Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄCE

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie wrz 30, 2012 21:18 Re: Mokate, czyli piękna słodka kocia z charakterkiem

Kiciunia jest wyjątkowa :1luvu: i nawet jak się nad nią pastwię (czyszczenie uszu lub podawanie heparolu do pyszczka itd.), to w minutę mi wybacza, choć w pierwszej chwili ma minkę w stylu "jak śmiesz?". Teraz już sobie słodko śpi... w końcu bawiła się dzisiaj bardzo dużo (od kilku dni tak ma, że dużo się bawi i szaleje - jakby nadrabiała stracone dzieciństwo, ale trzeba jej to trochę limitować, żeby nadmiernie nie przeciążyła przedniej łapeczki, bo w zabawie ona nic nie czuje, a później ledwo chodzi jak przesadzi); pewnie znowu będzie spała jak zabita do samego rana, a o 6:15 (zegarka przy niej nie potrzeba) stanie nade mną i zacznie mnie delikatnie trącać noskiem (to jej nowy wynalazek).
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Wto paź 02, 2012 10:32 Re: Mokate, czyli piękna słodka kocia z charakterkiem

No i mam wynik badania na giardie (lamblie): jest negatywny :ok:
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Wto paź 02, 2012 10:43 Re: Mokate, czyli piękna słodka kocia z charakterkiem

Trzymam kciuki za Wasze wspólne szczęście :ok: :ok:
Cudownie, że Mokate znalazła u Ciebie dom i miłość..

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 02, 2012 10:47 Re: Mokate, czyli piękna słodka kocia z charakterkiem

gpolomska pisze:No i mam wynik badania na giardie (lamblie): jest negatywny :ok:


:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie paź 07, 2012 15:48 Re: Mokate, czyli piękna słodka kocia z charakterkiem

Dzisiaj mijają 4 tygodnie jak Mokate tu zamieszkała... szybko zleciało! Wszyscy czujemy się jakby tu była od zawsze :-)

Dużo się już bawi - ostatnie dni to tak po 6 godzin (to znaczy ona by chciała więcej, ale my nie dajemy rady :-P ); dzisiaj jedynie więcej śpi (pogoda tylko do tego się nadaje), ale pewnie znowu między 18 a 24 będzie szalała (jak co dzień). W wyciąga się przy tym i relaksuje tak, że aż czasami aż się przyglądam czy jeszcze oddycha, bo taka rozluźniona. Na kolankach siedzi głównie rano i przed snem - w ciągu dnia woli gonić muchy, buszować w trawce (delikatny papirus) i robić mnóstwo innych rzeczy. No i wykazuje wręcz nieopisane uwielbienie do białego tłustego sera - na to jest zawsze głodna :-P więc codziennie odrobinę dostaje jak jem śniadanie.

Cieszę się, że ją tu mamy - taki kotuś w domu daje dużo radości :-) a ona jest wyjątkowo grzeczna i bardzo towarzyska: lubi sobie np. siedzieć koło nas jak jemy obiad i obserwować (siedzi jak mała figurka i nawet nie próbuje pchać się do talerza... zresztą kto by jadł pieczone - no przecież nie prawdziwy dziki kot jak ona :D ) albo towarzyszy nam jak pijemy kawę - też siedzi i obserwuje. Dużo rzeczy lubi obwąchiwać, ale malutka idealnie wie, co dla niej dobre i jak czegoś nie powinna jeść, to po samym zapachu to wie i nawet nie próbuje kosztować (nie trzeba jej niczego spod pyszczka wyrywać... niemniej jednak wolimy chować przed nią to, czego nie powinna - tak na wszelki wypadek).

No i od ponad tygodnia jest wszystko w porządku z jej brzuszkiem (dieta taka sama, ale chyba po prostu powoli wszystko się uregulowało); co do kuwety - po eksperymentach z wypełnieniem drewnianym (totalna porażka - nosiło się po całym domu, mała też niezbyt zadowolona przy zakopywaniu) i różnego rodzaju żwirkami bentonitowymi (różni producenci, różna ziarnistość) stanęło na bentonitowym Hilton Compact - drobny i rzeczywiście nie pyli oraz nie nosi się po całym domu: kicia zadowolona przy zakopywaniu (sypie jej warstwę tak 6-8 cm), a w domu nie trzeszczy non stop pod nogami i do tego dobrze zbryla oraz neutralizuje zapach (żwirek bezzapachowy, ale pochłaniający). No i na szczęście już nie podjada w ogóle żwirku czy ziemi.

