Pomyślałam , że spróbuje szczęścia dla nieszczęść tutaj.
Pilnie domów potrzebują i apelują o pomoc kotki które trafiły do miejsca w którym 30 szt zajmuje jedno otwarte na wolierę pomieszczenie.Sami wiecie: duże, małe, zdrowe, chore, łagodne i agresywne. Wszystkie razem. Kłócą się o jedzenie w misce, o miejsce do spania, o wszystko. Szczególnie w trudnej sytuacji są maluchy, które trafiają do miejsca. Obecnie jest ich 9.
4 z nich bardzo, bardzo pilnie potrzebuje domów. Zostały porzucone przez ludzi i mamę, trafiły tu z biegunką i kocim kat...



Są leczone, jest lepiej , ale wśród wirusów wszystko wróci. One są słabe, mają małe ząbki i pewne potrzeby.
Kotki samodzielnie już jedzą, korzystają z kuwety i są odrobaczone. W miejscu w którym znajdują się obecnie ,nie można zapewnić im indywidualnej opieki. Nie można ich odizolować ze względu na brak pomieszczenia . Sprawa jest bardzo pilna.
Wszystkich zainteresowanych którym los maleństw nie jest obojętny i mogą pomóc proszę o kontakt.
Sama nie mogę ich zabrać. Mam 8 kotów , które z różnych miejsc zostały odratowane. Ostatnio doszło 5 którym musiałam użyczyć dachu by przetrwały. Im domów będę szukać później. Teraz najważniejsze są te 4 biedy które bez pomocy nie dadzą rady. Ja juz nie mogę, nie mam miejsca.
Szukamy chętnych o otwartych sercach opiekunów.Proszę pomóżcie. Jestem z województwa łódzkiego
Pomóżmy im póki jest taka możliwość.
Nie wiem jak dodać zdjęcia.
Kotki maja ogłoszenie na
http://tablica.pl/zwierzeta/koty/koty-bez-rodowodu/belchatow/