"I tak człowiek trafił na kota..."

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie paź 14, 2012 11:21 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Morelko.
Do samych pazurków to ja też kota do weta nie zaprowadzę. Przy okazji się go dopadnie. Szkoda mu taki stres fundować.

Przejazdy tak, oczywiście. Do półtorej doby (najwyżej) proszę o opiekę zakoconego parą perskich książąt kolegę a na dłużej bezwzględnie zabieram kota ze sobą. Drapaków, kuwet, żwirku, jedzenia i miseczek na jedzenie to już jest trzy komplety - pozostawione tam gdzie kota lubią. Tam gdzie nie lubią - nie bywamy.
Do tej pory wystarczał jeden transporterek (bo Albert szelek nie cierpi) - no to się kupi drugi. W końcu jakiż to problem? Albert w podróży strasznie lamentuje, ale po zaparkowaniu na podwórku od razu się uspokaja. W domu - własnym, czy zaprzyjaźnionym natychmiast odnajduje znajome kąty i czuje się jak... No jak w domu. On nie ma stresów związanych z chwilową zmianą miejsca pobytu - on po prostu nie lubi samej jazdy samochodem. Odiś jest cichutki, zrównoważony i nawet nie czuję, że wiozę kota. Wrrróć! Nie słyszę, nie słyszę! Bo wyczuć się daje. Czasem. :wink:
Od teraz to będzie śmiesznie jak będę jechał z tymi towarzystwem w dwóch pudłach na tylnym siedzeniu. Uuuch! Czekam na najbliższą kontrolę drogową... :mrgreen:
Ostatnio edytowano Sob lut 09, 2013 13:24 przez Villentretenmerth, łącznie edytowano 3 razy
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Nie paź 14, 2012 12:56 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Aha - a propos pazurków :D

Spoko- a propos przemieszczania się. Koleżanka wozi, pomiędzy domem w Polsce, a domem za granicą, samochodem, sama, 3 koty i 2 psy. Daje radę :mrgreen:
A są tu takie, co to na rowerze po 2-3 transporterki -pełne :mrgreen: - wożą, np. do weta. Zazdroszczę kondycji fizycznej im :roll:
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25417
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie paź 14, 2012 21:14 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Jej! Trzy transportery i każdy pełen kota? Na rowerze? Podziwiam. :D
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Nie paź 14, 2012 21:58 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

-Koti?
...
-Kotiii?
...
-No co jest?! Pełny ignor!? Pytanie mam!
-Mrrruiii. Grrruiii.
-Który z Was zachował się nieobyczajnie w dyrektorskiej toalecie na pierwszym piętrze? I dlaczego?! Kuwetka sprzątana regularnie jest! Taaak?
-... :kotek: :D :kotek: :D
-Więęęc???
-No wiesz, Duży. My się czasem pierzemy, ale to nie znaczy, że będziemy na siebie donosić - joziumiś? To kwestia szacunku. :kotek: :wink: :kotek: :wink:
-Joziumim. Macie szczęście, że to było na terakocie, bo łatwo posprzątałem.
-A nie, nie. Z tym, to akurat Ty miałeś szczęście... :kotek: :wink: :kotek: :wink:
-Szlaban na spacery po firmie!!! Aż mi przejdzie!
-Jutro Ci przejdzie. :kotek: :wink: :kotek: :wink: Zresztą, wielka mi rzecz - kupa. W donicy z palmą, piętro wyżej jest druga. Jakbyś chciał wiedzieć. :P :P

Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Pon paź 15, 2012 8:37 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Villentretenmerth pisze:-Koti?
...
-Kotiii?
...
-No co jest?! Pełny ignor!? Pytanie mam!
-Mrrruiii. Grrruiii.
-Który z Was zachował się nieobyczajnie w dyrektorskiej toalecie na pierwszym piętrze? I dlaczego?! Kuwetka sprzątana regularnie jest! Taaak?
-... :kotek: :D :kotek: :D
-Więęęc???
-No wiesz, Duży. My się czasem pierzemy, ale to nie znaczy, że będziemy na siebie donosić - joziumiś? To kwestia szacunku. :kotek: :wink: :kotek: :wink:
-Joziumim. Macie szczęście, że to było na terakocie, bo łatwo posprzątałem.
-A nie, nie. Z tym, to akurat Ty miałeś szczęście... :kotek: :wink: :kotek: :wink:
-Szlaban na spacery po firmie!!! Aż mi przejdzie!
-Jutro Ci przejdzie. :kotek: :wink: :kotek: :wink: Zresztą, wielka mi rzecz - kupa. W donicy z palmą, piętro wyżej jest druga. Jakbyś chciał wiedzieć. :P :P


:ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
witamy w Poniedziałek ^^

Lilka Mrau

 
Posty: 2554
Od: Pon sie 20, 2012 16:15
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto paź 16, 2012 8:38 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Obrazek

Lilka Mrau

 
Posty: 2554
Od: Pon sie 20, 2012 16:15
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto paź 16, 2012 10:56 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

gosiaa pisze:
Nie każdy kot lubi wołowinę :wink:
Obrazek



Fotomontaż to jest, pfff :mrgreen:

black_lodge

 
Posty: 642
Od: Sob wrz 04, 2010 18:14
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto paź 16, 2012 11:05 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Ja zaprzestałam obcinania pazurów, zwłaszcza Kierowniczce, a Lunsonowi obcinam tylko w tylnych łapach, bo skrobie po podłodze :D A i tak musi go chlop trzymać, bo jest wielki i silny [kot znaczy] i się wyrywa.
A co do mięsa, przez prawie dwa lata usiłowałam Pućkę przekonać do jedzenia, cuda wianki, polewałam łiskasem i innymi śmierdziuchami, wyżerała łiskas, kurę zostawiała. Przedwczoraj pożarła Lunsonowi z miski kilka kawałków, a potem swoje już jadła normalnie. I ni cholery nie wiem, dlaczego tak? :mrgreen:

black_lodge

 
Posty: 642
Od: Sob wrz 04, 2010 18:14
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto paź 16, 2012 12:35 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

...Przedwczoraj pożarła Lunsonowi z miski kilka kawałków, a potem swoje już jadła normalnie. I ni cholery nie wiem, dlaczego tak?...

