie sądziłam , że będzie się dawała głaskac Tobie, w końcu zupełnie jej obcej osobie! Jestem zaskoczona.
Wiesz, zę w piątek ją zabieram, hę?


w koci można się zakochać....
Gdyby nie to, że na razie widać , że nie podoba jej się niewola, pozwoliłabym sobie na zaborczą miłość 8)


8O 8O :evil: :evil: :mrgreen:

Senioreczko, jeszcze troszkę. Białowąs, Miluś i Łapek czekają na Ciebie. :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35646
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Nie paź 21, 2012 22:02 Re: <2>Ruda Łapa-ikona mojego podwórka-pojechała do domu.

cały dzień Senioreczka omijała jedzenie. zostawiłam jej duzo mokrego na noc przed jej nochalkiem. Może się skusi. Wychodzi z łazienki do przedpokoju razem z dziewczynkami. Potem wracaja grzecznie. Pisałam juz , że druga buraska weszła w rujkę?

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Nie paź 21, 2012 22:06 Re: <2>Ruda Łapa-ikona mojego podwórka-pojechała do domu.

asia2 pisze:cały dzień Senioreczka omijała jedzenie. zostawiłam jej duzo mokrego na noc przed jej nochalkiem. Może się skusi. Wychodzi z łazienki do przedpokoju razem z dziewczynkami. Potem wracaja grzecznie. Pisałam juz , że druga buraska weszła w rujkę?

No pisałaś.... trzeba będzie coś myślec, może, zapytac wetki na pewno....
Senioreczka pewnie nie je ze stresu, mam nadzieje, zę chociaż troche pochrupie... a nie wiesz czy i jak u niej z kuwetką? Nie chcę nawet myslec jakby się czuła w klatce w szpitaliku.... gdyby była taka mozliwośc. Probowałaś jej dawac animondę carny? To jadła.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35646
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Nie paź 21, 2012 22:07 Re: <2>Ruda Łapa-ikona mojego podwórka-pojechała do domu.

Mail z ds Rudej Łapki.... nie wiem co myslec, co robic....

Witam,
Łapa prawie cały czas siedzi pod kanapą. Wychodzi do kuwety i do miski. W
ciągu dnia siedzi na oknie na parapecie, ale tylko wtedy jak mnie nie ma w
domu. Jest strasznie dzika i mam wrażenie że wystraszona. Potrzeba jej dużo
spokoju. Początkowo sikała po całym mieszkaniu i kilka razy wymiotowała,
ale teraz już jest ok. Korzysta z kuwety i ładnie zjada. Czekam żeby się
przełamała i wyszła do mnie. Wczoraj pierwszy raz po moim powrocie zastałam
ja na fotelu. Ale niestety dzisiaj od rana siedzi znowu pod kanapą, mimo
moich nawoływań i zachęcania smakołykiem. No cóż czekam co będzie dalej w
końcu chyba jednak się przełamie i wyjdzie do ludzi.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35646
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Nie paź 21, 2012 22:12 Re: <2>Ruda Łapa-ikona mojego podwórka-pojechała do domu.

tak, daje jej animondkę i bozite. Podstawilam wołowe surowe do pysia. oblizala się więc jej zostawiłam . Nie zjadla jeszcze. Jeśli chodzi o siusiu , to na pewno je zrobiła bo legowisko jest w praniu.
To było raz kiedy siknęła na posłanie buraski. Teraz jest ok więc myślę, że juz kuwetkuje.

ruda łapa da radę a widać, że kobiecie zależy. To dobrze. Bardzo dobrze.

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Nie paź 21, 2012 22:19 Re: <2>Ruda Łapa-ikona mojego podwórka-pojechała do domu.

asia2 pisze:
ruda łapa da radę a widać, że kobiecie zależy. To dobrze. Bardzo dobrze.


specjalnie wstawiłam całego maila, aby zobaczyc ja go odbierzecie. Fajnie że tak to widzisz. Ja mam burzę emocji i mysli w głowie. Odpisałam jej, czekam na odpowiedź.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35646
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Nie paź 21, 2012 22:21 Re: <2>Ruda Łapa-ikona mojego podwórka-pojechała do domu.

cyt."No cóż czekam co będzie dalej "
mało optymistycznie jak dla mnie
więcej babka oczekuje niż może aktualnie dostać
chyba nie czuje ,że ma kota
Obrazek...Obrazek

ruda32

 
Posty: 8706
Od: Pt maja 21, 2010 21:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Nie paź 21, 2012 22:25 Re: <2>Ruda Łapa-ikona mojego podwórka-pojechała do domu.

ruda32 pisze:cyt."No cóż czekam co będzie dalej "
mało optymistycznie jak dla mnie
więcej babka oczekuje niż może aktualnie dostać
chyba nie czuje ,że ma kota

dlatego jej napisałam krótkiego maila z najwazniejszym pytaniem: czy Łapka u niej zostaje? zaleznie od odpowiedzi mam plan działania.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35646
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Nie paź 21, 2012 23:12 Re: <2>Ruda Łapa-ikona mojego podwórka-pojechała do domu.

Ja tam wnioskuję, że jak człowiek daje sobie bez protestu zasikać dom, to już są jakieś podstawy do pracy ;)

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 151 gości