Neko czyli dieta Rosyjska

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sie 07, 2012 23:06 Re: Neko czyli dieta Rosyjska

bonsai88 pisze:Maneki nie oszukuje, tylko przemilcza drobne fakty :piwa:

Swoją drogą tata ostatnio zainteresował się czy 2,5 kg Neko umiałaby a szczura zapolować :ryk: . Toż dorosły samiec szczura może być od Nekuli niewiele mniejszy :lol: .


hehe, Twoja może by złapała, kotki są zapewne sprytniejsze. Mój, to zapewne spierniczał, ażby się kurzyło 8)

maneki

Avatar użytkownika
 
Posty: 648
Od: Pon wrz 19, 2011 12:40

Post » Śro sie 08, 2012 9:30 Re: Neko czyli dieta Rosyjska

Moja kotka na szczura nie miała okazji polować, ale podkradała się do gołębia (który był wówczas niewiele od niej mniejszy) i prawie złapała srokę, która też do najmniejszych ptaszków nie należy (nie widziałam całej akcji, bo krzak zasłaniał, ale musiało byc o włos - lub o pióro :wink: - bo Ofelia wpadła za krzak, a po sekundzie zza tego krzaka wyleciała sroka, drąc się na całe osiedle. Ale piór w kocim pysku nie stwierdzono, więc uszła cało). Także kto wie, może kocina by sobie ze szczurkiem poradziła.
A tak na marginesie, mój wujek obiecał Ofelii żywą myszkę. Co jakiś czas na żarty się o tą mysz upominam, tylko zastanawiam się, czy Ofelia by wiedziała, co z tą myszą zrobić.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35181
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Śro sie 08, 2012 10:27 Re: Neko czyli dieta Rosyjska

Ofelia ze sroką raczej by sobie nie poradziła - widziałam co wkurzona sroka potrafi.... Kudłata raz chciała zjeść sroczego podlotka, atak z powietrza poszedł taki, że mój pies [od czasu do czasu polujący w leśnych haszczach na gryzonie itp :oops: ] zwiał!

Widziałam też kiedyś co mały szczur potrafi z dużym kotem.... mój mały szczur z moim dużym kotem - Bzik do końca życia bał się ruszyć przy szczurach, a uszy [tylko to Asta dorwała przez pręty klatki] już nigdy nie były takie same :twisted: .

bonsai88

 
Posty: 282
Od: Czw kwi 26, 2012 20:11

Post » Nie sie 19, 2012 20:31 Re: Neko czyli dieta Rosyjska

Przyszłam zameldować, że podejrzewam Wielki Nekulowy Szwinedl!

Mój wielce dorosły, stateczny kot miniaturowy.... chyba jednak nie ma 2 lat. Nekula mi urosła 8O . Nie jest to wygkluczone, wiek jej oceniał weterynarz z lecznicy o kiepskiej [dla mnie] opini - tam, gdzie kudłatej kiedyś nie podano zastrzyku na wstrzymanie laktacji [w schronisku zabrali jej szczeniaki], oraz weterynarz pomylił przepuklinę z guzem nowotworowym :? . Byłam tam li i wyłącznie w celu zachipowania kotecka - dla mieszkańców Gliwic chipowanie jest za darmo.
Dla odmiany "naszego" weta już o wiek nie pytałam.

Mój mikrokoteczek przede wszystkim utył - waży 3,5 kg! I wcale nie jest już gruba, a ważyła wszak kilogram mniej i była gruba! Po za tym.... ponad miesiąc temu ściągnęłam jej obróżkę... po prostu stanowczo odmówiłam wychodzenia z kotem w upały. Nawet z psem nie wychodzę - tylko wczesnym rankiem/późną nocą. Bardzo źle wysokie temperatury znoszę i tyle. Dzisiaj chciałam paskudzie ubrać obróżkę i.... za ciasna. Trzeba było luzować 8O . Koteczkowi przybyło całe 2 cm w karku, mimo że wysmuklał :mrgreen: .

Po za tym paskuda dokazuje obecnie jak małe rozbrykane kocię... Że tak nie przymierzając - jak Boluś od Aniady :ryk: . Teraz siedzę i się zastanawiam w jakim wieku kotki mają 1 ruję... I do jakiego wieku koty mogą rosnąć....

Teoria, że w ogóle nie mam dorosłego kota pasuje mi do faktu, że 2,5 kg Nekula jadła porcje przeznaczone na 7-8kg koty i NIE TYŁA! Tzn. na suchej karmie - trochę tyła, ale tylko trochę... na BARFIE - ani odrobinki, a zjadała ok. PÓŁ KILO mieszanki [mięso + woda, proporcja ok. 1 do 2] dziennie. Dodam, że teraz [po 4 miesiącach] Neko ostro zmniejszyła ilość jedzenia - je połowę tego co wcześniej.... znaczy się ona by chętnie jadła więcej, ale już się tak nie dopomina głośno i godzi z losem :wink:

bonsai88

 
Posty: 282
Od: Czw kwi 26, 2012 20:11

Post » Sob paź 06, 2012 21:40 Re: Neko czyli dieta Rosyjska

Melduję, że Nekula w roli wiejskiego kota spełnia się idealnie - toczy walki z okolicznymi kotami, łowi myszy i ostrzy pazurki na jabłonce [musi po to biegać dobre 100 m w 1 stronę ;)]. Na dodatek w końcu dostała "polskie" imię - Kota. Tylko nie "Kot", a "Kota".... Inaczej nie reaguje i ignoruje wołanie :lol: . Żebyście słyszały mnie wieczorem wołającą "Kota.... zostaw myszy i chodź spać!" :ryk: .
Bo Neko myszy łowi bardzo dzielnie - codziennie przynosi nam na rosół przynajmniej 1 myszkę [a czasami to nawet po 4-5 myszy w ciągu dnia]. Dumna z niej jestem gdzyż... przypominam.... to był miejski kot niewychodzący :kotek: .

