Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

LadyStardust pisze:iwooooooo wszystkiego najleszego Spóźnione ale szczere
Grzybów zazdraszam i Timonkowi wszystkiego najsłodszego na nowym domku

Dziękuję

Timuś na razie wystraszony i zagubiony w nowym domu, ale to dopiero pierwsza nocka, przyzwyczai się. On taki miluch, w końcu ulegnie i będzie wystawiał brzusio do całowania i łapkami ugniatał po twarzy, tak jak u mnie.

Lidziu, jesteś :aniolek:

zawsze to mówiłam, a maleńkie śliczności najcudniejsze, szkoda ich bo się zmarnują. Ale jest przecież koci :aniolek:

i Lidzia zabierze maleńtasy do siebie :1luvu:

Oj Iwoo1 ale się rozpisałaś :ryk:

Ty jesteś taki aniołek razem ze mną :ok:

ilu kotą już domek znalazłaś ile dzięki tobie uniknęło śmierci nie zapominaj :ok:

.Ty jesteś takim aniołkiem na prawdę :aniolek:

Dla trzech maludów znalazły się tymczasy :1luvu:

lidka02 pisze:Dla trzech maludów znalazły się tymczasy

To były tylko trzy, czy więcej?

iwoo1 pisze:
lidka02 pisze:Dla trzech maludów znalazły się tymczasy

To były tylko trzy, czy więcej?

tylko 3 były

ruda32 pisze:
iwoo1 pisze:
lidka02 pisze:Dla trzech maludów znalazły się tymczasy

To były tylko trzy, czy więcej?

tylko 3 były

To kamień spadł mi z serca, bo już w duchu myślałam zabrać je do siebie, tylko daleko. Ale skoro tak się sprawa rozwiązała, to dobrze.

Iwoo1, STO LAT, STO LAT, spóźnione bo byłam u syna na wsi a tam naprzeciwko domu las i masa grzybków, więc było co zbierać,i co pojeść
a teraz prosze o rade, mam na działce kocie, chyba jest to kotka, urodzone 21 kwietnie br. , matkę wysterylizowałam jak małe miało 3 miesiące, chce to małe złapać i ew. wyssterylizować, czy juz to robić, czy nie za wcześnie,
z góry dzieki za radę , pozdrawiam :piwa:

wiesiaczek1 pisze:Iwoo1, STO LAT, STO LAT, spóźnione bo byłam u syna na wsi a tam naprzeciwko domu las i masa grzybków, więc było co zbierać,i co pojeść
a teraz prosze o rade, mam na działce kocie, chyba jest to kotka, urodzone 21 kwietnie br. , matkę wysterylizowałam jak małe miało 3 miesiące, chce to małe złapać i ew. wyssterylizować, czy juz to robić, czy nie za wcześnie,
z góry dzieki za radę , pozdrawiam

Dziękuję Wiesiaczku :1luvu:

Zazdroszczę tych grzybów i takich możliwości. Nie mam nikogutko na wsi, żebym mogła mieć taki luksus.
Co do małej, niedobrze jest sterylizować zbyt wcześnie, ona jeszcze nie ma 6 miesięcy. Nie wiesz czy miała już rujkę? Powinno się po pierwszej rujce. Tak za miesiąc, półtora, będzie chyba lepiej. Będzie miała wtedy koło 8 miesięcy i można wtedy spokojnie. Chyba, że jest już w ciąży, bo i takie rzeczy się zdarzają, to trzeba natychmiast. Pozdrawiam

iwoo1 pisze:
wiesiaczek1 pisze:Iwoo1, STO LAT, STO LAT, spóźnione bo byłam u syna na wsi a tam naprzeciwko domu las i masa grzybków, więc było co zbierać,i co pojeść
a teraz prosze o rade, mam na działce kocie, chyba jest to kotka, urodzone 21 kwietnie br. , matkę wysterylizowałam jak małe miało 3 miesiące, chce to małe złapać i ew. wyssterylizować, czy juz to robić, czy nie za wcześnie,
z góry dzieki za radę , pozdrawiam

Dziękuję Wiesiaczku
Zazdroszczę tych grzybów i takich możliwości. Nie mam nikogutko na wsi, żebym mogła mieć taki luksus.
Co do małej, niedobrze jest sterylizować zbyt wcześnie, ona jeszcze nie ma 6 miesięcy. Nie wiesz czy miała już rujkę? Powinno się po pierwszej rujce. Tak za miesiąc, półtora, będzie chyba lepiej. Będzie miała wtedy koło 8 miesięcy i można wtedy spokojnie. Chyba, że jest już w ciąży, bo i takie rzeczy się zdarzają, to trzeba natychmiast. Pozdrawiam

Małe nie daje się złapać rekami, podchodzi , ale nie za blisko, to kwestia czasu bo będzie przychodzić napewno i da sie pogłaskać, muszę pożyczyć klatkę-łapkę,
ja też myślałam żeby jeszcze poczekać, poprzednie kotki działkowe sterylizowałam w wieku 8 miesięcy i żadna nie była w ciąży, mam nadzieję, że zdążę, dzięki za radę :1luvu:

Timonek w nowym domu już zaczął pokazywać, na co go stać :ryk:

Jak on tam wlazł :roll:

Chyba po ręcznikach.

iwoo1 pisze:Timonek w nowym domu już zaczął pokazywać, na co go stać
Jak on tam wlazł Chyba po ręcznikach.

kocham takie koty :ok:

a co będzie siedział na podłodze :?:

razem z plebsem :?:

No właśnie. Tym bardziej że są tam dwa psy a przecież z wieszaka wszystko dobrze widać i jest baaaardzo wygodnie.
Kochany rozrabiaka :1luvu:

mój ostatni maluszek też poszedł do psi i kota, sześcioletni kocur ponoć go się boi i na niego prycha :mrgreen:

psia wie, że nie wolno skrzywdzić kotka ale i tak się martwię :cry:

jaki kochany:):):) słodki:)::) jak on tam sie utrzymał:) to tak jak mój Cekin...po złamaniu. łapka w sumie niesprawna na wyprostowanej siada....ale na rowerze na siodełku siedział

:):) tylko łapką do pedala nie dostał:):):)

Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

Kto przegląda forum