Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

Aniu, może wlaśnie teraz , jak zima idzie , kiciory zbliżą się do siebie :ok:

Micuś pojmie że ten kotek jest nasz p na wiosnę , jak Zulka :1luvu:

zacznie więcej wychodzić , już nie będzie jej atakowal :ok:

A na forum vipka Aluś po poważnej operacji, Maria walczy o Chlopania / rokowania bardzo zle / :cry:

Kacperek [*] 02.12.2016 r.

Okropnie się martwię o Chłopania

Moja Wiatrusia przeżyła 16 lat, a Chłopaniu to młody kot.

Cześć kochane Dziewczyny :1luvu:

Izunia, no właśnie mam taką nadzieję, choć w domu też próbuje czasem przyczaić się do ataku na Zulkę i ma gdzieś, co do niego mówię... :roll:

Zobaczymy, co będzie, czas pokaże...
Ale nie powiem, łatwo nie jest upilnować Micusia i jakiekolwiek nauki specjalnie do niego nie trafiają niestety...
Zulka natomiast szybko się uczy - już się nauczyła czekać na jedzenie, a nie rzucać jak wygłodniałe kocie, no i zaczęła coraz częściej reagować, kiedy wołam: Zulka :1luvu:

A co się dzieje u Kotunia Marii?

Evunia, a co się stało z Wiatrusią? :cry:

Zauważyłam w Twoim podpisie dopiero... :cry:

Cieszę się, że mogłam poznać tą cudowną Kocinkę...
Niech biega teraz szczęśliwa po zielonej trawce z Zuluskiem i innymi kotkami....

Miłego dnia :1luvu:

Kacperek [*] 02.12.2016 r.

Witaj Aniu, szkoda, że tak rzadko do nas zaglądasz

Wiatrusię pożegnałam. Niestety już nie dało się jej pomóc. Nowotwór ponownie zaatakował i jej stan na tyle się pogorszył, że nie miała siły już o własnych siłach się poruszać. Bardzo ją wszystko bolało............

Chłopaniu od Marysi też niestety odszedł

. Sepsa.

same smutne wieści...................... :cry:

ale życie idzie dalej :cry:

Kacperek [*] 02.12.2016 r.

I radosne wieści też się zdarzają. Tak jak dobre wiadomości z domku whiskasika

cały czas zastanawiam się jak znaleźli wątek :?:

a reszta to po prostu mnie poraziła...
naprawdę warto żyć dla takich chwil kiedy się patrzy na foty kogoś komu się pomogło i kto jest szczęśliwy, naprawdę nie spodziewałam się tego doczekać :oops: