Moje 2+1 , czyli FeLVkowe chłopaki i niedźwiedź gryźli

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 10, 2012 15:13 Re: Moje 2+1 , czyli FeLVkowe chłopaki i niedźwiedź gryźli

ilgatto pisze:Helo Obrazek
No jak to, nikt się nie cieszy? Wysyłam więc zastęp zastępców Obrazek.

Ciociu Miraclle :1luvu:
Bździągwy

Obrazek



Witam :1luvu:
Co to za słodka łapcia :mrgreen:
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Śro paź 10, 2012 15:14 Re: Moje 2+1 , czyli FeLVkowe chłopaki i niedźwiedź gryźli

AnnAArczyK pisze:Gratulujemy wyników :dance: :dance2:


saintpaulia pisze:Fajnie, że wyniki OK. :ok:


Danusia pisze:ufff :1luvu: :1luvu: :1luvu:


Ufff, uffff, też się cieszę :mrgreen:
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Śro paź 10, 2012 15:14 Re: Moje 2+1 , czyli FeLVkowe chłopaki i niedźwiedź gryźli

lidka02 pisze:Zaznaczę :)


Zapraszam u nas każda nowo przybyła Ciocia mile widziana :mrgreen:
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Śro paź 10, 2012 15:27 Re: Moje 2+1 , czyli FeLVkowe chłopaki i niedźwiedź gryźli

Witam :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Tofi ostatnio daje mi się wyspać w nocy :mrgreen: miła odmiana :ryk:
Kubuś standardowo noce przesypia całe, lub w ciszy obserwuje "świat"
Od rana dzieciaki spokojne, grzeczne :ryk: kuweta pełna :wink:
Gorzej z Dzulią :roll: ma cieczkę :ryk: od paru tygodni zostawiała samcom zapachy i dziś zebrało się chłopcom na amory :evil:
Wstaję rano patrze do okna, a na wprost siedzi Misiek :ryk:
Misiek to nie byle kto to chłopak Dzulki, zawsze jak ją widzi piszczy do niej, a ona do niego. Nawet na mój widok lub mamy leci do nas się przywitać.
Misiu mieszka na drugim końcu osiedla jednak upodobał sobie moją suńke :mrgreen: od pierwszej cieczki :roll:

Pamiętam jak dziś, mama rano wychodzi z Dzulką, a tu pies rzuca się jej na nogę i wykonuje wiadomo ruchy :smiech3:
Mama wróciła do domu zła i brudna. Misiek codziennie przez dwa tygodnie chodził z mami na zakupy, w sumie to wszędzie z nami chodził. Któregoś dnia mama dowiedziała się od kogo to pies i gdzie mieszka. Któregoś dnia właściciel Miska, w końcu go dopadł i zaprowadził do domu.
Teraz pewnie znowu wyczuł Dzulkę i nawiał z domu :ryk:

Oto Pan Misiek :mrgreen:
Obrazek
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Śro paź 10, 2012 20:59 Re: Moje 2+1 , czyli FeLVkowe chłopaki i niedźwiedź gryźli

Cześć :D
Z Miśka amarant, tfu, amant...
Miraclle a nie myślicie o sterylizacji.Sorry to nie jest wcinanie się,...ja tylko przeżyłam sporo kiedy moja sunia dostała ropomacicza.
Ale pamiętam jak Kaja chodziła na spacer, kiedy miała cieczkę...Wyglądało to tak: wychodzimy... Kaja na trawniczek....sik...skręt pyszczka do tyłu...wielkie oczy...jest tam który.....ni ma...ach...no to...sik...skręt pyszczka....wielkie oczy...jest tam który......
Upilnowaliśmy, ale dzisiaj pierwsze co bym zrobiła to sterylizacja.
Mania, Lucjan(*), Patysio, Severino, Kleo, Mafia, Tola,Lissy i Missy
ścieżka do nas:http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=171943
Obrazek

ilgatto

 
Posty: 1765
Od: Czw lis 03, 2011 23:25
Lokalizacja: CZĘSTOCHOWA

Post » Czw paź 11, 2012 8:59 Re: Moje 2+1 , czyli FeLVkowe chłopaki i niedźwiedź gryźli

ilgatto pisze:Cześć :D
Z Miśka amarant, tfu, amant...
Miraclle a nie myślicie o sterylizacji.Sorry to nie jest wcinanie się,...ja tylko przeżyłam sporo kiedy moja sunia dostała ropomacicza.
Ale pamiętam jak Kaja chodziła na spacer, kiedy miała cieczkę...Wyglądało to tak: wychodzimy... Kaja na trawniczek....sik...skręt pyszczka do tyłu...wielkie oczy...jest tam który.....ni ma...ach...no to...sik...skręt pyszczka....wielkie oczy...jest tam który......
Upilnowaliśmy, ale dzisiaj pierwsze co bym zrobiła to sterylizacja.


