Villentretenmerth pisze:
-Kto to jest?
-To jest kot.
-Czyj to kot?
-To jest jeden z kotów Villena - Albert.
-Co robi ten kot?
-Ten kot wyjada Villenowi kolację.
-Co widzimy w miseczce?
-W miseczce widzimy same kocie przysmaki. Zdrową i smaczną sałatkę, własnoręcznie przyrządzoną przez naiwnego Villena, z greckiego sera "feta" w oliwie z ziołami oraz czarnych i zielonych oliwek, kaparów, oraz suszonych i marynowanych pomidorów z dużym dodatkiem czosnku.
Oklaski dla kocurów. Potrafią zadziwić.
Od wczoraj zawiązały koalicję mającą da celu otwarcie drzwi. Albert ze stojącej tuż przy drzwiach lodówki manipuluje łapkami przy zamku a Odik skacze wprost z podłogi i zawisa na klamce. Jak Albert skojarzy, że w tym momencie trzeba zaczepić drzwi pazurkami i zaprzeć się o ścianę (tak było z lodówką) - to razem otworzą.
Wspaniałe, przecudne stworzenia.
Kocham też psy, ale (proszę, wybaczcie mi Psiarze!) zawsze powtarzam, że przy kocie, nawet najmądrzejszy pies jest bezradny niczym wioskowy głupek.
Co za mądre kocisko

Wie że na kolację nie opychamy się mięskiem tylko na lekko co by brzuszek za duży sie nie zrobił.
Rośnie Ci Villenie kot dietetyk

A swoją drogą czyż micha Dużych nie jest bardziej interesująca dla futrzastych niż ich własna
