u nas cz. II Zmiany. Ciapek w domku. Neska rezydentką.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 16, 2012 15:12 Re: u nas cz. II

Za jutrzejszą wizytę :ok: :ok: :ok: :ok:
Hodowałam kiedyś rybki, ehhh moje skalary były piękne i pokaźne. Później hodowlę przejęła kuzynka.
Pamiętam jak miałam świnkę morską, a Dzulka była wtedy mała i szarpała świnurkowi futerko na kuperku :roll:
Jednak pierwszy futrzany stwór to chomik odszedł ze starości po 4 latach, później była świnka morska. Wypuszczałam ją z akwarium i jak wierny piesek chodziła na mną, reagowała na imię i kochała wylegiwać się w słoneczku... odeszła nagle. Następna też byłą świnka morska długowłosy rozet Bartuś :wink:
Następna w kolejności była Dzulka i skończyło się na 2+1 :ryk:

Z papug podobają mi się większe np Żako :1luvu:
Marzy mi się też legwan zielony :roll:
Otworze zoo :ryk:
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Wto paź 16, 2012 15:26 Re: u nas cz. II

To zapraszam do wprowadzenia się do nas. Ja lubię gady i płazy oglądać, ale mieć nigdy nie chciałam. Ale teraz, tak po namyśle, to brakuje tego i gryzoni oraz królików w naszym zoo. Przejełabyś dział z legwanem. :lol:
Zeberki są super. Chociaż zajęcia też troszkę przy nich jest. Potrafię razem z kocicami siedzieć i się na nie gapić, jak zamurowana.

Martwi mnie i smuci Nazir. Tak dużo sypia. Jest chudziutki mimo wszystkich odżywek itp. A jak on się przykleja do ręki. Kocha mojego TŻ strasznie. Tak bym chciała, by mógł być szczęśliwy.
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Wto paź 16, 2012 15:28 Re: u nas cz. II

saintpaulia pisze:To zapraszam do wprowadzenia się do nas. Ja lubię gady i płazy oglądać, ale mieć nigdy nie chciałam. Ale teraz, tak po namyśle, to brakuje tego i gryzoni oraz królików w naszym zoo. Przejełabyś dział z legwanem. :lol:
Zeberki są super. Chociaż zajęcia też troszkę przy nich jest. Potrafię razem z kocicami siedzieć i się na nie gapić, jak zamurowana.

Martwi mnie i smuci Nazir. Tak dużo sypia. Jest chudziutki mimo wszystkich odżywek itp. A jak on się przykleja do ręki. Kocha mojego TŻ strasznie. Tak bym chciała, by mógł być szczęśliwy.

Nazirek jest szczęśliwy -TU i TERAZ
Obrazek...Obrazek

ruda32

 
Posty: 8706
Od: Pt maja 21, 2010 21:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Wto paź 16, 2012 15:35 Re: u nas cz. II

Nie tak moim zdaniem wygląda szczęśliwy kot. :(
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Wto paź 16, 2012 17:03 Re: u nas cz. II

Choroba niestety robi swoje i mimo dobrego odżywiania Nazir będzie drobny i senny. W jego organizmie toczy się walka...
Szczęśliwy jest na pewno :ok: kocha was :1luvu: i walczy, każdego dnia, żeby być z wami jak najdłużej :ok: :ok:
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Wto paź 16, 2012 17:06 Re: u nas cz. II

To może nie pociesza, ale dla zwierzęcia ważna jest jakość życia a nie długość. On jest u Was szczęśliwy.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Wto paź 16, 2012 20:20 Re: u nas cz. II

marta-po pisze:To może nie pociesza, ale dla zwierzęcia ważna jest jakość życia a nie długość. On jest u Was szczęśliwy.

Zgadzam się z tym co napisała marta-po :ok: Nic dodać nic ująć :1luvu:
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro paź 17, 2012 0:22 Re: u nas cz. II

marta-po pisze:To może nie pociesza, ale dla zwierzęcia ważna jest jakość życia a nie długość. On jest u Was szczęśliwy.

może to racja.............................
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21755
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 17, 2012 11:22 Re: u nas cz. II

Dopiero teraz :oops: ale jestem ,czytam i trzymam za Nazirka
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Śro paź 17, 2012 11:44 Re: u nas cz. II

Witaj :)

Dziś była akcja melodramatyczna. Nazirek w nocy zrobił luźną kupkę i niestety swoje półdługie futerko wytytłał koszmarnie. Husteczki, waciki - nic nie pomagało. Trzeba było malucha dać pod prysznic. Wojna. TŻ skończył z ranami na ramieniu, bo mały uciekał po nim i wpił sie strasznie. Teraz opatulony w koce schnie. Nie lubi nas. Zdenerwował się i przestraszył troszkę. My też się przejęliśmy. Ale cóż było robić. Nawet Naziemu przeszkadzał ten smród, poza tym obawiałam się, że się poodparza. Biedne kocisko.
Moje maleńkie chucherko. Jest taki chudy. Jak wyschnie i odpocznie zabiorę go na balkon, jest ładnie, słonecznie i cieplutko.
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Śro paź 17, 2012 12:16 Re: u nas cz. II

