*Fundusz Onkologiczny* OFERUJEMY POMOC!!!

Przelew zrobiony

Super że Frodo dobrze się czuje, to najważniejsze

Kciuki za wynik histopatologii :ok:

saldo funduszu: 555,-
dla Skuterka: 50,-

Dziewczyny...

Dziś odszedł Skuterek...[']
W poniedziałek byłam z nim jeszcze na zastrzyku, ale jadł już mniej przez to paskudztwo w pyszczku, był już nparawdę zmizerniały.

Byłam w pracy gdy zadzwoniła do mnie mam z takimi wieściami. Skuter był kotem najspokojniejszym w naszym domu, kochanym i na zawsze zostanie w mojej pamięci.

Już teraz nie cierpi i nic już go nie boli.

Dla SKuterka [']

Skuterku <*>

Żegnaj Skuterku :cry:

Teraz jesteś szczęśliwy w Kocim Niebie :aniolek:

Skuterku [']
Smutno bardzo... :cry:

Poprosiłam Tiris o fakturę na pozostałą kwotę niezapłaconych zastrzyków które dostał Skuterek.

[*]

Bardzo mi przykro

Skuterku [i] :cry:

Ja już się boję wchodzić na forum

Tyle kotów odeszło ostatnio

A teraz jeszcze skuterek

Zaprosiłam do nas Ivarovą, opiekunkę Kluseczki z podejrzeniem nowotworu wątroby
wątek: viewtopic.php?f=1&t=145882&start=225

saldo funduszu wynosi: 555,-

Cześć wszystkim,

dziękuję Broszce za zaproszenie. chciałabym w tym poście poprosić o wsparcie dla Kluseczki. Kluseczka jest pod moją opieką od 11 października. Myślę, że dzięki ruru i innym dziewczynom z łódzkiego schroniska i Kotyliona (jeśli mogę użyć takiego uogólnienia) trafiła do mnie w ostatniej chwili. Do schronu przyjechał grubiutki zadbany kotek a ja odebrałam szkielecik obciągnięty skórą, z prawdopodobną grzybicą, świerzbem, mega łysinami po uczuleniu na pchły - a przede wszystkim z nowotworem wątroby czemu towarzyszy dodatkowo paskudne stłuszczenie. nowotwór jest prawdopodobnie niezłośliwy ( wg oceny dr Marcińskiego i dr Jagielskiego)- za 2 tyg. ponowna wizyta u dr Jagielskiego, powtórka badań i decyzja czy przeprowadzamy operację wycięcia tego paskudztwa (jeśli jest niezłośliwe i nie dało przerzutów) czy też (jeszcze?) nie. dotychczasowe koszty diagnostyki i leczenia są już bardzo wysokie więc każda złotówka przyda się by w dalszym ciągu leczyć koteczkę i dać jej szansę na nowe życie. zwłaszcza, że Kluseczka chce żyć i dokonała w mojej ocenie wielkiego postępu - 13.10. ważyła 2,5 kg a dziś już całe 3. apetyt jest, energia również powraca - gorąco wierzę, że się uda. jedyną chyba dla niej barierą powrotu do zdrowia może być bariera finansowa. stąd moja prośba o wsparcie dla Kluseczki - wyślę Broszce wszystkie potrzebne dokumenty więc będzie mogła wstawić je na wątek bym nie była gołosłowna.

proszę też o dzielenie się doświadczeniem w leczeniu nowotworów tego typu oraz, przede wszystkim o wielkie kciuki za Malucha.

Trzymamy

za Kluseczkę :ok:

Wstawiam skany faktury i karty wizyty Kluseczki przesłane do mnie przez Ivarovą.

Przelew poleciał :ok:

saldo funduszu wynosi: 355,-

Ivarova pisze:proszę też o dzielenie się doświadczeniem w leczeniu nowotworów tego typu oraz, przede wszystkim o wielkie kciuki za Malucha.

Niestety nie kojarzę żadnego podobnego przypadku...
Ale kciuki cały czas trzymam :ok:

przyszedł przelew - bardzo, bardzo dziękujemy! to naprawdę super pomoc - będzie w sam raz na kolejne usg i powtórkę badań krwi.

dziękuję także za kciuki i ciepłe myśli, ponieważ to równie ważne - na bieżąco będę informować o stanie Kluseczki i na stronie Kotyliona. pozwólcie, że tu będę pisać tylko w sprawie porad co do leczenie nowotworu. nie ma chyba sensu mnożyć postów. Maluszek czuje się dobrze - zaczęła tak jeść, że nie wiem czy prędzej zbankrutuje przez jej leczenie czy przez karmienie :wink:

dziękujemy jeszcze raz - trzeba zrobić wszystko by pomóc jej wyjść na prostą;)

Fundusz Onkologiczny OFERUJEMY POMOC!!!

Kto przegląda forum