No niedobrze. Ta zagryziona kotka, to jej dzieło. Ponoć wygrzebuje z ziemi to stworzenie różne niedobre rzeczy np. zakopane kotki. U nas jeszcze nie była, ale boimy się o tą 4 burasków.
WITAMY JESIENNIE... u NAS JAK WIDAĆ BEZ ZMIAN .KOTKI ROSNĄ i są zdrowe.Feluś tylko śpi i je i wychodzi za potrzeba a Fifulka wychodzi na łowy wraca wieczorem lub w nocy i śpi cały dzień . :
A jakie Feluś ma piękne oczka. Kto by pomyłaś, ze w nich wirus herpers kiedyś był i pewnie jest, ale oczka pięknie wyglądają, co świadczy , ze Feluś jest w bardzo dobrej formie i że jest szczęśliwy
Dziękuję za zdjęcia. Fifulka pięknie wygląda również
Moje kochane kotunie po długim czasie zjadły, bo ponad 2 tygodnie nie miały apetytu. Wczoraj już się martwiłam, że z Pusią pójdę do weta niech coś doradzi aby jadła. Sisi choć troszkę skubała a Pusia prawie nic. Dzisiaj zjadły obie sporo jak na nie, kupiłam tuńczyka kawałki w sosie własnym. Smakowało im wyjątkowo, no wreszcie wrócił im apetyt.
To fajnie, ze koteczki w końcu zaczęły jeść. U mnie Sara najbardziej grymasi. Trudno mi jej dogodzić. Oruś je prawie wszystko i Citka - z braku laku zje wszystko, ale muszę trochę poczekać.
Ale się cieszę, Pingwinek ma swój super domek. Sisi chyba wreszcie od niego odpocznie. Mamba czarna bardzo zrobiła się pokorna, chyba już nie będzie mojej Sisulki atakować.
Facet z działki dostał urzędowe pismo, w którym dostał nakaz wysterylizowania kotów i dziś została wysterylizowana jego kotka przez moją mamę, z pieniędzy, które dostałam od Broszki. Mam jeszcze z tych pieniędzy na sterylizację jeszcze jednej kotki. Paragon wstawię, gdy dostanę go od mojej mamy.
Ta buraska z działki jakiś czas temu zniknęła, podobnie jedno jej dziecko. Nie wiadomo, co się stało. W tej chwili w altance mamy trzy 4-5 miesięczne burasiatka.