Wszystkie koty jamnika Melona II - fotki na pożegnanie:)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon paź 08, 2012 21:05 Re: Wszystkie koty jamnika Melona II -perskie życie towarzys

...Neigh ja jestem rasistką ale nie aż taką,żeby kota pozostawionego na strychu nie żałować.
No kurde,no...tylko ja nie widzę szansy na wzięcie kogokolwiek.
Bo mój Małż nie zniesie...bo koty zestresowane...bo Leukot nie szczepiony...bo nie stać mnie na taką ilość zwierząt...
Wiesz ile zostawiasz kasy u wetów, w sklepach z żarciem itp?
Mnie też nie stać psychicznie na kolejne choroby, walki dokoceniowe itp.

Wzięłam Leona bo on miał małe szanse i zalegał u Kasi- to byl świetny ruch, bo mam kolejnego wspanialego, naświetniejszego na świecie kota...(tylko czemu ten kot o 4 rano przychodzi zapytać czy już podam mu śniadanie...)

Neigh,a gdybyśmy mu (Romkowi) ufundowały stypendium , takie np.150 zł i umieściły u Kaski??
Tam mialby DT, namowiłybyśmy Kaśkę na wzięcie go do domu.
I stamtąd probowały wyadoptować.
Ja się chętnie zlożę na to stypendium.
To znacznie lepsze miejsce, niż strych.

Neigh, jakbysmy się przyłożyły, to wmówimy Kasi,że Romek jest PERSEM...Honorowym persem!
(Aniada też ma pręgowanego persa z długim nosem imieniem Bolek!)

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto paź 09, 2012 6:19 Re: Wszystkie koty jamnika Melona II -perskie życie towarzys

Neigh pisze: (....)

Z żadnym z kotów strychowych nie było ( potwierdz Kotina! ) problemów kuwetkowych. Był u mnie i Bager na dr i Heksa i Makrela nocowała.......Żaden z 17 kotów nie wrócił w ramach reklamacji. Z Romkiem problem jest jeden

(......)


FAKT. Potwierdzam ! Neigh przywiozła Cynamona ze strychu do moich 6-ciu kotek. W tym miesiącu mija rok odkąd jest u mnie. Nie zdarzyło mu się ANI RAZU zrobić cokolwiek poza kuwetą, mimo, że często był przeganiany przez najstarszą - Tinkę. Nawet siedzącego w kuwecie potrafiła grzmocić :twisted: Aklimatyzował się powoli, ale to wina też moich "małp" (dwie do tej pory nie za bardzo go lubią, a on - chociaż wielkie kocisko - to jest taka kochana pierdoła). Ten kot mi zaimponował m.in. właśnie wzorowo zaliczaną kuwetą :) A w ogóle to jest bezproblemowy, byle tylko nie brać go na ręce, bo na kolana na mizińsko to sam przychodzi :)

Przecież na TYM strychu koty mają kuwety.
"Aby mieć właściwe spojrzenie na własną pozycję w życiu,człowiek powinien posiadać psa, który będzie go uwielbiał,i kota, który będzie go ignorował"/ D. Bruce
Obrazek
Szarusia [*]; Roki [*]; Kiciucha [*]; Santa [*]2011; Tinka [*]2013; Timorka [*]2013; Azira [*]2015; Cynamon [*] 2019; Fituś [*] 2020; Tola [*] 09.2020; Tosia[*] 04.2021; Tysia [*] 12.2021; Dziunia [*] 02.2024.

Kotina

Avatar użytkownika
 
Posty: 9523
Od: Czw sty 26, 2012 15:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 09, 2012 6:50 Re: Wszystkie koty jamnika Melona II -perskie życie towarzys

Mają, bo inaczej by laly w końską słomę, która tam lezy. Zaden normalny koń, by się nie zgodził, zeby mu zmieniać słomę na smierdzącą kocimi sikami.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Wto paź 09, 2012 11:16 Re: Wszystkie koty jamnika Melona II -perskie życie towarzys

kotkins pisze:
rastanja pisze:
kotkins pisze:Aniusia...okuliści w Polsce zarabiają nieźle,ale ten oto konkretny ma na utrzymaniu liczne deficytowe przedsięwzięcia jak np.księgarnia, czwórka kotów i pies , MK, kredyty, opłaty...więc na te najśliczniejsze za niebagatelną sumę nie wchodzą w grę.
A poza tym mają być śmieszne i nie w kwiaty.
Shira ,ale to do expresso są zielone...a tego koloru Kotkins akurat nie cierpiiii...
Pozostałe fajne:)

