Muchomorek ['] walczyliśmy 9 m-cy, na próżno

low ju and Staś

magdaradek pisze:głośno się domagały? Czyli Stasio odzyskał głos?
suuuuuuuuper

no tak średnio z tym głosem jeszcze, ale czasem coś słychać. Zresztą Orest nadrabia za dwóch :lol:

Stasio je w dalszym ciągu. Wczoraj po powrocie z pracy zostałam już w drzwiach uprzedzona, że "saszetka dla Staśka się skończyła! co on ma jeść?" Mamy jeszcze puszeczkę a/d, mieszam ze Smillą. On naprawdę lubi tę Smillę. Poz atym chłopcy się zaprzyjaźniają. Wygląda to tak, że jeden z nich siedzi pod szafką w przedpokoju, a drugi na półce tej szafki i się pacają łapkami. Stasio zająć też hamaczek na drapaku, tam może się zwinąć w kuleczkę i cieplutko mu.
Wczoraj późno dotarłam, bo mi się "utknęło" w Seidlu, potem jeszcze zakupy, itd. ale się zdziwiłam niepomiernie. Otóż Staś nie wlazł na mnie

nie wlazł też na ramię czy plecy TŻ-a

Zamiast tego położył się na posłanku na parapecie i tak pochrapywał. Czyżby lepsze samopoczucie obudziło w kotku samodzielność i widzimisiość? bo do tej pory to plaster był straszny

widzimisiość
ani chybi

:mrgreen:

To dobry znak. Znaczy - że lepiej.
:ok:

Utknęłaś w Saidlu? Na prawde w pełni podziwu jestem ogarnąć tam towarzystwo jak masa ludzisków w poczekalni, Lisek biega i merda wszędzie, koty po posprzątaniu siiii na czyste posłanko, masa kuwet, misek, wiele par oczu wklejonych zza kratek, tam nie da się nie utknąć...

dilah pisze:Utknęłaś w Saidlu? Na prawde w pełni podziwu jestem ogarnąć tam towarzystwo jak masa ludzisków w poczekalni, Lisek biega i merda wszędzie, koty po posprzątaniu siiii na czyste posłanko, masa kuwet, misek, wiele par oczu wklejonych zza kratek, tam nie da się nie utknąć...

no... a Ania dopiero weszła do pracy

udało mi się oporządzić wszystkich oprócz klatki w sklepie i dzikiej czarnej wariatki - tę zostawiłam Ani :mrgreen:

doczytałam haha :ryk:

Inga błagam napisz książkę :ok:

za Stasia i resztę bandy :ok:

dałam cielska :oops:

miałam Stasiową Gentę na dziś i na jutro jeszcze. I dobrze, że miałam na jutro. Bo nie trafiłam w kota :oops:

TŻ miał trzymać, oczywiście trzymał jak zawsze, czyli dwoma palcami, a ja nacisnęłam tłok strzykawki jak akurat Stasiek się szarpnął i Genta poooszła! fiuuu! na Stasiowe futerko. :twisted:

Dostał z drugiej strzykawy... jutro byłoby pięć dni antybiotyku, więc tak czy siak jeszcze dostać musi, zresztą furczy - odtykają mu się chyba zatoki w końcu, na pewno antybiotyk przedłużymy. Ale go chyba zawlekę, niech go Ania znów obejrzy, bo potem przez weekend Centrum nieczynne...

Orest Onufrym zwany dostał dziś drugie szczepienie. Na szczęście tym razem trafiłam :roll:

no ale Orest dużo większy

myślałąm, że skoro TŻ trzymał, a ty nie trafiłaś
to antybiotyk dostał TŻ
a tu pudło
:twisted:

pozytywka pisze:myślałąm, że skoro TŻ trzymał, a ty nie trafiłaś
to antybiotyk dostał TŻ
a tu pudło

nie, ukłuć TŻ-ta jeszcze mi się nie udało. Siebie i owszem. :twisted:

Jak zaczęłam czytać, to też myślałam, że Wieśkowi zaaplikowałaś tą Gente :twisted:

uffff wszyscy żyją, powikłań brak, czyli dobre klucie :wink:

no błagam Was :roll:

nawet jakbym zaaplikowała tę Gentę Wieśkowi to co by się stało? 0,2 ml na chłopa ponad 100 kg? na co to by miało być? na powikłania po drzazdze w palcu? i to chyba też by musiał być tych powikłań level 1.

by ci zemdlał od kontaktu z igłą
i podnieś tu takiego
no

Stasiek biega. Stasiek lata. Stasiek skacze. Stasiek bije Oresta i łapie psa za ogon. Stasiek nie może chwili na tyłku chudym usiedzieć. Stasiek leci na łeb na szyję jak tylko otwiera się drzwi do łazienki, bo tam dają jeść. Stasiek dopomina się śniadania, drugiego śniadania, podobiadku, obiadu, podwieczorku i dwóch kolacji. Wkrótce Stasiek pożre cały świat.

jak dobrze przeczytać takie wieści

Muchomorek ['] walczyliśmy 9 m-cy, na próżno

Kto przegląda forum