Witam :1luvu:
Dzulia ma już 11 lat nie wiem czy taki zabieg ma sens. Upilnować jej to nie problem, gorzej z adoratorami, trzeba mieć oczy i uszy szeroko otwarte :ryk:
Podczas cieczki najczęściej z sunią chodzi ojciec, do niego żaden burek nie podchodzi :mrgreen:
Misiek to całoroczny chłopak Dzulki, często bawią się razem :mrgreen: Ahhhh ta miłość, co prawda nieskonsumowana ale miłość :ryk: :ryk:
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Czw paź 11, 2012 9:46 Re: Moje 2+1 , czyli FeLVkowe chłopaki i niedźwiedź gryźli

Prawdę mówiąć moje suńki też nie sterylizowane. Dopiero niedawno dowiedziałam się o takich rzeczach, jak ropomacicze.
W czasie cieczki problemu z upilnowaniem nie mam, mają zawsze jakoś tak zgrane, że razem. A nie dopuszczą do siebie obcego psa bliżej niż na 5 metrów. Jeszcze nie znalazł się amant, który nie bałby się Zuzinowych wiązanek. Dziewczynki do aniołków nie należą, więc na smyczy zawsze, chyba, że idziemy w miejsca odludne, na wybieg, itp. Ale teraz zaczęłam się zastanawiać ze względów zdrowotnych. Dzulia to chyba za dorosła na taki zabieg?
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Czw paź 11, 2012 11:30 Re: Moje 2+1 , czyli FeLVkowe chłopaki i niedźwiedź gryźli

Ja myślę, że warto poddawać sunie zabiegom, jeżeli się nie myśli o szczeniakach...
Bo w życiu różne rzeczy się przytrafiają i nie tylko nowe miociki :mrgreen:
Diana naszej córki była sterylizowana w wieku 4 lat,wcześniej wet nie mógł przeprowadzić zabiegu, ponieważ sunia była mocno chorowita od dziecka :mrgreen:
Ale do czasu sterylki przytrafiła nam się niemiła przygoda...
W czasie cieczki przychodziły różnej wielkości piesy... zalegały pod bramą, pod płotem, pod furtkami...
Pewnego dnia pojawiło się czterech amantów... próbowały zrobić miedzy sobą porządek, zaczęły się gryżć i przeganiać, no i oczywiście każdy chciał wejść do ogrodu...
Pomimo dodatkowej, drobniutkiej siatki, żeby nasze koty nie wychodziły - jeden z nich próbował się przedostać przez płot...uszkodził siatkę i wbił się między wzory (płot kuty ozdobny) i o mało się nie powiesił...tak się zakleszczył, że ledwo biedaka maż z sąsiadem wyciągnęli z pułapki...
Mąż odwiózł psa do właścicieli, powiedział co się stało i poprosił, żeby go pilnowali.
W odpowiedzi usłyszał, że ma sobie zmienić płot bo jest zagrożeniem dla innych zwierząt...a ich pies ma adres na obroży i nie zginie, teraz też nie zginął bo go sąsiad odwiózł...
Głupia sytuacja... :oops:
Obrazek
...Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi:
iść przez życie nie czyniąc hałasu...
Ernest Hemingway

AnnAArczyK

Avatar użytkownika
 
Posty: 5558
Od: Pt lip 24, 2009 22:00
Lokalizacja: piękna, trójmiejska okolica

Post » Czw paź 11, 2012 11:46 Re: Moje 2+1 , czyli FeLVkowe chłopaki i niedźwiedź gryźli

Głupi właściciel raczej. Zwierzę powinno być pod kontrolą. Płot mógłby być nawet z drutu kolczastego, nie byłoby mu zwierzaka szkoda?
Jeśli Dzulia ma 11 lat, to jednak troszkę bym się bała operacji.
Nasz pies nie był kastrowany, ponieważ miał padaczkę i chore serduszko, narkoza byłaby zagrożeniem życia. Oczywiście, gdy suki w okolicy miały cieczkę marudził. Ale chodząc na smyczy nie miał nic do gadania.
Miraclle zapytaj może weta? Czy lepiej ją zabezpieczyć przed ropomaciczem, czy też zabieg byłyby dla niej niebezpieczny.
U nas Zuzia ma lat 6, a Ghana lat 3. W przypadku Ghany najpierw musimy skończyć odchudzanie. Potem trzeba zrobić wszystkie badania. Najgorsze, że TŻ musiałby urlop wziąć, bo ja raczej nie dam rady Zuzy nosić po schodach.
Ale w perspektywie zagrożenia życia przez ropomacicze, jest to na pewno wszystko warte każdego zachodu.
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Czw paź 11, 2012 12:30 Re: Moje 2+1 , czyli FeLVkowe chłopaki i niedźwiedź gryźli

Ja bym Dzuli już nie poddała zabiegowi...ale młodsze, jeżeli nie ma przeciwwskazań zdrowotnych to raczej tak,
chociaż... nasza Muszka kiedy do nas trafiła miała ponoć sześć lat, jednak wet nie chciał jej wysterylizować, wg niego, miała więcej...no...ale to była specyficzna sytuacja, psinka była zabrana z miejsca, gdzie na okrągło rodziła szczeniaki...
Obrazek
...Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi:
iść przez życie nie czyniąc hałasu...
Ernest Hemingway