Wiecie moja mama w czasach socjalizmu zgromadziła mi tzw" wyprawę".
Część z tych przedmiotów nadaje się obecnie tylko do wyrzucenia- ręczniki i pościele nadają się tylko na szmaty, takiej były jakości.Zaś "uroda" kryształów jest powiedzmy-dyskusyjna.
Ale już żeliwne garnki to już całkiem moja bajka ,są super.

No i jest jeszcze serwis.
Serwis baaaardzo w guście mojej rodzicielki: czarno-srebrny...kiedyś sfocę i pokażę.
Z 50 częsci posiada, matka do Międzychodu po nie jeździli , po jednej przywożąc -w tamtych czasach kupowało się co rzucili.
Więc posiadam jakieś nonsensowne sosjerki w pięciu rozmiarach.
Problem polega na tym,że serwis jest nie kotkinsowy.
Według Kotkinsa poprostu brzydki.
Co stwarza sytuację trudną: mama się upiera ,że serwis (z trudem i poświęceniam zdobyty!) ładny jest,zaś Kotkins-że niekoniecznie...

Na drugim ślubie poprosiłam ulubioną ciotkę , młodszą siostrę mamy (pamiętacie psinka Kłopocika? to jego Duża),żeby mi kupiła jakąś ładną porcelanę. Kupiła, a gust ma od siostry lepszy.
Mam mały , ładny serwis:)

Ale bez expresso, nie było w tym typie porcelany.
Więc skoro nie będę miała takich jak te z kompletu, kupie inne- mogą być i zabawne!

A ten paskud od matki zajmuje mi jedną całą szafę!!!! :evil:



Ja jestem z Międzychodu 8) Tak na zupełnym marginesie.

Łomatko!!!!
A ja tam bywam tak raz na miesiąc mam ulubioną szwagirkę siostrę małżową.

Nadal tam mieszkasz??
Bo jaęsli tak,to się pewnie spotkamy:))



Tak, nadal mieszkam w Międzychodzie. Chętnie się spotkam. Zobaczyłabyś moją miaukuniastą królową :mrgreen: Wszystko mi się składa w jedną całość... Czy pracowąłaś kiedyś u Skorupskiego? Tam kilka dobrych lat temu pewna miła pani okulistka wypytywała mnie o Międzychód :mrgreen:
Obrazek

rastanja

 
Posty: 1637
Od: Czw maja 10, 2012 20:37
Lokalizacja: M-chód

Post » Wto paź 09, 2012 15:24 Re: Wszystkie koty jamnika Melona II -perskie życie towarzys

Uwaga! Uwaga!

Gdybyście słyszały, że ktoś chciałby małego, miłego pieska to dajcie znać. Wczoraj mi się przybłąkała Didi:
viewtopic.php?f=21&t=146912

Niestety moja kotka nie wychodzi z szafy, tak się boi. :(

Wiem, że przyjaźń kocio-psia jest możliwa, co widać na przykładzie Melona, no ale moja kotka niestety o tym nie wie. :(
Obrazek

cairo

 
Posty: 637
Od: Nie lut 12, 2012 9:48
Lokalizacja: POZNAŃ

Post » Wto paź 09, 2012 19:40 Re: Wszystkie koty jamnika Melona II -perskie życie towarzys

rastanja pisze:
kotkins pisze:
rastanja pisze:
kotkins pisze:Aniusia...okuliści w Polsce zarabiają nieźle,ale ten oto konkretny ma na utrzymaniu liczne deficytowe przedsięwzięcia jak np.księgarnia, czwórka kotów i pies , MK, kredyty, opłaty...więc na te najśliczniejsze za niebagatelną sumę nie wchodzą w grę.
A poza tym mają być śmieszne i nie w kwiaty.
Shira ,ale to do expresso są zielone...a tego koloru Kotkins akurat nie cierpiiii...
Pozostałe fajne:)

Wiecie moja mama w czasach socjalizmu zgromadziła mi tzw" wyprawę".
Część z tych przedmiotów nadaje się obecnie tylko do wyrzucenia- ręczniki i pościele nadają się tylko na szmaty, takiej były jakości.Zaś "uroda" kryształów jest powiedzmy-dyskusyjna.
Ale już żeliwne garnki to już całkiem moja bajka ,są super.

