"Wieluń! 15 kotów z pp. Surowica na już! 4 koty za TM<*>

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 17, 2012 15:22 Re: Wieluń!pomocy !!wsparcie finansowe na CITO!!15kotow umie

cairo pisze:No i jak z tymi kotami? Wyjaśniło się coś?


nic sie nie wyjasnilo nie mam pieniedzy aby kupic u nas test na slasku i wyslac go do tej kobiety...narazie czekam....koty w coraz grszym stanie..czekam tez na info czy ktos ma dostep do lekow cykloreron....
jestem bezradna...jak dzwonie i slycze w tle jak te koty miaucza.....serce mi sie sciska...:(
zapraszam bardzo serdecznie do nas:):)

viewtopic.php?f=1&t=146525&p=9289253#p9289253

kasia04051987

 
Posty: 444
Od: Śro sie 31, 2011 20:44

Post » Śro paź 17, 2012 16:11 Re: Wieluń!pomocy !!wsparcie finansowe na CITO!!15kotow umie

Jako że zdaje się nie czytałaś tamtego wątku o panleukopenii:

"TYPOWA dla tej choroby kolejność objawów to:
1. apatia, brak apetytu, osłabienie
2. przykulona pozycja, wiszenie nad miskami z wodą, leżenie na brzuchu, podparte na mostku - pozycja minimalizująca ból brzucha
3. (zwykle dopiero po 2-3 dniach!!!) biegunka i wymioty.

Biegunka jest zwykle jasna, wręcz żółta, makabrycznie śmierdząca (ma specyficzny słodkawy zapach). Wymioty mogą być różne, dość typowe są żółte, pieniste. Niekiedy zarówno biegunka, jak i wymioty są podbarwione krwią.

W pierwszych dniach temperatura zwykle rośnie, czasem gwałtownie. Należy jednak zwracać szczególna uwagę na SPADEK temperatury, zwykle po 2-3 dniach od pojawienia się biegunki. Absolutnie konieczne jest dogrzewanie wtedy zwierzęcia - jeśli nie uda nam się ustabilizować temperatury, zwierzę umrze.

Częste są też nadżerki na języku."

Przy łagodniejszej wersji tej choroby koty nieszczepione umierają w ciagu 5-6 dni, w przypadku ostrego przebiegu już po 1-2 dniach. Nie ma czasu na szukanie cykloferonu, który zresztą jest mało skuteczny w tego typu chorobie. Trzeba znaleźć na cito kocich dawców krwi (lub zakupić surowicę w Mikołowie) - sporządzić ilość surowicy wystarczającą na 1-krotne podanie wszystkim (bo czas nam ucieka) i zawieźć do tej kobiety. Innej drogi nie ma.

"LECZENIE

1. SUROWICA (z krwi ozdrowieńca, feliserin, serocat, canglob lub ewentualnie z krwi szczepionego kota)
2. SILNY antybiotyk dożylnie (biotrakson lub biodacyna)
3. bardzo intensywne (często!) nawadnianie dożylne (na zmianę NaCl z glukozą i płyn wieloelektrolitowy lub płyn ringera, oba z dodatkiem duphalite)
4. ZERO jedzenia
5. leki przeciwwymiotne (cerenia lub torecan) i przeciwbiegunkowe (enterogelan, diarsanyl)
6. leki podnoszące odporność (TFX, zylexis, neupogen)
7. leki dodatkowe, zależnie od sytuacji: no-spa (rozkurczowo), leki przeciwzapalne (tolfedyna, metacam), leki przeciwkrwotoczne (cyklonamina), krew, vagothyl"

Feliserin i serocat są niedostępne - canglob lub parwoglobulina (surowica na parwowirozę u psów, która jest wywoływana bardzo podobnym wirusem) są zamiennikiem, choć na wszelki wypadek do 1-krotnego podania. Podanie canglobu daje czas na znalezienie kocich dawców. Surowica krwi odwirowana od kociego dawcy musi jechać zamrożona - dziewczyny stosował z tego co pamiętam dobry termos wypełniony mrożonym groszkiem luzem i w niego powciskane fiolki z surowicą). Potem wstrzykuje się ją podskórnie.

Jeśli Twój kot był szczepiony mniej niż pół roku temu (ale nie np. tydzień temu) i waży powyżej 4kg i nie ma innych chorób a przy tym w miarę znosi weta, to może być dawcą i uratować 1-2 koty. Moje niestety przez to, że miały kontakt z białaczką nie były szczepione w sierpniu i na dawców się nie nadają.