Można więc powiedzieć, że z grubsza wszystko się ustabilizowało.
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Nie paź 07, 2012 17:09 Re: Mokate, czyli piękna słodka kocia z charakterkiem

gpolomska pisze:Dzisiaj mijają 4 tygodnie jak Mokate tu zamieszkała... szybko zleciało! Wszyscy czujemy się jakby tu była od zawsze :-)


:1luvu: :ok: :1luvu: :ok: :1luvu: :ok: :1luvu: :ok: :1luvu: :ok:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie paź 07, 2012 17:13 Re: Mokate, czyli piękna słodka kocia z charakterkiem

Super :ok:

A ten Wasz papirus to jeszcze żyje? 8O :lol:
Mój umarł śmiercią tragiczną pożarty przez trzy futrzaste demony :twisted:
Teraz w pracy próbuję wyhodować :wink:
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23787
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie paź 07, 2012 20:11 Re: Mokate, czyli piękna słodka kocia z charakterkiem

Mokatek jest jeden, a do tego tylko go delikatnie podskubuje tak ze środka, gdzie są najmłodsze listki (inna rzecz, że był duży); poza tym ona nie codziennie go męczy - zależy od dnia. Najwięcej to się zużywa przy zabawie - od 3 dni to jej ulubiona zabawa: gonienie za trawką - urywa się źdźbło i szura po podłodze jej przed nosem, dookoła stołu itd.... tylko coraz trudniej zdążyć uciekać przed jej szybką łapką jak poluje.

Dzisiaj też - zgodnie z przewidywaniami - długo polowała, a teraz je; bo u niej tak zawsze: polowanie + jedzenie; rano zawsze zaczyna od ćwiczeń na drapaku i dopiero idzie jeść. Za chwilę pewnie znowu będzie do wszystkich podchodzić, stawać na tylnych łapkach kładąc przednią na kolanie i "zagadywać", żeby jej albo piłeczki puszczać po podłodze, albo źdźbłami szurać... a że ona taka słodka, to trudno jej odmówić :1luvu:
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Pt paź 12, 2012 17:40 Re: Mokate, czyli piękna słodka kocia z charakterkiem

No i wróciłam dzisiaj z UK z dzieciakami ( 3 i 4 latka) - bałam się jak się z kiciunią dogadają... ona zaciekawiona patrzy, oni też... kicia się ruszy, to oni w nogi... dzieci się ruszą, to kicia patrzy zaciekawiona. Na razie badają grunt, ale szkolenie przeszli gruntowne w zakresie obsługi kotka (generalnie nie dotykać, nie karmić, a głaskać tylko pod nadzorem i we wskazany sposób).
Kicia pogłaskana przez ich delikatne rączki była bardzo zadowolona i chciała więcej, a oni dla odmiany mówią, że kotek jest śliczny tylko taki strasznie nieśmiały... bo to bardzo mądre i grzeczne dzieciaczki, choć dość żywiołowe, a Mokate też kochaniutka :1luvu: teraz się do mnie tuli, bo przecież od środy mnie nie było - musi nadrobić ;-)
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Śro paź 17, 2012 14:01 Re: Mokate, czyli piękna słodka kocia z charakterkiem

No i po kilku dniach mam kółko wzajemnej adoracji: dzieci i kiciuś... chodzi za nimi krok w krok, a one na niego patrzą jak na 8 cud świata: rano jest dzień dobry, kotku i kilka głasków, a wieczorem to samo. No a jak się bawią... no i wszyscy zadowoleni: dzieci z posiadania super kumpla kiciusia, a kotek - z posiadania ludzi, którzy ciągle chcą się bawić.