No i jest jeszcze serwis.
Serwis baaaardzo w guście mojej rodzicielki: czarno-srebrny...kiedyś sfocę i pokażę.
Z 50 częsci posiada, matka do Międzychodu po nie jeździli , po jednej przywożąc -w tamtych czasach kupowało się co rzucili.
Więc posiadam jakieś nonsensowne sosjerki w pięciu rozmiarach.
Problem polega na tym,że serwis jest nie kotkinsowy.
Według Kotkinsa poprostu brzydki.
Co stwarza sytuację trudną: mama się upiera ,że serwis (z trudem i poświęceniam zdobyty!) ładny jest,zaś Kotkins-że niekoniecznie...

Na drugim ślubie poprosiłam ulubioną ciotkę , młodszą siostrę mamy (pamiętacie psinka Kłopocika? to jego Duża),żeby mi kupiła jakąś ładną porcelanę. Kupiła, a gust ma od siostry lepszy.
Mam mały , ładny serwis:)

Ale bez expresso, nie było w tym typie porcelany.
Więc skoro nie będę miała takich jak te z kompletu, kupie inne- mogą być i zabawne!

A ten paskud od matki zajmuje mi jedną całą szafę!!!! :evil:



Ja jestem z Międzychodu 8) Tak na zupełnym marginesie.

Łomatko!!!!
A ja tam bywam tak raz na miesiąc mam ulubioną szwagirkę siostrę małżową.

Nadal tam mieszkasz??
Bo jaęsli tak,to się pewnie spotkamy:))



Tak, nadal mieszkam w Międzychodzie. Chętnie się spotkam. Zobaczyłabyś moją miaukuniastą królową :mrgreen: Wszystko mi się składa w jedną całość... Czy pracowąłaś kiedyś u Skorupskiego? Tam kilka dobrych lat temu pewna miła pani okulistka wypytywała mnie o Międzychód :mrgreen:

Nie pracowałam u Skorupskiego.
Z Międzychodem "mam zwązek" od kiedy jestem związana z moim obecnym Młżem, czyli jakiś 5 lat.
Przedtem też miałam Prusaka,ale z Kwilcza.Jako Żydówka w 1/4 ( babcia była) mam takie jakby niezdrowe upodobanie do nich.Zresztą do persów też mam.Czy to wytłumaczalne...?? :mrgreen:

Hmm...muszę dostarczyć babci czyli teściowej dokumenty w najbliższym czasie...ale może...będę napewno w Święto Zmarłych,ale to rodzinna okazja (ostatnio niechcący zrobiła nam się impreza z tej okazji, wyżłopaliśmy całe zapasy malinówki babcinej)

Jak będę jechała dam znać.

Na razie mam ambitny plan samodzielnego przemalowania sypialni (dwie ściany, na jednej spore okno, na drugiej drzwi...pozostałe to biblioteka i szafa komandora) w wekend.Koty mi pokogą:)

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto paź 09, 2012 21:08 Re: Wszystkie koty jamnika Melona II -perskie życie towarzys

No,ja tez w domu wszystko sama maluje i wlasnie mam w planach nasza sypialnie.
Najgorsze sa sprawy przygotowawcze i cala organizacja ,a potem to juz samo idzie.
Moze Lotos mi pomoze,ale boje sie ze jak bedziemy robic w Jego rytmie to do Wielkanocy jeszcze nie bedzie zakonczone!

lolav

 
Posty: 255
Od: Pon lut 06, 2012 13:25
Lokalizacja: Francja

Post » Wto paź 09, 2012 21:38 Re: Wszystkie koty jamnika Melona II -perskie życie towarzys

Ja mam lepiej , Leoś stanie pośrodku pokoju i będzie mi skrzeczał polecenia.On jest niezwykle energiczny.I pracowity.Już mi z sześć razy przebiegł po klawiaturze.Za nim biegnie Fio, żeby zabiegać konkurecję.
Jest dziś bardzo złym kotkiem, syczy na wszystkich, nawet na siebie w lustrze.
ZUO!!!!

