MAJORKOWI: Samo życie...

[Majorka]

Zdjęcia są wywołane, ale nie mam skanera, więc na razie są do oglądania tylko na papierze, może w przyszłym tygodniu uda się zeskanować i wkleić. Na zdjęciach doskonale widać, że Miodusia na kwarantannie i Miodusia w domu to zupełnie inny kot! Tam była wystraszona i chuda, a tu pannica całą gębą! Z tym swoim umazanym pyszczkiem wygląda jak mały Hitlerek

[LimLim]

W takim razie grzecznie czekam

[Majorka]

Można też obejrzeć w naturze...

[anna57]

Pamiętacie może, jak pisałam że Miś chciał się zaprzyjaźnić z Miodunką? To co nastąpiło w ostatnich dniach przekroczyło moje najśmielsze oczekiwania! Otóż ta parka nie tylko zaczęła się ganiać, mocować, delikatnie podgryzać, wydawać pomruki, westchnienia i piski, ale i spać razem oraz w pozycji 69 wylizywać sobie główki, pyszczki i co tam pod język się jeszcze nawinie. Nawołują się nieustannie, kiedy Miś pokazuje swoją męską siłę, Miodusia popiskuje czasem "za mocno, za mocno!", a Miś urządza wokół niej taniec flamenco, pusząc ogon, zachodząc ją z boku i przytupując, albo zachowuje się jak tokujący cietrzew.
Miodusia wniosła do domu ogromnie dużo radości i pogody, a jednocześnie wpłynęła kojąco, moderuąco i porządkująco na całe kocie i ludzkie towarzystwo. To niesamowita kotka! Wszyscy mieliśmy niesamowite szczęście, żeśmy na siebie trafili!

Jakie to piękne, Miodunka była przeznaczeniem dla Misia

[Monika]

[Sydney]

[PumaIM]

Wszyscy mieliśmy niesamowite szczęście, żeśmy na siebie trafili!

"Sieć była jednooka - a ty przez to oko"...
Tak Noblistka opisywała poczucie zdumienia "wszelkim przypadkiem" - że takie małe prawdopodobieństwo, a jednak utrafiło dokładnie tak, a nie inaczej

[Tika]

Grzyb poszedł hen do lasu, wczoraj wet obejrzał Mio i niczego nie znalazł.

Suuuuuuuuper wiadomości !
Ale Ci zazdroszczę - moja Soyka nadal chora .
Głaski dla całego towarzystwa, no i oczywiście czekam na zdjęcia.

[Majorka]

"Sieć była jednooka - a ty przez to oko"...

Piękne. Tak krótko, a tak wiele powiedziane.

[PumaIM]

"Sieć była jednooka - a ty przez to oko"...

Piękne. Tak krótko, a tak wiele powiedziane.

Za to między innymi kocham Noblistkę

[Majorka]

A masz dalszy ciąg tego wiersza?

[PumaIM]

Wszelki wypadek

Zdarzyć się mogło.
Zdarzyć się musiało.
Zdarzyło się wcześniej
Zdarzyło się nie tobie.

Później. Bliżej. Dalej.
Ocalałeś, bo byłeś pierwszy.
Ocalałeś, bo byłeś ostatni.
Bo sam. Bo ludzie. Bo w lewo. Bo w prawo.
Bo padał deszcz. Bo padał cień.
Bo panowała słoneczna pogoda.

Na szczęście był tam las.
Na szczęście nie było drzew.
Na szczęście szyna, hak, belka, hamulec,
framuga, zakręt, milimetr, sekunda.
Na szczęście brzytwa pływała po wodzie.

Wskutek, ponieważ, a jednak, pomimo,
co by to było, gdyby ręka, noga,
o krok, o włos
od zbiegu okoliczności.

Więc jesteś? Prosto z uchylonej jeszcze chwili?
Sieć była jednooka, a ty przez to oko?
Nie umiem się nadziwić, namilczeć się temu.
Posłuchaj,
jak mi prędko bije twoje serce.

(Z tomiku "Wszelki wypadek", 1972)

[Majorka]

Dziękuję

[Majorka]

Wczoraj Gacuś nie bardzo mógł jeść, próbował, ale po chwili odskakiwał od miski jak oparzony, zachowywał się jak człowiek, który ma bardzo gorący kartofel w ustach... Pomyślałam, że to znów nadżerka, wizyta u weta i okazało się, że ma bardzo zaawansowaną próchnicę jednego zęba, aż krwawił. Wczoraj była mowa o resekcji, bo plombowania wet nie zalecał, ze wgzględu na duży ubytek, ale po zastrzykach Gacula poczuł się lepiej i dzisiaj p. dr już do ekstrakcji tak się nie palił.
TZ mi powtórzył, że pan doktor przeczytał wszystkie moje wiersze (zostawiłam kilka egzemplarzy w lecznicy na wszelki wypadek) i był zachwycony, że są pisane z taką miłością do kotów. Chyba dam mu tomik w prezencie... Przepraszam, że się chwalę. Ale wiecie co, tak naprawdę to pękam z dumy!

[Tika]

Przepraszam, że się chwalę. Ale wiecie co, tak naprawdę to pękam z dumy!

Och Majorko, nie ma za co przepraszać - Twoje wiersze właśnie takie są !!!