PS - przekaż te wszystkie informacje opiekunce kotów - niech wie z czym i jak walczy. I niech się nawet nie zbliża do innych kotów - wystarczy pogłaskanie, żeby przenieść wirusa. Zmień też tytuł - jak ktoś widzi prośbę o cykloferon to zakłada białaczkę lub FIVa, ewent. jakąś ostrą postać KK, nie panleukopenię. "Wieluń! 15 kotów z pp. Surowica na już!" będzie bardziej wskazywała na źródło problemu i sprawi, że osoby, które mogą pomóc się zgłoszą do Ciebie.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24271
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Śro paź 17, 2012 16:32 Re: Wieluń!pomocy !!wsparcie finansowe na CITO!!15kotow umie

nic sie nie wyjasnilo....czekamy..
zapraszam bardzo serdecznie do nas:):)

viewtopic.php?f=1&t=146525&p=9289253#p9289253

kasia04051987

 
Posty: 444
Od: Śro sie 31, 2011 20:44

Post » Śro paź 17, 2012 17:44 Re: Wieluń!pomocy !!wsparcie finansowe na CITO!!15kotow umie

Nie pisz że nic się nie wyjaśniło tylko działaj.
ZMIEŃ TYTUŁ BO NIKT KTO MOŻE CI POMÓC TU NIE ZAJRZY - CHYBA ŻE PRZYPADKIEM!
Jeśli jest podejrzenie PP to się reaguje jakby to było PP, bo to nie zaszkodzi a jeśli to PP to uratuje tym kotom życie.
PRZECZYTAJ STRESZCZENIE INFO O PANLEUKOPENII I ZASTOSUJ SIĘ DO TEGO - TO NIE JEST CZARNOWIDZTWO TYLKO REALNY OPIS SYTUACJI.
Jak nie ma szansy na uratowanie tych kotów to trzeba je uśpić i ciała spalić (zakładam że utylizacja u weta jako kosztowna nie wchodzi w rachubę), podobnie jak wszystkie przedmioty, z którymi miały kontakt. One jeszcze cholernie długo zarażają. A tej pani z Wielunia nie wolno przez najbliższe pół roku nawet zbliżyć się do jakiegokolwiek kota (a na wszelki wypadek także psa) bo jest 90% szans, że go w ten sposób skaże na śmierć w męczarniach.
WSZYSTKO CO NAPISAŁAM NIE JEST OPARTE NA "CO IDIOTCE PRZYSZŁO DO GŁOWY" TYLKO NA TYM, ŻE WIDZIAŁAM NA WŁASNE OCZY JAK ZABIJA PANLEUKOPENIA I JAKIE TO ZARAŹLIWE CHOLERSTWO. ZACZNIJ DZIAŁAĆ BO TU NIE PIENIĄDZE, TYLKO SUROWICA JEST PRIORYTETEM. Z TAKIM TYTUŁEM 90% OSÓB OMINIE TEN WĄTEK JAKO "KOLEJNY ŻEBRACZY WĄTEK", "KOLEJNE KOTY U ZBIERACZKI" ETC. TE KOTY MAJĄ PRZED SOBĄ KRÓTKIE I BOLESNE ŻYCIE JEŚLI DALEJ BĘDZIESZ OLEWAŁA RADY OSÓB, KTÓRE MAJĄ DOŚWIADCZENIE W KWESTII PP. PAMIĘTAJ, W OPTYMISTYCZNEJ WERSJI ONE PRAWIE WSZYSTKIE UMRĄ W MĘCZARNIACH W CIĄGU 5-6 DNI.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24271
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Śro paź 17, 2012 18:07 Re: Wieluń!pomocy !!wsparcie finansowe na CITO!!15kotow umie

