Burisia i Titoś moje kicie

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 09, 2012 20:10 Re: Burisia i Titoś moje kicie, sytuacja opanowana:-)

Jezu, co Ty mówisz?
Mała jest wzięta z legalnej hodowli od matki z rodowodem :(
Obrazek Obrazek

JolaJ

 
Posty: 2948
Od: Pt sty 14, 2011 18:58
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 09, 2012 20:13 Re: Burisia i Titoś moje kicie, sytuacja opanowana:-)

kurcze :roll: 8O
z legalnej to chyba niemożliwe..
Obrazek ..... oraz.... DT Smarti na facebook'u! -w l.2010-2013 ponad 130 kotów w DS, od 2014 zawieszony z powodu "zmęczenia materiału" :)

Czaruniu['],Pusiuniu['],Carlisiu['],Puniu['],Diegusiu['],Smartuniu['],Mileczko[']...
...Wasza śmierć nie jest dla nas żadnym powodem abyśmy przestali Was kochać...

smarti

 
Posty: 9215
Od: Wto lip 27, 2010 13:17
Lokalizacja: niedaleko Warszawy

Post » Wto paź 09, 2012 20:20 Re: Burisia i Titoś moje kicie, sytuacja opanowana:-)

UWAGA :!:
Moje koty jedzą z misek oddalonych od siebie o 10 cm 8O 8O 8O
Paczajta i czymajta mnie :surprise: :s4: :strach:
Obrazek Obrazek

JolaJ

 
Posty: 2948
Od: Pt sty 14, 2011 18:58
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 09, 2012 20:24 Re: Burisia i Titoś moje kicie, sytuacja opanowana:-)

Bianeczko, a ten lekarz to faktycznie specjalista od tych spraw?
Obrazek Obrazek

JolaJ

 
Posty: 2948
Od: Pt sty 14, 2011 18:58
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 09, 2012 20:51 Re: Burisia i Titoś moje kicie, sytuacja opanowana:-)

JolaJ pisze:Bianeczko, a ten lekarz to faktycznie specjalista od tych spraw?

Tak, to bardzo dobry specjalista. Jak mój Noblik doznał urazu w pierwszym momencie właśnie do niego chciałam jechać. Ale odległość i fakt, że stało się to dzień przed Bożym Ciałem (nie wiedziałam czy są otwarci) sprawiło, że pojechałam gdzie indziej. Nie żałuję tej decyzji, Noblik biega jak nowy.
Mieszkałem z kilkoma mistrzami Zen. Wszyscy byli kotami - Eckhart Tolle
Obrazek Obrazek

Bianka 4

Avatar użytkownika
 
Posty: 4795
Od: Wto sie 10, 2010 21:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Wto paź 09, 2012 20:54 Re: Burisia i Titoś moje kicie, sytuacja opanowana:-)

JolaJ pisze:Jezu, co Ty mówisz?
Mała jest wzięta z legalnej hodowli od matki z rodowodem :(

A Mała ma rodowód?
W legalnej hodowli i matka i ojciec muszą mieć rodowód i dzieci również.
Mieszkałem z kilkoma mistrzami Zen. Wszyscy byli kotami - Eckhart Tolle
Obrazek Obrazek

Bianka 4

Avatar użytkownika
 
Posty: 4795
Od: Wto sie 10, 2010 21:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Wto paź 09, 2012 21:01 Re: Burisia i Titoś moje kicie, sytuacja opanowana:-)

Bianka 4 pisze:
JolaJ pisze:Jezu, co Ty mówisz?
Mała jest wzięta z legalnej hodowli od matki z rodowodem :(

A Mała ma rodowód?
W legalnej hodowli i matka i ojciec muszą mieć rodowód i dzieci również.

