Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie paź 14, 2012 22:49 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

Przepraszam za offa
Obrazek
MIKUŚ
 

Post » Pon paź 15, 2012 17:16 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

FREDEK ODNALEZIONY!!!

JEST JUŻ BEZPIECZNY NA KOCIARNI. WKRÓTCE JEDZIE DO SWOJEGO NOWEGO DOMU (SAM SOBIE WYBRAŁ TEN DOM :wink: )!!

DZIĘKUJEMY WSZYSTKIM ZA POMOC.
MIKUŚ
 

Post » Pon paź 15, 2012 17:43 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

Iwonko, witam wieczornie Ciebie i całe Twoje stadko :D .
" There are people who have an extraordinary, spiritual connection with animals. And when such a man dies, it happens, that he connects with the animal that he was closest to and loved most. "

vip

Avatar użytkownika
 
Posty: 14774
Od: Pon maja 23, 2011 10:55

Post » Pon paź 15, 2012 17:44 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

Ja też się witam :1luvu:

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Pon paź 15, 2012 18:02 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

Witam dziewczynki :1luvu:
Właśnie wróciłam z pracy i takie miłe przywitanie i dobre wieści :D :1luvu:

Gosiu, jak Antoś? Nie odpisuj, poczytam u Ciebie :)

Lidziu, jak Twój zwierzyniec?
Pozdrawiam Was i Wasze zwierzaczki :D

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon paź 15, 2012 18:09 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

Iwonka, dziś z Antosiem nie zdążyłam :( .
Załatwiłam sobie na jutro wcześniejsze wyjście, bo inaczej to nici z tego.
Oczko Antosia nie gorzej, a to już dobrze :ok: .
" There are people who have an extraordinary, spiritual connection with animals. And when such a man dies, it happens, that he connects with the animal that he was closest to and loved most. "

vip

Avatar użytkownika
 
Posty: 14774
Od: Pon maja 23, 2011 10:55

Post » Pon paź 15, 2012 18:13 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

MIKUŚ pisze:FREDEK ODNALEZIONY!!!

JEST JUŻ BEZPIECZNY NA KOCIARNI. WKRÓTCE JEDZIE DO SWOJEGO NOWEGO DOMU (SAM SOBIE WYBRAŁ TEN DOM :wink: )!!

DZIĘKUJEMY WSZYSTKIM ZA POMOC.


Basiu, jak się cieszę :ryk:
Już dzisiaj córce mówiłam o Fredku, pokazywałam zdjęcie i kazałam jej również dobrze się rozglądać. Oni mieszkają w Hotelu Asystenckim, obok akademików.
Tak się martwiłam o tego bidoka.
Cudowna wiadomość :dance: :dance2:

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon paź 15, 2012 18:16 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

vip pisze:Iwonka, dziś z Antosiem nie zdążyłam :( .
Załatwiłam sobie na jutro wcześniejsze wyjście, bo inaczej to nici z tego.
Oczko Antosia nie gorzej, a to już dobrze :ok: .


To dobre wieści, jutro dostanie odpowiednie leki i będzie tylko lepiej :D :ok:

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon paź 15, 2012 18:19 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

Mam nadzieję, tym bardziej, że podobno ten okulista jest bardzo dobry.
Może to bedzie koniec kłopotów, choć na jakis czas.
" There are people who have an extraordinary, spiritual connection with animals. And when such a man dies, it happens, that he connects with the animal that he was closest to and loved most. "

vip

Avatar użytkownika
 
Posty: 14774
Od: Pon maja 23, 2011 10:55

Post » Pon paź 15, 2012 18:27 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

Znalazłam domek dla malutkiej kotki spod balkonu, której matkę i rodzeństwo "załatwili" dobrzy mieszkańcy tego domu :evil: Malutka schowała się w dziurce, pod kamieniem i tylko dlatego przeżyła.
W środę jedzie do domku :ryk:

Pisała mi również kobieta o moją Sisi. Ma kota, mieszka na 10 piętrze, karmi paskudztwami. O lepszej karmie nie chce słyszeć, o siatkach w oknach absolutnie, nazwała mnie złośliwie cytuję jej słowa: " Czemu chce Pani oddać te koty skoro jak widać jest Pani kociarą ekstremalną? "
Bo wymagam bezpieczeństwa i dobra kota. Szkoda mi tylko tamtego, którego już ma w domu. Po co chce drugiego, skoro jednemu nie jest w stanie zapewnić odpowiednich warunków. Powiedziała że ją nie stać na takie traktowanie i ekstremalne rozpieszczanie kotów.
Niech się pocałuje gdzieś, nie dam jej Sisi.

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon paź 15, 2012 18:31 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

vip pisze:Mam nadzieję, tym bardziej, że podobno ten okulista jest bardzo dobry.
Może to bedzie koniec kłopotów, choć na jakis czas.


Sporo ich miałaś ostatnio, już Twój limit się wyczerpał, wystarczy jak na jedną osobę.
Dobrze, ze masz dobrego okulistę, to i wyleczenie będzie szybkie :ok:

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon paź 15, 2012 18:36 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

iwoo1 pisze:
vip pisze:Mam nadzieję, tym bardziej, że podobno ten okulista jest bardzo dobry.
Może to bedzie koniec kłopotów, choć na jakis czas.


Sporo ich miałaś ostatnio, już Twój limit się wyczerpał, wystarczy jak na jedną osobę.
Dobrze, ze masz dobrego okulistę, to i wyleczenie będzie szybkie :ok:

Iwonka, jeśli tylko kociarstwo będzie zdrowe, to i ja dam sobie radę :ok: .
Bardzo sie martwię, jak którys mi choruje :( .
" There are people who have an extraordinary, spiritual connection with animals. And when such a man dies, it happens, that he connects with the animal that he was closest to and loved most. "

vip

Avatar użytkownika
 
Posty: 14774
Od: Pon maja 23, 2011 10:55

Post » Pon paź 15, 2012 18:47 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

vip pisze:
iwoo1 pisze:
vip pisze:Mam nadzieję, tym bardziej, że podobno ten okulista jest bardzo dobry.
Może to bedzie koniec kłopotów, choć na jakis czas.


Sporo ich miałaś ostatnio, już Twój limit się wyczerpał, wystarczy jak na jedną osobę.
Dobrze, ze masz dobrego okulistę, to i wyleczenie będzie szybkie :ok:

Iwonka, jeśli tylko kociarstwo będzie zdrowe, to i ja dam sobie radę :ok: .
Bardzo sie martwię, jak którys mi choruje :( .


Gosiu, to normalne, przecież to jakby nasze dzieci chorowały, na szczęście tą chorobę da się wyleczyć i będziesz spokojniejsza :ok:

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon paź 15, 2012 19:08 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

i ja się witam wieczornie, dobry wieczór
moje "skarby" śpią po obżarstwie i szaleństwach z papierkami
lubię tą chwilę :lol:
Obrazek

wiesiaczek1

Avatar użytkownika
 
Posty: 2176
Od: Nie kwi 10, 2011 21:23
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon paź 15, 2012 19:10 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

wiesiaczek1 pisze:i ja się witam wieczornie, dobry wieczór
moje "skarby" śpią po obżarstwie i szaleństwach z papierkami
lubię tą chwilę :lol:


Moje też teraz śpią, ale to jest tylko cisza przed burzą :D

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Meteorolog1 i 24 gości