Alienor pisze:Nie pisz że nic się nie wyjaśniło tylko działaj.
ZMIEŃ TYTUŁ BO NIKT KTO MOŻE CI POMÓC TU NIE ZAJRZY - CHYBA ŻE PRZYPADKIEM!
Jeśli jest podejrzenie PP to się reaguje jakby to było PP, bo to nie zaszkodzi a jeśli to PP to uratuje tym kotom życie.
PRZECZYTAJ STRESZCZENIE INFO O PANLEUKOPENII I ZASTOSUJ SIĘ DO TEGO - TO NIE JEST CZARNOWIDZTWO TYLKO REALNY OPIS SYTUACJI.
Jak nie ma szansy na uratowanie tych kotów to trzeba je uśpić i ciała spalić (zakładam że utylizacja u weta jako kosztowna nie wchodzi w rachubę), podobnie jak wszystkie przedmioty, z którymi miały kontakt. One jeszcze cholernie długo zarażają. A tej pani z Wielunia nie wolno przez najbliższe pół roku nawet zbliżyć się do jakiegokolwiek kota (a na wszelki wypadek także psa) bo jest 90% szans, że go w ten sposób skaże na śmierć w męczarniach.
WSZYSTKO CO NAPISAŁAM NIE JEST OPARTE NA "CO IDIOTCE PRZYSZŁO DO GŁOWY" TYLKO NA TYM, ŻE WIDZIAŁAM NA WŁASNE OCZY JAK ZABIJA PANLEUKOPENIA I JAKIE TO ZARAŹLIWE CHOLERSTWO. ZACZNIJ DZIAŁAĆ BO TU NIE PIENIĄDZE, TYLKO SUROWICA JEST PRIORYTETEM. Z TAKIM TYTUŁEM 90% OSÓB OMINIE TEN WĄTEK JAKO "KOLEJNY ŻEBRACZY WĄTEK", "KOLEJNE KOTY U ZBIERACZKI" ETC. TE KOTY MAJĄ PRZED SOBĄ KRÓTKIE I BOLESNE ŻYCIE JEŚLI DALEJ BĘDZIESZ OLEWAŁA RADY OSÓB, KTÓRE MAJĄ DOŚWIADCZENIE W KWESTII PP. PAMIĘTAJ, W OPTYMISTYCZNEJ WERSJI ONE PRAWIE WSZYSTKIE UMRĄ W MĘCZARNIACH W CIĄGU 5-6 DNI.


Jasne ja rozumiem wszytsko co piszesz jest dla mnie zrozumiale tylko do jasnej anieli jak ja mam działać !! na odleglosc pomagam przekazuje je wszystkie informacje!!! zalatwilam lek ktory polecaja mi inni co ja wiecej moge! zalatwiam teraz test dla niej!! przepraszam co innego mam robic bo nie wiem ....ja juz nic nie wiem..... czekamy napisalam bo co mam napisac co ja moge na odleglosc 10km...tam lekarz nie zrobi nawet morfologi bo to drogo i trzeba wyslac gdzies i czeka sie z tydzien czasu!! co ja mam zrobic????bo nie wiem
zapraszam bardzo serdecznie do nas:):)

viewtopic.php?f=1&t=146525&p=9289253#p9289253

kasia04051987

 
Posty: 444
Od: Śro sie 31, 2011 20:44

Post » Śro paź 17, 2012 18:12 Re: Wieluń!pomocy !!15 chorych kotów!potrzebna surowica!

a jeszcze dodam ze podobno dzis byla t kobieta z kotem u weta kot ten co jest w najgorszym stanie..wet go nie uspil...nie wiem dlaczego....bede zaraz dzwonic i sie dowiem
zapraszam bardzo serdecznie do nas:):)

viewtopic.php?f=1&t=146525&p=9289253#p9289253

kasia04051987

 
Posty: 444
Od: Śro sie 31, 2011 20:44

Post » Śro paź 17, 2012 18:18 Re: Wieluń!pomocy !!15 chorych kotów!potrzebna surowica!

Powiedz, czego w zasadzie oczekujesz?
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15626
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Śro paź 17, 2012 18:32 Re: Wieluń!pomocy !!15 chorych kotów!potrzebna surowica!

Wet umie liczyć - tak to kilka razy ma szansę zarobić. Jakby uśpił to tylko raz weźmie i jeszcze ciało kota musi zabrać do utylizacji - to będzie sobie lodówkę zajmował. A czy on wie, że wszystkie koty tam chorują? Bo jak nie, to może obstawiać zatrucie i leczy na nie to co kot ma. Bo przecież ta pani nie nakarmiła wszystkich kotów np. przeterminowanym mięsem ani nie piły zbiorowo płynu do prania.
Przepraszam, że krzyczałam - miałam wrażenie, że po prostu nie zdajesz sobie sprawy z tego jak poważna jest to choroba. I że zlewasz rady, bo uważasz, że jakiejś idiotce palma odbiła. Widziałam w schronisku odchodzące na pp koty i nikomu tego nie życzę. Naprawdę wiem jak mało potrzeba żeby kot się zaraził, nawet przez krótki i przelotny kontakt. A śmiertelność bez intensywnego leczenia wynosi ok. 75%, w przypadku nieszczepionych kociąt 90%.
Wiem jak trudne i wkurzające jest pomaganie na odległość - przeszłam to przy Homerku z Wadowic. Jego udało się uratować, ale większość kotów, z którymi miał bezpośredni kontakt zeszła na pp - nawet kotka sąsiadki, która pomagała go zanieść w transporterze do weta i trzymała przy badaniu. Dlatego ekstremalnie ważne jest przekazanie tej wiedzy pani z Wielunia - po to, by ograniczyć rozmiar tragedii teraz i w przyszłości.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24271
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Śro paź 17, 2012 20:17 Re: Wieluń!pomocy !!15 chorych kotów!potrzebna surowica!

