OLSZTYN! POMÓŻ SZUKAĆ WENUS! ZA ZNALEZIENIE NAGRODA 250 zł !

Bez przesady. Mogę pomóc tylko tak, miałam chwilkę, więc co za problem.
Mam nadzieję, że ktoś zadzwoni. Niekiedy koty są właśnie niedaleko miejsca, w którym zaginęły. Dlatego pomyślałam, że najlepiej rozwiesić ogłoszenia w okolicy Kopernika. Tam jest dużo podwórek i zaułków....
Alisax powiedziała, żebym uważała na straż miejską. Kiedy wieszałam ogłoszenia na przystanku, na Placu Pułaskiego przechodził patrol 2 policjantów. Słyszałam, że stanęli za mną, ale za chwilę ruszyli dalej. Bałam się odwrócić

Widocznie policji nie przeszkadzają ogłoszenia. Za jakąś godzinkę przejeżdżałam tamtędy i spojrzałam - ogłoszenie wisiało, więc nie zerwali

Może Policja popilnowała :ok:

Oj Sihaja, jak widać dla niektórych to jednak problem

Tak jak napisała kropkaXL- żadnego zaangażowania, ani jednego słowa. :cry:

Fajne masz podejście do tego rozwieszania. Zupełnie jak nasza kochana Alisax :1luvu:

Alu- a Ty z tym pilnowaniem przez Policję, to rozśmieszyłaś mnie do łez :ryk:

Ja to się strasznie pietrałam. Gdyby Aliax mnie nie uprzedziła, wieszałabym ogłoszenia w błogiej nieświadomości i bez trzęsących się rąk. A tak sprawdziłam przepisy i trzęsły mi się nie tylko rączki, ale telepałam się cała. Ja to tchórz jestem straszny....

eh, to mogłam nie uprzedzać... ale nie przejmuj się za bardzo, nawet jak Cię zauważą to nie wlepią od razu mandatu. Jak wytłumaczyłam się kotem to dostałam tylko pouczenie i byli dla mnie mili :p

Czy były jakieś telefony?

**Adopcje: 12 >>**

dana2509 pisze:

Tak zimno i mokro.Wenus chora i nie starylizowana.Czy żyje jeszcze?Czy radzi sobie jakoś i ma ciepły kąt?

Brak śladu kota, brak wieści...Kota żal bo zapłacił za decyzje Dużych co to kochać i opiekowac sie nim mieli.
Nie wyobrażam sobie by wiedząc o zagninieciu "swego" kota nie stanąć na głowie by go odnaleźć.Dom olał, dom nie ma czasu ...A kota nie ma.

Podpisuję się pod tym, co napisałaś ASK.
Smuci mnie bardzo, że i deklarujący miłość do swoich kotów szybko zniechęcają się do intensywnych poszukiwań swoich zwierzaków. Tymczasem jak się je wytrwale szuka, to się odnajdują, czasem po wielu miesiącach, ale jednak......
Na przykład Gucio od nurmi po siedmiu, moja Ogrynia po pięciu.
Postawą są ogłoszenia. Muszą stale wisieć, dopóki kot się nie odnajdzie.

**Adopcje: 12 >>**

Tutaj są dwie kwestie ważne dla Wenus. Powinien szukać jej DS co to kota zaadoptował (zg z umową powinien się nią prawidłowo zająć i zapewnić bezpieczeństwo) i bez wzglednie na tzw "uszch" powinien stanąć DT co Wenus wyadoptował. To on jest pośrednio winny .Jest również odpowiedzialny za Wenusową poniewierką,los jaki został jej zgotowany.Każda ze stron winna włożyć maksymalny wysiłek. A tutaj już na początku były duże zaniedbania. Najgorsze jest to,że Wenus była chora i nie sterylizowana. Czas działa na jej stratę. Kota strasznie żal.Zapłacił własnym futrem za decyzje swoich opiekunów.

Mam tylko nadzieję,że trafiła mała na dobrych ludzi co to poprawili jej los.Mam nadzieję,że brak wieści jest spowodowany znalezieniem opiekunów a nie jej śmiercią.
Trudno o tym nie myśleć widząc jak przebiegają poszukiwania , brak wieści i tą zimnicę na dworze.

Zgadzam się również. Wierzyć się nie chce, że tak można było postąpić wobec kotki :evil:

Jak będę wracała dzisiaj z zajęć to poszukam jej, może się uda. Czy mogłabym prosić o nr telefonu do kogoś, kto ją widział na żywo, żeby w razie czego się upewnić?

Iwlajn pisze:Daria podała swój numer telefonu do ogłoszeń Wenus 607 955 333.

Przed chwila dostałam telefon od pana który koło HB siedzi przy kocie ze zdjęcia podobnego do Wenus. jeżeli ktos może podejść.

Mogę pojechać ale zejdzie mi trochę czasu, bo na jaroty daleko mam. Czy i ile ten pan może poczekać?

OLSZTYN! POMÓŻ SZUKAĆ WENUS! ZA ZNALEZIENIE NAGRODA 250 zł !

Kto przegląda forum