"I tak człowiek trafił na kota..."

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 10, 2012 10:51 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Villentretenmerth pisze: On fajny bardzo jest - sam pokazuje w lodówce co by zjadł. Wczoraj np. miał ochotę na trochę żółtego sera.

Ale jak pokazuje ? Łapką ? :D
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 10, 2012 11:00 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Sposób na nakarmienie kota mięskiem połączone z ćwiczeniami - bierze się mięcho (u mnie to była pierś kurzęca, ale indyczek lepszy i też pewnie zadziała), kroi na niewielkie kawałki - takie na jednorazowy wsad do kociego pyska, powiedzmy kostka o boku 1,5 cm, i rzuca się na podłogę w kuchni. Nie pod swoje nogi, nie pod koci nos, tylko tak, żeby kot musiał ruszyć doopsko i pogonić za kąskiem. U mnie w ten sposób Ofelia nauczyła się jeść surowiznę - a to niejadek straszny. I odchudzanie niekoniecznie było jej potrzebne... chudzince mojej....
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35010
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Śro paź 10, 2012 11:20 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Skorzystam z rady. Do tej pory mięsko to moje kotki mają w ciemnej doooooo.....ie...

issey32

 
Posty: 3621
Od: Śro maja 18, 2011 9:39

Post » Śro paź 10, 2012 11:27 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Jakie mięso to już musi zdecydować kot, mój np filet z indyka nie bardzo, woli filet z kurczaka :)

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 10, 2012 12:07 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Gosiaa, ta deska z górą wołowiny i wyniośle obojętna mina Szproci to czad :mrgreen:.
Jak by moje koty to zobaczyły, to by chyba myślały, że są w raju :D. Wszystkie, cała siódemka, dostają spazmów na widok mięsa i pożerają je jak dzikie lwy biedną antylopę.
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 10, 2012 12:33 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Aniu, to Ty nie widziałaś tej fotki na wątku Szprotki?
To było tak, kupiłam kilogram pięknej wołowinki, Rafał chciał podebrać trochę na tatara, nie dałam, powiedziałam że to dla kota :mrgreen:
Zaczęłam przygotowywać do poporcjowania i zamrożenia, a kot nic się nie kręci :roll:
Więc wzięłam deskę z plastrami, postawiłam obok, reakcja taka jak na zdjęciu.
No nic, zmieliłam poporcjowałam, zamroziłam, po trzech dniach wyjęłam pierwszą porcję, nie chce.
Po kilku dniach spróbowałam ponownie, nie chce.
No szlag by to jasny :evil:
Zużyłam po trochu, po trochu, do mielonych.
Filet z kurczaka to jest to.
Ale tylko z jednego sklepu na osiedlu :roll: zamawiają tam całe kurczaki i rozbierają na miejscu, z innego sklepu nie ruszy, nie mówiąc już o markecie.
Tak sobie koteczka wychowaliśmy :evil: przeprowadza nam testy jakościowe sklepów mięsnych :mrgreen:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 10, 2012 15:09 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

"Tak sobie koteczka wychowaliśmy przeprowadza nam testy jakościowe sklepów mięsnych"

I dobrze, i tak trzymać!

Blisko mi zaprzyjaźniony nowofunland testował jogurty. Tego co Bosman oprychnął - jego Duży też nie pił. Ponadto sprawdzał jakość wody w basenie. Woda doskonale kondycjonowana, filtrowana, utrzymywana w odpowiednim "pH", kontrolowana podręcznym zestawem chemicznym - podlegała jeszcze ostatecznemu sprawdzeniu - czy się Bosiek napije? Napił się? No to jest jak trzeba!
Bosio już rok biega za TM. Wody nie ma kto sprawdzać...


Pisiokot:
"...Ale jak pokazuje ? Łapką?..."
Oczywiście. Łapką. Łapką z pazurkami zgrabnie zaczepia i wywleka to co go interesuje. Wczoraj dowiedziałem się przypadkiem, że kot Odi - "Groucho" do "grouchania" wymaga topionego serka. Najlepiej z szynką. Wówczas "groucha" na cały dom. A kot Albert ma topiony serek głęboko pod ogonem, czyli pod sztandarem. No i tak. Człowiek za tymi stworami nie trafi. No nie trafi.
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Śro paź 10, 2012 15:37 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Hejka,