Alienor pisze:Wet umie liczyć - tak to kilka razy ma szansę zarobić. Jakby uśpił to tylko raz weźmie i jeszcze ciało kota musi zabrać do utylizacji - to będzie sobie lodówkę zajmował. A czy on wie, że wszystkie koty tam chorują? Bo jak nie, to może obstawiać zatrucie i leczy na nie to co kot ma. Bo przecież ta pani nie nakarmiła wszystkich kotów np. przeterminowanym mięsem ani nie piły zbiorowo płynu do prania.
Przepraszam, że krzyczałam - miałam wrażenie, że po prostu nie zdajesz sobie sprawy z tego jak poważna jest to choroba. I że zlewasz rady, bo uważasz, że jakiejś idiotce palma odbiła. Widziałam w schronisku odchodzące na pp koty i nikomu tego nie życzę. Naprawdę wiem jak mało potrzeba żeby kot się zaraził, nawet przez krótki i przelotny kontakt. A śmiertelność bez intensywnego leczenia wynosi ok. 75%, w przypadku nieszczepionych kociąt 90%.
Wiem jak trudne i wkurzające jest pomaganie na odległość - przeszłam to przy Homerku z Wadowic. Jego udało się uratować, ale większość kotów, z którymi miał bezpośredni kontakt zeszła na pp - nawet kotka sąsiadki, która pomagała go zanieść w transporterze do weta i trzymała przy badaniu. Dlatego ekstremalnie ważne jest przekazanie tej wiedzy pani z Wielunia - po to, by ograniczyć rozmiar tragedii teraz i w przyszłości.


Zalatwilam teesty na kreche....w piatek zalpace...jedna z dziewczyn dysponuje 9 fiolkami tego leku cykloferon wiec najpozniej w piatek lek i testy beda na miejscu... narazie tyle....2 niezyjace koty zostaly zakopane.TEN DOGORYWAJACY na kroplowkach co go wet nie chce uspic slania sie na nogach...
w dodatku okazalo sie ze kotow jest 18:(
lekarz wie ze wszytskie sa chore....:/
nie rozumiem tego podpunktu ze kotom nic nie mozna dawac jesc....kompletnie nic????
zapraszam bardzo serdecznie do nas:):)

viewtopic.php?f=1&t=146525&p=9289253#p9289253

kasia04051987

 
Posty: 444
Od: Śro sie 31, 2011 20:44

Post » Śro paź 17, 2012 20:25 Re: Wieluń!pomocy !!wsparcie finansowe na CITO!!15kotow umie

[quote="Alienor"]Jako że zdaje się nie czytałaś tamtego wątku o panleukopenii:

Przy łagodniejszej wersji tej choroby koty nieszczepione umierają w ciagu 5-6 dni, w przypadku ostrego przebiegu już po 1-2 dniach. Nie ma czasu na szukanie cykloferonu, który zresztą jest mało skuteczny w tego typu chorobie. Trzeba znaleźć na cito kocich dawców krwi (lub zakupić surowicę w Mikołowie) - sporządzić ilość surowicy wystarczającą na 1-krotne podanie wszystkim (bo czas nam ucieka) i zawieźć do tej kobiety. Innej drogi nie ma.

gdzie w mikolowie ?jakies namiary??
zapraszam bardzo serdecznie do nas:):)

viewtopic.php?f=1&t=146525&p=9289253#p9289253

kasia04051987

 
Posty: 444
Od: Śro sie 31, 2011 20:44

Post » Śro paź 17, 2012 20:29 Re: "Wieluń! 15 kotów z pp. Surowica na już!

Zastosuj rady Alienor, to brzmi konkretnie. Nie miałam do czynienia z panleukopenią, ale to trochę podobne do psiego tyfusa, też nie można wtedy karmić.
Cykloferon jutro wyślę, ale zanim dojdzie trzeba działać bardziej inwazyjnymi i szybciej działającymi środkami. Ja bym zastosowała leki, które poleciła Alienor.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Śro paź 17, 2012 20:33 Re: Wieluń!pomocy !!15 chorych kotów!potrzebna surowica!

kasia04051987 pisze: nie rozumiem tego podpunktu ze kotom nic nie mozna dawac jesc....kompletnie nic????