Mojej Mamie nie zależało na papierach więc nie dopłacała, ale to są znajomi ludzie więc jesteśmy pewni że nie jest to pseudohodowla.
Dziś sunia dostała zastrzyk i lekarka powiedziała że zacznie działać za 2 godziny, jeśli podziała to znaczy że to nie dysplazja, a jeśli nie przyniesie skutku to że tak i Mała po równo 2 godzinach zaczęła biegać i bawić się jak szalona.
Nóżki były zupełnie w porządku. Dzwoniłam teraz i wszystko jest w porządku.
Obrazek Obrazek

JolaJ

 
Posty: 2948
Od: Pt sty 14, 2011 18:58
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 09, 2012 21:13 Re: Burisia i Titoś moje kicie, sytuacja opanowana:-)

Nie rozumiem moich kotów, leżą teraz koło siebie dosłownie 5 cm 8O i zasypiają.
Chore są, coś ich chyba boli...
Obrazek Obrazek

JolaJ

 
Posty: 2948
Od: Pt sty 14, 2011 18:58
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 09, 2012 21:22 Re: Burisia i Titoś moje kicie, sytuacja opanowana:-)

Jolu, za rodowód nie płaci się dodatkowo. Jeżeli hodowla jest legalna, to nie sprzeda Ci zwierzaka bez papierów :roll:
Mieszkałem z kilkoma mistrzami Zen. Wszyscy byli kotami - Eckhart Tolle
Obrazek Obrazek

Bianka 4

Avatar użytkownika
 
Posty: 4795
Od: Wto sie 10, 2010 21:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Wto paź 09, 2012 21:31 Re: Burisia i Titoś moje kicie, sytuacja opanowana:-)

Bianka 4 pisze:Jolu, za rodowód nie płaci się dodatkowo. Jeżeli hodowla jest legalna, to nie sprzeda Ci zwierzaka bez papierów :roll:

o kurczaki...
Obrazek Obrazek

JolaJ

 
Posty: 2948
Od: Pt sty 14, 2011 18:58
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 10, 2012 7:16 Re: Burisia i Titoś moje kicie, sytuacja opanowana:-)

Bianka 4 pisze:
JolaJ pisze:Jezu, co Ty mówisz?
Mała jest wzięta z legalnej hodowli od matki z rodowodem :(

A Mała ma rodowód?
W legalnej hodowli i matka i ojciec muszą mieć rodowód i dzieci również.

i badania na stawy
HD A to symbol, że matka i ojciec mają stawy w 100% zdrowe, dopuszczane jest jeszcze do roznażania z HD B ale niżej nie.

Szał na niskie kontowanie tylnych łap (pod wystawy) spraewił, że psy te często mają z łapami kłopot, do policji np. nie biora takich psów (zła skoczność).


Hodowca płaci chyba tylko za wyrobienie metryk w związku, tak?
Taką metrykę mam dla Gajrona bo biegał po wystawach, Nurana i Doli sa zarejestrowane , mają tatuaże ale mertyki nie wyrobione.
Ostatnio edytowano Śro paź 10, 2012 9:45 przez EdytaB_a, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek Obrazek ObrazekFranek, Tośka, Kredka i LusiObrazek
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los." Oscar Wilde
Lalunia [*] zawsze w naszych sercach

EdytaB_a

 
Posty: 3162
Od: Śro gru 15, 2010 10:21
Lokalizacja: okolice warszawy

Post » Śro paź 10, 2012 8:39 Re: Burisia i Titoś moje kicie, sytuacja opanowana:-)

Edytko, ja jestem zielona w temacie psów jak i spraw ściśle związanych z metrykami. Myślę że moja Mama też nie przywiązywała do tego wagi bo nie mamy na celu ani rozmnażania Małej ani uczestnictwa w wystawach.
Wzięta była po prostu "dla siebie". Co by nie było to już jest nasza i na pewno jej nie oddamy.
Tylne łapki są faktycznie takie krótsze, piękne, uszy jeszcze oklapnięte, no takie małe cudeńko.