ależ mam zaległosci w czytaniu wątków, ostatnie dni jak na wariackich papierach miałam :mrgreen:
No ale wracam na forum
Forum broni, forum radzi, forum nigdy cię nie zdradzi :ok:
A propos jedzenia, to ulubiony temat moich trzech futer.
W misce naokrągło suche oczywiście leży.
Dostawa mokrego oczywiście też często jest(wychodzi na to że kociaste jedzą częściej niż ja z mężem :mrgreen: )
Ale oczywiście jak tylko kociaste zobaczą ze szykujemy śniadanie nie ma przeproś, towarzystwo sępi przy stole.
Te wytrzeszczone oczka, błagajace spojrzenia, łapki na stole i tylko daj jeśc, daj jeść no daj jeśc !!!!!!!!!
Trzy pary zamożonych, wychudzonych, zabiedzonych kotów wpatrzone w kanapkę :wink:
A dopiero co zjadły swoje jedzonko oczywiście. No i jak tu się nie podzielić z wredotami?
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Śro paź 10, 2012 19:47 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Moje pręgowane futro też sępi. Jak jem fasolkę szparagową. Ewentualnie makaron czy frytki. Albo dobrą szynkę - taką naprawdę dobrą i drogą. Poza tym jest niejadkiem.
Acha, kilka dni temu wyjadała mi bigos z talerza.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35010
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Śro paź 10, 2012 23:47 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Obrazek

A to zoom na Rysię :D
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Śro paź 10, 2012 23:49 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Obrazek

Jeszcze fotka mojego chłopczyka Pysionek :D
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Śro paź 10, 2012 23:52 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Obrazek

Najmłodsze dziecko w rodzinie KOKO :D
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Czw paź 11, 2012 3:20 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

pisiokot pisze:
Villentretenmerth pisze: On fajny bardzo jest - sam pokazuje w lodówce co by zjadł. Wczoraj np. miał ochotę na trochę żółtego sera.

Ale jak pokazuje ? Łapką ? :D

Po cichutku podczytywałam ale teraz i ja mam się czym pochwalić. Nasz Kicuś - niestety już za TM - był strasznym niejadkiem. Nigdy nie wiadomo było co go skusi. Któregoś dnia zdesperowana wyciągnęłam wszystkie rodzaje saszetek i rozłożyłam na blacie, jednocześnie zwracając się do kota z prośbą, żeby pokazał mi na co ma ochotę. Kicuś obejrzał saszetki a następnie o jedną z nich zaczął się ocierać, otworzyłam, dałam mu i cud - zjadł 8O . No i tak nam zostało, że pytaliśmy się kota co raczy skonsumować.
Jeśli ktoś mówi, że nie lubi kotów to znaczy, że nie spotkał jeszcze tego właściwego.
Kicuś 04.1997 - 22.10.2010..........Troczuś 2004 - 14.02.2019...............Myszka.................... Mirmił.................GRysiu
Trzy zdjęcia kotów to za dużo.
Obrazek

Irlandzka Myszka

 
Posty: 1546
Od: Nie sie 15, 2010 16:49
Lokalizacja: Cork, Irlandia

Post » Czw paź 11, 2012 10:10 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Villentretenmerth pisze:Przykro mi Ruru, ale dziś oba kociambry czują się spokojnie, bezpiecznie i są w "trybie spalnym". Odik ledwie raczył rozchylić powieki a Albert (na drugim planie) to już w ogóle wystawił tabliczkę "I'm beauty and know it" i sesję fotograficzną ma głęboko pod sztandarem.
:ryk: :ryk:


gosiaa pisze:Nie każdy kot lubi wołowinę :wink:
Obrazek

Obrazek

Te foty to mistrzostwo świata :lol:
Kot moich sąsiadów jada wołowinę i rybę tylko z Biedronki :lol:

Moje ostatnie dwa rzuty maluśkich tymczasów KOMPLETNIE nie gardzą jedzeniem. To, nad czym moje starsze koty się zastanawiają i biorą ledwo na ząb (dosłownie!), tamte zżerają warcząc na wszystkie pozostałe i zasłaniając małymi ciałkami :ryk:


"Jeśli ktoś mówi, że nie lubi kotów to znaczy, że nie spotkał jeszcze tego właściwego." Fajny jest ten podpis Irlandzkiej Myszki, choć bardziej bym go sprowadziła do tematu kobieta-mężczyzna.. "Nie lubię mężczyzn.." [Ja bardzo lubię, uważam że są wspaniali, nawet sobie dwóch urodziłam! :wink: ]. Przy kotach sprawdza mi się za każdym razem co innego, a mianowicie, że osoba, która mówi że nie lubi kotów, nigdy nie miała z nimi TAK NAPRAWDĘ do czynienia, a już na pewno nie miała swojego osobistego kota.. Bo koty są jak to Forum - uzależniają.. Albo odwrotnie - bo najpierw były koty, a później forum (uzależnionych :wink: ).. Taka grupa wsparcia :lol: Mam na imię Kasia i jestem uzależniona od kotów :ryk:

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 11, 2012 10:16 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Kaprys2004 pisze: Mam na imię Kasia i jestem uzależniona od kotów :ryk:


:D

Uzbierałaby się pokaźna grupa AK (Anonimowy Kociocholik)...

issey32

 
Posty: 3621
Od: Śro maja 18, 2011 9:39

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: pibon i 29 gości