Gdyby tak Edek "oswoił" się z myślą, ze laptop nie służy do skakania po nim, bo mnie już krew zalewa

bo ani dobre słowo ani groźba ani spryskiwacz nie działają
wczoraj jak wróciłam po 5h zajęć w szkole to takiej wścieklicy dostał, że jak biegał po mnie to mnie rozorał całowicie, mam takie sznyty na całym ciele, ze sie ledwo ruszam, bo piecze

wczoraj zawitały do nas biedronki (nie wiem dlaczego, okna pozamykane!) i obijały się o lampę... kot siedzial jak zahipnotyzowany z taką nadzieją na pysiu, że któraś spadnie