Bałam się jak to będzie, ale kicia jest baaaardzo mądra... i jak któryś nawet się uderzy i rozpłacze, to podchodzi i trąca noskiem jakby chciała pocieszyć... ten kotuś jest po prostu cudny :1luvu:
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Śro paź 17, 2012 14:14 Re: Mokate, czyli piękna słodka kocia z charakterkiem

hehehe, a tak się obawiałaś
:ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 18, 2012 13:08 Re: Mokate, czyli piękna słodka kocia z charakterkiem

No bałam się strasznie, ale Mokatek podbija w sekundę nawet serce tych, co podobno kotów się boją :D każdy, kto przychodzi, ją chce pogłaskać, a ona nie ma nic przeciwko :lol: nawet jedna kumpela, która się bała kotków, teraz sama rozważa wzięcie kotka jak Mokate zobaczyła... ona jest naprawdę wyjątkowa :-) spodziewałam się, że będzie kochana, ale nie myślałam, że aż tak :1luvu: wzięcie jej było - patrząc z perspektywy czasu - naprawdę dobrą decyzją :-)
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Czw paź 18, 2012 13:31 Re: Mokate, czyli piękna słodka kocia z charakterkiem

No pewnie, że to ze wszystkich stron
strzał w dziesiątkę :ok: :ok: :ok:

a jak by coś, to kumpeli się pomoże w wyborze :ok: :ok: :ok: :twisted:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon paź 22, 2012 10:42 Re: Mokate, czyli piękna słodka kocia z charakterkiem

No i byłam dzisiaj z Mokate u Pani weterynarz - na dzień dobry jak wyrwała po otwarciu transporterka i zaczęła biegać po gabinecie, to Pani doktor stwierdziła, że to nie ten kot :-)

Została zaszczepiona PureVax RCPCh, a do tego krew poszła na powtórkę testów wątrobowych oraz na to badanie związane z białaczką (niby i tak nie wychodzi ani nie będzie miała kontaktu z innymi kotami, ale wolę wiedzieć). Wyniki będą do tygodnia (mam nadzieję, że dobre). Pełnej morfologii wg Pani doktor już nie trzeba ponawiać, bo ostatnio wyniki były prawie w normie, a po kocie widać, że jest dużo lepiej; powiedziała też, że jest przekonana, że wyniki z wątroby też będą dobre, bo kotek wygląda naprawdę zdrowo (sierść i pazurki ma już ładne i mocne).

Wczoraj ją wykąpałam w naparze rumianku i mięty o temp. 37st.; pierwszy raz mnie podrapała - i to na sam widok wody, ale już się nauczyłam, że nawet łapeczki się nie wkłada tylko pozycja jak przy podawaniu lekarstw i delikatnie polewa gąbeczką uspokajając kiciusia... nie wiem, kto miał na sobie więcej wody - ja, czy ona, ale po tej kąpieli i wysuszeniu dwoma ręcznikami wygląda jeszcze lepiej... i chyba nawet zadowolona była, bo za godzinkę kładła się na pleckach prosząc o głaskanie po brzuszku i bródce (ona ma wtedy niesamowicie szczęśliwy wyraz pyszczka).

Z powodu braku tej łapki niestety nie umie sobie umyć prawej części główki i przez to się mocno drapie tylną łapką, więc jednak czasami będę musiała jej przemywać ziołami te fragmenty, bo samo czyszczenie szczoteczką to za mało.

Ale już kicia dzielnie znosi czyszczenie uszu - leży grzecznie; czubeczki pazurków (jak się jej zaczynają zbytnio zawijać) też pozwala obcinać - ma zniecierpliwioną minkę, ale siedzi grzecznie. Ma i tak bardzo długie; w sumie to nie chciałam jej obcinać nawet trochę, ale ostatnio woli inne zabawki niż drapak, więc ich w ogóle nie ściera, więc ewidentnie jej zaczynają przeszkadzać, a jak się je skróci dosłownie o milimetr, to jest dużo lepiej i umie się sama wyplątać z ręcznika, koca czy dywanu jak go zaatakuje z całą siłą.
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Pon paź 22, 2012 11:42 Re: Mokate, czyli piękna słodka kocia z charakterkiem

ależ ona ma opiekę, no jak prawdziwa księżniczka
kąpiel w naparze rumianku i mięty :kotek: :kotek: :ok:

to trzymam kciuki za wyniki, żeby wszystko dobrze było :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: misiulka i 27 gości