Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
saintpaulia pisze:
Gaja staje się przykładem powiedzenia "jak kot głodny to zły" - potrafi pacnąć siostry, gdy czeka poirytowana na śniadanie. Bo śniadanie i każdy posiłek zresztą też, ma być natentychmiast.Ostatnio potrafi też udziabać podczas głaskania, ale tak leciutko. Muszę zacząć nad nią jakoś pracować.
saintpaulia pisze:http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=27&t=146342&p=9253590#p9253590 - to mój bazarek, uzgodniliśmy z TŻ, że jeśl komuś coś by było bardzo potrzebne, to niektóre rzeczy możemy oddać po prostu. Do oddania (ale tylko dla kogoś z Warszawy) jest też szafka-półka, ogłosiłam w wątku Oddam, ale nikt się nie odezwał. Może tu przypadkiem komuś wpadnie w "oko".
Miraclle jutro proszę o kciuki za mnie. Idę na badania. I mam ogromnego stresa.Dziękuję, że nas odwiedzasz.
Wszystkim dziękuję za zaglądanie. Chociaż ostatnio wątek nie jest ani ciekawy, ani atrakcyjny.![]()
Na dobicie dzisiaj umarła moja ulubiona rybka, samiczka bojownika. Niezwykły prezent od bardzo dobrych znajomych.
marta-po pisze:Tak odnośnie wrażliwości TŻtów. Mojej znajomej nie dawno w nocy zaczął umierać pies. Starość. Od pewnego czasu było wiadomo, że już każdego dnia może odejść. Doszło do jakiegoś ataku, coś w rodzaju padaczki. Pominę szczegóły, ale był to ciężki do zniesienia widok. Środek nocy, weterynarze albo nie odbierali telefonów, albo mówili, że w nocy na wizytę nie pojadą. A pies duży i ciężki. W końcu jeden lekarz się zgodził, ale na wizytę w jego gabinecie, bo obok mieszka. Wiadomo było, że już to będzie wizyta zakończona eutanazją. I tu właśnie popisał się szanowny małżonek mojej znajomej. Nawet tyłka nie ruszył, żeby pomóc jej zanieść psa do samochodu. Już o jechaniu z nią to nawet ie wspomnę. Jeszcze był zły, że się go budzi. Kobieta w totalnej rozsypce i narastającej histerii sama musiała zebrać siły i zanieść psa do samochodu. Powiedziała, że takich rzeczy to się nie zapomina, to już zawsze będzie ich dzieliło. Żeby nawet w takiej chwili nie mieć wsparcia od tej drugiej osoby.
Dlatego lepsi wrażliwsi. Może nie dla nich, ale zawsze dla nas to wsparcie. I zrozumienie.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], jozefina1970, Wojtek, zuza i 27 gości