Dziękuję, ale coś choróbsko nie odpuszcza. Wczoraj było lepiej, dziś masakra, nie siedzę nawet przy kompie bo nie mam siły. A na dodatek zostałam teraz sama i nie dam rady im zrobić filmiku czy zdjęć. Obiecuję, jak tylko mi się polepszy to wstawię zdjęcia i jakiś filmik.
Maluszki od wczoraj wieczór dostały suche royala rozmoczone w wodzie. Oczywiście biegunka dzisiaj była, ale to normalne, po wprowadzeniu czegoś nowego. Od wczoraj podaję im probiotyk kupiony u weta.
Skończyłam z masowaniem brzuszków po każdym posiłku. Załatwiają się już samodzielnie w sumie.
Wiecie jak oni się już bawią. Teraz to jest co oglądać. po prostu ganiają się, chowają, brykają, wspinają się na kanapę. Buzia się śmieje sama do siebie jak się na nich patrzy

Dzisiaj leżałam sobie na dywanie jak oni biegali. Widać było, że robią się senni i zaraz się pośpią. Zazwyczaj wtedy wkładałam ich do kontenerka z termoforem i moment zasypiali, ale dzisiaj zrobiłam inaczej. Leżałam, przyszli do mnie oboje, położyli się na dywanie, boczkiem dotykali mnie, ja ich objęłam jedną ręką i tak mrucząc usnęli.
W pewnym momencie kaszel mnie złapał no i chłopczyk się obudził. Wstał, podszedł na wysokość mojej buzi, ale w tym momencie dziewczynka się obudziła i miauknęła dwa razy. Chłopczyk podleciał do niej, liznął ją dwa razy i wtulił się w nią i zasnęli
