
No przecie ja to temat drugorzędny

Ringusia talentów ciąg dalszy.
Otóż jak zapewne niektórzy wiedzą, lodówke mam malutką, co mi absolutnie nie przeszkadza, niemniej jednak niektóre rzeczy trzymam poza, na przykład na kuchennym blacie, gdzies z tyłu. Tak też jest z jajami, leżą sobie z boczku na blacie.
Nocy kolejnej, zapewne z nudów, Ringuś zdjął sobie tylko znanym sposobem pojemnik z jajami, następnie całe wieczko tegoż pogryzł i zeżarł. Reszta nie ruszona została na podłodze.
A gdzie talent?
Ano jest- żadne jajo nie zostało w żaden sposób uszkodzone