AnnAArczyK

Avatar użytkownika
 
Posty: 5558
Od: Pt lip 24, 2009 22:00
Lokalizacja: piękna, trójmiejska okolica

Post » Czw paź 11, 2012 17:13 Re: Moje 2+1 , czyli FeLVkowe chłopaki i niedźwiedź gryźli

Byłam pewna że ropomacica jedynie u kotek, widać suńki też na to chorują :roll:
Kiedyś zastanawiałam się nas sterylizacją Dzulki jednak miała już swoje lata, teraz to babcinka... bałabym się o jej serduszko podczas narkozy.
Jedenastolatka po poważna pani :ryk:
Jak pojadę na morfologię z Kubusiem, to zapytam jak to jest z ta ropomacica i czy Dzulka jest w jakiś sposób na nią narażona...

Cieczka nie jest u niej uciążliwa tym bardziej, że ma ją raz na ok 11 - 12 miesięcy. Jednak martwię się o nią czasem pod względem zdrowotnym, guzki i te sprawy...

AnnAArczyK psi adoratorzy potrafią być dożarci :roll: , a właściciel tego psa ma nie równo pod czaszką :ok:
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Pt paź 12, 2012 7:35 Re: Moje 2+1 , czyli FeLVkowe chłopaki i niedźwiedź gryźli

Witam w zimny choć słoneczny poranek :1luvu:
Rano obudziłam się z bólem gardła :roll: nie jest dobrze, jak szybko się go nie pozbędę to wieczorem lub jutro rano wyląduje z gorączką w łóżku. Zawsze tak mam ból gardła = gorączka :evil:
Dzieciaki w nocy były wzorowe, całą trójka spała grzecznie :mrgreen:
Czas na kocie śniadanko, Kubuś już czeka przed miską, Tofi leży na fotelu i co jakiś czas spogląda czy miska pełna :ryk:
Dziś Miamor: filet z tuńczyka z jajem przepiórczym, oczywiście z porcją immunodolu 8)
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Pt paź 12, 2012 9:42 Re: Moje 2+1 , czyli FeLVkowe chłopaki i niedźwiedź gryźli

Chyba się zacznę u Ciebie stołować. :D
Nie wolno Ci chorować. Trzymaj się!
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Pt paź 12, 2012 10:04 Re: Moje 2+1 , czyli FeLVkowe chłopaki i niedźwiedź gryźli

saintpaulia pisze:Chyba się zacznę u Ciebie stołować. :D
Nie wolno Ci chorować. Trzymaj się!


Doszedł karat :roll: nie mogę, lecz nie mam wpływu na chorobę :evil:
Zapraszam :mrgreen:
sama mam smak na te puszki, samo mięso. Jednak cena wysoko za puszkę 100g dałam 4,70 zł, na zooplus pakiety 12 lub 24 puszek wychodzą coś nie całe 3 zł.
Kubuś uwielbia musy z gourmeta, staram się je ograniczać ze względu na kiepską jakość. Tofi zje wszystko co zjadliwe :mrgreen:
Ze względu na problemy nerkowe chłopców nie mogę im zmienić suchego na inne, chyba że bardzo ostrożnie (nie chce kombinować). Mokre muszą jeść do immunodolu, staram się kupować papu wyższej jakość.
Ludzkie jedzenie jest niezalecane, chyba że surowe mięso od czasu do czasu.
Kubuś ma wysokie parametry trzustkowe muszę uważać na jego dietę żeby nie tył, najlepiej jak by schudł.
Ehhhh wymagające te dzieciaki :ryk:

Dzulka całe życie je gotowane i surowe papu. Ostatnio lubi suche i mokre psie. Kupuje jej psie animondy, a i mam w palnie kupić RC dla małych wybrednych psów, może ruszy :wink:

Jak odkuje się finansowo po spłacie virbagenu to kupie dzieciakom zapas mokrego na zooplus :mrgreen:
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Pt paź 12, 2012 23:18 Re: Moje 2+1 , czyli FeLVkowe chłopaki i niedźwiedź gryźli

Pozdrawiam :kotek:
Nie chce straszyć, ale paskudne choróbsko zaczęło się u mnie od bólu gardła.

Miraclle, ale warto zapytać weta o sterylkę. Nas wcześniej wet nie oświecił (inny wet niż obecny), pomimo dwóch zabiegów usuwania guzków...a jak sunia dostała ropomacicza to bez względu na wiek-miała ok.11/12 lat(wzięta ze schroniska)-i tak wykonał operację usunięcia macicy. Moja Kajunia jednak swoje wycierpiała, dlatego jestem teraz taka stuknięta na tym punkcie.

Pozdrawiamy Kubusia i Tofika...iiii cichutko Dzulię :kotek: :kotek: :kotek:
Bździągwy
Mania, Lucjan(*), Patysio, Severino, Kleo, Mafia, Tola,Lissy i Missy
ścieżka do nas:http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=171943
Obrazek

ilgatto

 
Posty: 1765
Od: Czw lis 03, 2011 23:25
Lokalizacja: CZĘSTOCHOWA

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 23 gości