Takie tam babskie fochy... :wink:
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Wto paź 16, 2012 13:36 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Villentretenmerth pisze:...Przedwczoraj pożarła Lunsonowi z miski kilka kawałków, a potem swoje już jadła normalnie. I ni cholery nie wiem, dlaczego tak?...

Takie tam babskie fochy... :wink:

A to nie wiecie jeszcze, że kradzione lepiej smakuje? Mięcho z michy kociego kolegi albo ... bigos z talerza Dużej :? . Względnie masło i pasztet z kanapki. Niejadkowata Ofelia mogłaby co nieco na ten temat powiedzieć.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35010
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Wto paź 16, 2012 13:59 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Villentretenmerth pisze:...Przedwczoraj pożarła Lunsonowi z miski kilka kawałków, a potem swoje już jadła normalnie. I ni cholery nie wiem, dlaczego tak?...

Takie tam babskie fochy... :wink:


Nooo, foszasta to ona jest, fakt :D

MB&Ofelia pisze:A to nie wiecie jeszcze, że kradzione lepiej smakuje? Mięcho z michy kociego kolegi albo ... bigos z talerza Dużej :? . Względnie masło i pasztet z kanapki. Niejadkowata Ofelia mogłaby co nieco na ten temat powiedzieć.


Wiecie;) Ale kolega pożera kurę z miski obok już od roku, wsadzała nochal tam już wiele razy, a dopiero teraz się skusiła? :D
Ja obstawiam katar, co go miała, i nie rozróżniła - a jeść coś trzeba niezbędnie, o! :mrgreen:

black_lodge

 
Posty: 642
Od: Sob wrz 04, 2010 18:14
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto paź 16, 2012 14:37 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

zgadza się - kradzione smakuje lepiej i nie szkodzi :D.

Pamiętam jak dzisiaj jak mój młody jeszcze wtedy pies pożarł brytfankę pełną pieczonych skrzydełek, które zrobiłam na obiad. Wystawiłam skrzydełka, żeby ostygły lekko bo chciałam zaimponować rodzicom, po czym wyszłam do pokoju pooglądać tv, wpada pies mówię kurde jak skrzydełkami pachnie, biegiem do kuchni a tam ani jednego :(((( ofc bardziej przeżywałam czy się pies nie zatruje, ale nic mu się nie stało, żadnej niestrawności czy biegunki, nic!
Kot zazwyczaj kradnie mleko z kubka, ostatnio jak chciał zakosić kurczaka z galaretki nie trafił i zjadł groszek :ryk:
Puszek ciuła do swojej skarbonki na nerki https://pomagam.pl/chorenerkipuszka

girlonthebridge

 
Posty: 1528
Od: Sob wrz 22, 2012 1:24
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Wto paź 16, 2012 15:00 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Obrazek


-Kto to jest?
-To jest kot.
-Czyj to kot?
-To jest jeden z kotów Villena - Albert.
-Co robi ten kot?
-Ten kot wyjada Villenowi kolację.
-Co widzimy w miseczce?
-W miseczce widzimy same kocie przysmaki. Zdrową i smaczną sałatkę, własnoręcznie przyrządzoną przez naiwnego Villena, z greckiego sera "feta" w oliwie z ziołami oraz czarnych i zielonych oliwek, kaparów, oraz suszonych i marynowanych pomidorów z dużym dodatkiem czosnku.


Oklaski dla kocurów. Potrafią zadziwić.
Od wczoraj zawiązały koalicję mającą da celu otwarcie drzwi. Albert ze stojącej tuż przy drzwiach lodówki manipuluje łapkami przy zamku a Odik skacze wprost z podłogi i zawisa na klamce. Jak Albert skojarzy, że w tym momencie trzeba zaczepić drzwi pazurkami i zaprzeć się o ścianę (tak było z lodówką) - to razem otworzą.
Wspaniałe, przecudne stworzenia.

Kocham też psy, ale (proszę, wybaczcie mi Psiarze!) zawsze powtarzam, że przy kocie, nawet najmądrzejszy pies jest bezradny niczym wioskowy głupek. :wink:
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Wto paź 16, 2012 15:20 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

A propos kosmitów, tu jeden, który spowodował, że zaczęłam lubić koty. Maciej. Kot niedoszłej teściowej ;)

Obrazek

black_lodge

 
Posty: 642
Od: Sob wrz 04, 2010 18:14
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto paź 16, 2012 15:22 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Villentretenmerth pisze:Obrazek


-Kto to jest?
-To jest kot.
-Czyj to kot?
-To jest jeden z kotów Villena - Albert.
-Co robi ten kot?
-Ten kot wyjada Villenowi kolację.
-Co widzimy w miseczce?
-W miseczce widzimy same kocie przysmaki. Zdrową i smaczną sałatkę, własnoręcznie przyrządzoną przez naiwnego Villena, z greckiego sera "feta" w oliwie z ziołami oraz czarnych i zielonych oliwek, kaparów, oraz suszonych i marynowanych pomidorów z dużym dodatkiem czosnku.



Koneser ;)

black_lodge

 
Posty: 642
Od: Sob wrz 04, 2010 18:14
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 42 gości