Dziękuję Wam wszystkim.
Niestety pomimo leków gorączka nie spadła (nawet wzrosła), a Tercet miał ogromne problemy z oddychaniem.
Nie było szansy na wyzdrowienie
Przyszedł do nas dzikusek uciekający przed ludziem, a odszedł kochany kociak wtulony we mnie do ostatniej chwili
Wierzę, że spotkał się już razem z Marysią, Maciusiem, Wiesiem, Małym Pingwinkiem, Małgosią i Yorkusiem.
Już nic go nie boli.