U nas spokój, jesteśmy po porannej zabawie, mogę wypić kawę.
Niepokoi mnie tylko że Titoś ciągle wylizuje ranę.
Obrazek Obrazek

JolaJ

 
Posty: 2948
Od: Pt sty 14, 2011 18:58
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 10, 2012 8:46 Re: Burisia i Titoś moje kicie, sytuacja opanowana:-)

EdytaB_a pisze:
Bianka 4 pisze:
JolaJ pisze:Jezu, co Ty mówisz?
Mała jest wzięta z legalnej hodowli od matki z rodowodem :(

A Mała ma rodowód?
W legalnej hodowli i matka i ojciec muszą mieć rodowód i dzieci również.

i badania na stawy
HD A to symbol, że matka i ojciec mają stawy w 100% zdrowe, dopuszczane jest jeszcze do roznarzania z HD B ale niżej nie.

Szał na niskie kontowanie tylnych łap (pod wystawy) spraewił, że psy te często mają z łapami kłopot, do policji np. nie biora takich psów (zła skoczność).


Hodowca płaci chyba tylko za wyrobienie metryk w związku, tak?
Taką metrykę mam dla Gajrona bo biegał po wystawach, Nurana i Doli sa zarejestrowane , mają tatuaże ale mertyki nie wyrobione.

W Związku Kynologicznym szczeniaki mają metryki, a jeżeli nowy właściciel chce psa wystawiać, to sam wyrabia mu rodowód na podstawie właśnie tej metryki. W Polskim Klubie Psa Rasowego szczeniaki od razu mają rodowody i to są groszowe kwoty.
Mieszkałem z kilkoma mistrzami Zen. Wszyscy byli kotami - Eckhart Tolle
Obrazek Obrazek

Bianka 4

Avatar użytkownika
 
Posty: 4795
Od: Wto sie 10, 2010 21:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Śro paź 10, 2012 9:29 Re: Burisia i Titoś moje kicie, sytuacja opanowana:-)

ciągle lizac to mu nie pozwól-zajmij go czymś.
ważne żeby sobie nie rozlizał do takiego mocno różowego kolorku, żeby mu się ranka nie otworzyła.
mądre koty liżą się owszem,przez chwilę a potem przestają-wytłumacz mu to :twisted: :lol:
Obrazek ..... oraz.... DT Smarti na facebook'u! -w l.2010-2013 ponad 130 kotów w DS, od 2014 zawieszony z powodu "zmęczenia materiału" :)

Czaruniu['],Pusiuniu['],Carlisiu['],Puniu['],Diegusiu['],Smartuniu['],Mileczko[']...
...Wasza śmierć nie jest dla nas żadnym powodem abyśmy przestali Was kochać...

smarti

 
Posty: 9215
Od: Wto lip 27, 2010 13:17
Lokalizacja: niedaleko Warszawy

Post » Śro paź 10, 2012 9:40 Re: Burisia i Titoś moje kicie, sytuacja opanowana:-)

smarti pisze:ciągle lizac to mu nie pozwól-zajmij go czymś.
ważne żeby sobie nie rozlizał do takiego mocno różowego kolorku, żeby mu się ranka nie otworzyła.
mądre koty liżą się owszem,przez chwilę a potem przestają-wytłumacz mu to :twisted: :lol:

Tia, to może ciocia spróbuje wytłumaczyć Titkowi...
różowej ranki to ja tam nie widzę, ale widzę miejsce cięcia, taką kreskę
za bardzo nie pozwalam, ale on też i nie slucha co się mówi, no bo to jest kot grzeczny tylko w lecznicy :?
mam nadzieję że gdyby go bolało to by nie był taki grzeczny...

dzwoniłam do suni, jest radosna, była już dziś na kontroli i dostała leki, mam nadzieję że będzie dobrze
Obrazek Obrazek

JolaJ

 
Posty: 2948
Od: Pt sty 14, 2011 18:58
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 25 gości