Amelka nie ma czasa bo zez Durzem sfojem uruchamia nowy ekspres do kawy, włażąc Dużemu pod nogi, na kolana, do kieszeni i pewnie za pazuchę.Co chwilę słyszę wrzask :"AMELIA!!!",ale jej nie wyrzuca.Pewnie bez niej by nie uruchomił:)

Jutro kupuję farbę.
Będę miała kolejny pokój w ryzykownych barwach- mam juz zdechły fiolet z różem oraz brązem, kakao z buraczkiem (pomysł MK, nawet trafny!)
Planuję teraz zdechły beż.
Kupiłam niesamowity dywanik, jest bardzo inspirujący.
Równie inspirująca jest moja synowa pasierbowa , tak pomalowała swój salon (w nowym-starym domu).

Taki róż jak sierść Fioni( w tych różowych fragmentach) z beżem trochę ciemniejszym od leońskiego na tym dywaniki jest.

Kurcze ja się chyba cofam w rozwoju: kupuje blady róż! :mrgreen:

Aaaa MK mi zrobi piękne cztery portrety w sepii i powiesimy je w sypialni, wydrukowane na płótnie i naciągniete na ramę.

MK ma podły nastroj- pierwsza pała w liceum nadeszła,z chemii.
Zastałam go po powrocie z pracy w ciemnym pokoju, na nim Leon, pod nim Melon..
Chyba go reanimowali...

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto paź 09, 2012 22:08 Re: Wszystkie koty jamnika Melona II -perskie życie towarzys

cairo pisze:Uwaga! Uwaga!

Gdybyście słyszały, że ktoś chciałby małego, miłego pieska to dajcie znać. Wczoraj mi się przybłąkała Didi:
viewtopic.php?f=21&t=146912

Niestety moja kotka nie wychodzi z szafy, tak się boi. :(

Wiem, że przyjaźń kocio-psia jest możliwa, co widać na przykładzie Melona, no ale moja kotka niestety o tym nie wie. :(



Cairo, daj im szansę.Skokojnie, powoli.
Miłość dojrzeć musi.
Po jednym dniu NIC nie można powiedzić o tym kto kogo pokocha a kto nie.
Kot , który nigdy nie widział psa musi się przekonać.Wiele zależy od psa, jeśli jest rozsądny,za miesiac będiesz miała miłą trójeczkę!
Mel był pierwszy, koty przyszły potem.A on je traktuje jak prezenty od losu: można im wyjeść jedzenie, pogrzebać w kuwecie albo rozgonić na cztery wiatry.
Dopsienie jest trudne ale nie niemożliwe.

Moje koty zlałypasierbowego Diega kolejno, na szczęscie nie zrobiły mu krzywdy.
A potem wszyscy spali w jednym pokoju, po tygodniu.
Daj towarzystwu szansę...

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro paź 10, 2012 1:10 Re: Wszystkie koty jamnika Melona II -perskie życie towarzys

Kotkins u mnie dopsienie docelowe nie wchodzi w grę. Dość często wyjeżdżam na dwa dni i do kotów zawsze załatwiam osobę odwiedzającą, ale z psem będzie trudniej. Jak nie wyjeżdżam, to mam takie dni kiedy cały dzień siedzę w domu, ale zdarza się że nie ma mnie i po 14 godzin.
Nie mówiąc już o tym, że wykarmienie na odpowiednim poziomie moich dwóch kotów, wirtualna opieka nad jednym duzym psem, jednym kotem i dotowanie czasem jakiegoś biedaka stanowi póki co max moich możliwości finansowych.