Powinny być żywione i nawadniane kroplówkami.
I bardzo ważne jest by koty dostawały także składniki odżywcze, nie tylko sól fizjologiczną czy glukozę - niestety, niektórzy weci nie uznają innych płynów, warto tego przypilnować.

Przy pp jelita to jedna, wielka otwarta rana, około trzeciej doby choroby zainfekowana nadkażeniami bakteryjnymi nasilanymi dodatkowo tym że wirus niszczy odporność.
Pokarm nasila często wymioty, biegunkę, kot nie jest w stanie niczego z pokarmu przyswoić a jeszcze dodatkowo traci elektrolity i płyny, a jeśli wymiotów nie ma i biegunki, bo przebieg jest różny, szczególnie u dorosłych kotów - to zalega, gnije, też nie poprawia stanu kota.
Pomijając fakt że mało który kot ma wtedy chęć jeść i pić.
W ostrej fazie choroby najlepiej jest by kot był na żywieniu dożylnym.

Oczywiście dużo zalezy od stanu kota, od przebiegu choroby, bo bywają postacie choroby stosunkowo łagodne, szczególnie u dorosłych, odpornych kotów - tym bardziej jeśli były szczepione ale mimo to zachorowały.
Niestety z tego co piszesz - koty z wątku nie mają takiego szczęścia :(

Warto też pamiętać że trudno wyrokować o stanie kota na podstawie tego tylko co widać - szczególnie przy braku doświadczenia.
Koty przy pp mogą być bardzo słabe, mogą się słaniać, być bardzo biedne.
Nie zawsze to oznacza że są dogorywające.
W pełnoobjawowym przebiegu to bardzo cięzka choroba, jednak prawidłowo leczone, dorosłe koty mają szansę z niej wyjść.
Tyle że tu się wszystko rozbija o to prawidłowe leczenie :(
I wet taki średni mam wrażenie, i ilość chorych kotów masakryczna, jak się nimi wszystkimi zająć :(
Ale trudno z opisu wnioskować w jakim stanie są faktycznie koty i które powinny być uśpione.
Może ten z opisu dogorywający tak naprawdę jest po prostu bardzo słaby, ma powody - ale jeszcze ma chęć żyć i walczy.
Każda przeżyta godzina przy pp to większa szansa na wykaraskanie się.
Tylko dobry wet...
To podstawa.

Niech Twoja znajoma uważa podczas wizyt u weta - ona i kot w kontenerku są bardzo zakaźne, stanowią bardzo poważne zagrożenie dla innych kotów w lecznicy.

Blue

 
Posty: 23884
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Śro paź 17, 2012 21:05 Re: "Wieluń! 15 kotów z pp. Surowica na już!

tak ....ilosc kotow powalajaca......z tych 18 dwa nie wymiotuja jeszcze wic teraz pytanie od tej kobiety czy ona powinna je odseparowac?? ma mozliwosc przeniesienia ich ale tylko na 2 tygodnie...co powinna zrobic...koty sa niby leczone jak te obecne chore. I czy ktos wie gdzie w mikolowie albo gdzie wogole moge zalatwic surowice?
przepraszam za pisownie ale jestem tak poddenerwowana ze nie zwracam na to uwagi
zapraszam bardzo serdecznie do nas:):)

viewtopic.php?f=1&t=146525&p=9289253#p9289253

kasia04051987

 
Posty: 444
Od: Śro sie 31, 2011 20:44

Post » Śro paź 17, 2012 21:12 Re: "Wieluń! 15 kotów z pp. Surowica na już!

Przeleję ci parę grosików na te testy :( Może ktoś jeszcze Ci dorzuci ?
ObrazekObrazek

bodzia_56

 
Posty: 568
Od: Czw paź 20, 2011 21:55
Lokalizacja: ok.Łodzi

Post » Śro paź 17, 2012 21:18 Re: "Wieluń! 15 kotów z pp. Surowica na już!

bodzia_56 pisze:Przeleję ci parę grosików na te testy :( Może ktoś jeszcze Ci dorzuci ?



bodziu wstrzymaj sie...moze beda potrzebne na surowice na testy ta kobieta juz pieniazki wyslala wiec weta splace... jesli bedziemy zbierac na surowice a nie wiem ile to kosztuje chtnie przyjme grosik teraz nie bede wykorzystywac.. ale dziekuje
zapraszam bardzo serdecznie do nas:):)

viewtopic.php?f=1&t=146525&p=9289253#p9289253

kasia04051987

 
Posty: 444
Od: Śro sie 31, 2011 20:44

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], Majestic-12 [Bot] i 97 gości