jak czytam o Nazirku wraca do mnie cała rozpacz i ból z ostatnich 3 miesięcy z życia mojego Kocika :cry: najgorsza była bezradność i czekanie na jego powolne odchodzenie...bez żadnej nadziei, nawet w cud......................................
spełniałam każde jego życzenie, karmiłam tylko tym co lubił, tuliłam i płakałam :cry:
tak dobrze znam Twój ból :cry: :cry: :cry:
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21755
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 17, 2012 16:54 Re: u nas cz. II

puszatek pisze:jak czytam o Nazirku wraca do mnie cała rozpacz i ból z ostatnich 3 miesięcy z życia mojego Kocika :cry: najgorsza była bezradność i czekanie na jego powolne odchodzenie...bez żadnej nadziei, nawet w cud......................................
spełniałam każde jego życzenie, karmiłam tylko tym co lubił, tuliłam i płakałam :cry:
tak dobrze znam Twój ból :cry: :cry: :cry:


Nie radzę sobie, choć bardzo chcę. Tyle jego z życia, że lubi głaskanie i wszelkie przysmaki. Apetyt ma cały czas. Ale ten brzusio biedny. Jeszcze ma siły, jeszcze ma trochę humoru. Ale jak długo. A TŻ cały czas myśli, że on wyzdrowieje. Ja nie wiem, dlaczego to do niego nie dociera. Planuje co by chciał dla małego jeszcze zrobić. Zastanawia się na tym, jak on dorośnie. Już nie umiem z nim rozmawiać.
Kocice przynoszą małemu zabawki. Tulą go. Zuzia po powrocie ze spaceru szuka go pilnie.
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Czw paź 18, 2012 14:29 Re: u nas cz. II

Zirytował mnie dziś ten wątek

Z jednej strony zachęcamy ludzi do zaopiekowania się zwierzakiem. A gdy ktoś go przygarnie, ale nie chce robić wszystkiego tak, ja zapaleni kociarze, to robi się nagonki. Czy każdy musi kochać zwierzę tak samo? Czy zwierzę żyjące zupełnie bez zasad na prawdę jest szczęśliwsze? Może ja robię wszystko źle, bo stawiam jakieś warunki?
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Czw paź 18, 2012 14:47 Re: u nas cz. II

saintpaulia pisze:Zirytował mnie dziś ten wątek

Z jednej strony zachęcamy ludzi do zaopiekowania się zwierzakiem. A gdy ktoś go przygarnie, ale nie chce robić wszystkiego tak, ja zapaleni kociarze, to robi się nagonki. Czy każdy musi kochać zwierzę tak samo? Czy zwierzę żyjące zupełnie bez zasad na prawdę jest szczęśliwsze? Może ja robię wszystko źle, bo stawiam jakieś warunki?

też robię źle :)
zwierzaki męczę i dzieci -wariatka :)
Obrazek...Obrazek

ruda32

 
Posty: 8706
Od: Pt maja 21, 2010 21:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw paź 18, 2012 14:47 Re: u nas cz. II

saintpaulia pisze:Zirytował mnie dziś ten wątek

Z jednej strony zachęcamy ludzi do zaopiekowania się zwierzakiem. A gdy ktoś go przygarnie, ale nie chce robić wszystkiego tak, ja zapaleni kociarze, to robi się nagonki. Czy każdy musi kochać zwierzę tak samo? Czy zwierzę żyjące zupełnie bez zasad na prawdę jest szczęśliwsze? Może ja robię wszystko źle, bo stawiam jakieś warunki?

Wiesz...przeczytalam ten wątek i coż moge powiedziec , sa pewne zasady ktorych mozna lub trzeba sie trzymac...ale nalezy tez byc gotowym na pewne ustepstwa...kompromisy to dobra droga do rozwiazania problemow, np ja ciagle do znudzenia sciagam kota z komody gdzie stoi tv i xbox,sciagam ze stolu ..ale mam do tego powody takie jak np zeby nie skakal po sprzecie bo sie zepsuje, albo zeby nie pakowal pyska ludziom do talezy ...on jest uparty i czasem juz brak mi cierpliwosci , ale takie sa koty^^ jak juz nieraz bylo to pisane...kot to nie pies nie da sie go tak wytresowac...ale jednak zal mi tamtej koteczki bo zwierzatko łaknie ciepła czlowieka ...do nas Złoś do łóżka niezbyt czesto przychodzi ,ostatnio wyjatkowo rano mnie budzi przed budzikiem i mruczy i sie ociera i sie tuli ale nie mam mu tego za zle pomimo ze budzi mnie za wczesnie , bo mogla bym pospac 30 min albo nawet godzine dluzej ...dzis np obudzil mnie o 5:30 a budzik budzi o 6/:30 a ja itak ciesze sie ze kocie przychodzi po pieszczoty ^^

Lilka Mrau

 
Posty: 2554
Od: Pon sie 20, 2012 16:15
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Kankan, zuzia115 i 35 gości