Jak na razie walk żadnych nie ma. Didi piszczy, merda ogonem i ogólnie chciałaby się zaprzyjaźnić z kotowatymi. Biały Miro ma ją w pewnej części ciała, jesli tylko nie zamierza go traktować jak drugiego szczeniaka i nie skacze na niego- wtedy robi się dwa razy większy i wydaje dźwięki niczym kobra. No a Kiti zwana Sową nie wychodzi z szafy, ewentualnie siedzi w miejscach dla psów niedostepnych, syczy, prycha i gniewnie podspiewuje. Ona nie jest agresywna, tylko bardzo się boi i te wszystkie dźwięki mają na celu odstrzaszenie napastnika. Jak przychodzi co do czego to nie próbuje gryźć ani drapać, tylko bierze nogi za pas. Niestety nie je, nie pije i przez cały dzień nie była w kuwecie.
Obrazek

cairo

 
Posty: 637
Od: Nie lut 12, 2012 9:48
Lokalizacja: POZNAŃ

Post » Śro paź 10, 2012 8:22 Re: Wszystkie koty jamnika Melona II -perskie życie towarzys

Niemiec powiadasz... jak mi jeszcze powiesz kotkinsie, że rodzina twojego Małża ma powiązania z Kamionną, to jestem w domu.
Obrazek

rastanja

 
Posty: 1637
Od: Czw maja 10, 2012 20:37
Lokalizacja: M-chód

Post » Śro paź 10, 2012 19:16 Re: Wszystkie koty jamnika Melona II -perskie życie towarzys

Yes, yes, yes jak mówił kiedyś premier M.:))
Znasz całą rodzinkę, Rastanjo??? :mrgreen:


Nieceniony Leosiek zaprzyjaźnił się z alienem domowym czyli z Felkiem.
Kiedy Fel śpi rozłożony na kanapie, Leukot podchodzi, trąca go łapą a następnie "ŁUP!!" wali się na Felixa.
Po czym zasypia na żywym podgrzewanym materacu z futra.

Felek się dziwi,ale leży.

Cairo, ja bym kocicę odizolowała od psa na noc, niech poje, pokuwetuje.W ogóle najlepiej byłoby im spotykać się kilka rzy dziennie.


Amelka tak samo się zachowuje na widok kazdego nowego kota.Jeszcze siczkuje poza kuwetą...

Ale do życia społecznego to się poprostu rwie.Dziś mi panowie przywieźli samochód zastępczy (Helmut sie zepsuł wczoraj na autostradzie, podły!), Amka panów przywitała,wskoczyła na stół i paczyła im w oczy.
Panowie małym białym zachwyceni:)

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro paź 10, 2012 20:49 Re: Wszystkie koty jamnika Melona II -perskie życie towarzys

Znam Olgę i Martynę :wink: Świat jednak mały jest!
Cairo, nie przerażaj mnie, że koty aż tak stresowo reagują. Też w przyszłości chcę się dopsić.
Pokazywałam nawet TŻ-towi tę terierkę, ale jakoś serce mu nie zmiękło... :evil:
Obrazek

rastanja

 
Posty: 1637
Od: Czw maja 10, 2012 20:37
Lokalizacja: M-chód

Post » Śro paź 10, 2012 22:19 Re: Wszystkie koty jamnika Melona II -perskie życie towarzys

A to znamy je obydwie:)

Toć to krewni " z drugiej strony":)

Olga teraz zagranicą,a Martyna w Poznaniu:)

To jesteś baaardzo młoda, skoro to Twoje koleżanki...Świat istotnie maleńki jest,a już w Międzychodzie to chyba szczególnie.

Fakt,że nazwisko jest charaktrystyczne ,a jeszcze slynny wujek...tam u Was tych co się tak nazywają "jak kotów " jest,rodzina jest liiiiczna!

Co ciekawe Martyna też zwierzolubna jest, za to Olga, hmmmm...niekoniecznie.

Tylko nie mów,że jesteś w ich wieku, bo przeżyję załamanie nerwowe- i będę uważała CO piszę bo są tu nieletni! :mrgreen:

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro paź 10, 2012 22:29 Re: Wszystkie koty jamnika Melona II -perskie życie towarzys

A ja dziś byłam na Cabaretto z Andrusem i Poniedzielskim.
Muszę iść spać, bo mam jutro strasssssssssny dzień. Będę udawadniać, ze nie jestem wiewiórką. Mam nadzieję zachwować stoicki spokoj.

Wrażenia z Andrusowego Poniedzielskiego jutro. Ryczałam 3 krotnie. Uwielbiam to poczucie humoru........dobranoc. Skorki w śpiworki.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 21 gości