Do tego własnie dostałam propozycję wzięcia... 2 kotka. Kotecki [szt. 4] znajdują się prawie 50 km od nas, do blogowych znajomych od mamusi przypałętała się dzika kotka z dodatkiem :wink: . W sumie na poważnie się zastanawiam nad wzięciem któregoś z maluchów... Na razie mają ok. miesiąca, więc jest czas, ale spełniają ważną dla mnie cechę - są po łownej mamusi. Bo ja chcę mieć kota pracującego! Niestety, na wsi myszy pchają mi się potwornie do domu [z dziurami takimi, że Neko potrafi swobodnie wychodzić na dwór przy zamkniętych drzwiach!]... Komu myszy przynajmniej raz w tygodniu nie przebiegnie po ręce ten nie zrozumie o czym mówię. Parę razy pomocnik murarza złapał mysz ręką! Ogólnie myszom w domu mówię bardzo stanowcze NIE :evil: . A ponieważ nie uznaję trutek [zwłaszcza, że moje zwierzaki mogłyby się dorwać], a pułapek nie lubię to pozostaje mi tylko posiadanie porządnych, łowiących kotów :kotek: .

bonsai88

 
Posty: 282
Od: Czw kwi 26, 2012 20:11

Post » Sob paź 06, 2012 22:20 Re: Neko czyli dieta Rosyjska

Witaj Koto! Ty to masz fajnie - możesz sobie brykać po drzewach, kwiatki wąchać, myszy łapać. A my to tylko na pająki i rybiki polujemy :| Bo nam nie wolno opuszczać domu. Bo Duża mówi, że to jest jakieś piętro, czy jakoś tak. Raz na ruski rok jak wpadnie do domu ćma, to mamy wielką atrakcję - taką jak ty z myszami.
Życzymy ci fajnego małego pomocnika do łapania myszy!
Kicia i Delta

mavi

 
Posty: 2244
Od: Czw sie 26, 2010 18:45

Post » Sob paź 06, 2012 22:37 Re: Neko czyli dieta Rosyjska

Kota by podziękowała, ale właśnie znowu wybyła na polowanie :wink: .

Swoją drogą jakbyście gdzieś słyszały o młodej kotce po polującej matce w okolicy Lwówka Śląskiego [jelenie Góra, Bolesławiec, Legnica] lub Gliwic to dajcie znać... osobiście nie ukrywam, że marzy mi się kolorowy kot - rudy, biały czy coś innego ciekawego :oops: . jedyne z czym nie ustąpię to płeć [kotka i koniec!], wiek [Neko jest średnio przyjazna do innych kotów, z kociakiem powinno pójść łatwiej] i pochodzenie... Mam nadzieję, że koteczka po polującej mamusi również będzie wiedziała co należy z myszami robić :wink: .

Kot oczywiście będzie w odpowiednim czasie sterylizowany oraz będzie miał pełną opiekę weterynaryjną i pełną miskę niezależnie od ostatecznych zdolności łowieckich :lol: . Z tym, że na 100% będzie to kot wychodzący - mieszkam w olbrzymim domu odsuniętym od drogi, żal mi przy takich warunkach trzymać kota w zamknięciu... zwłaszcza, że samochodów na naszej wsi prawie nie ma 8) .

bonsai88

 
Posty: 282
Od: Czw kwi 26, 2012 20:11

Post » Sob paź 06, 2012 22:47 Re: Neko czyli dieta Rosyjska

A co to znaczy "kot po polującej matce"? :roll:
Tzn. że kot po matce niepolującej nie będzie miał żyłki łowieckiej?
Przecież żaden kot nie przepuści ptaszkowi, ani myszy, ani pająkowi... Czy łowny, czy niełowny... Hmmm...

wojtek_z

 
Posty: 807
Od: Pt gru 31, 2010 12:08

Post » Sob paź 06, 2012 23:09 Re: Neko czyli dieta Rosyjska

Wojtek matka uczy kocięta polowania... Sprawnego zabijania również. Po polującej matce jest wieksza szansa na porządnie polującego kota. A na takim właśnie mi zależy.

Wystarczy mi, że Neko dobrze poluje, ale... nie umie zabić myszy. Przynosi mi takie pogryzione, na wpół żywe i nie wie co z tym zrobić. Dobijanie należy do mnie, a nie jest dla mnie najprzyjemniejszym zajęciem dnia.

Ps. Swoją drogą - to moje fanaberie wg. których chcę przygarnąć kociaka i nawet jakbym stwierdziła, że ma mieć fioletowo-zieloną sierść to... co najwyżej będę baaaardzo długo szukała :ryk: . W porównaniu z tym szukanie kociaka po polującej [czyli - wychodzącej albo znalezionej na ulicy czy innych działkach] matce to pikuś :wink: .

EDIT: Zapomniałabym... ew. często bywam też we Wrocławiu [ach, te studia ;)], więc jeżeli gdzieś tam dowiecie się o jakiejś symaptycznej kici szukającej domu to dajcie znać :wink: .

Przy okazji podkreślam, że nie obiecuję zabrać każdego kota jakiego tylko mi podsuniecie - raczej szukam takiego, na którego spojrzę i będę wiedziała, że to mój kot :wink: .

bonsai88

 
Posty: 282
Od: Czw kwi 26, 2012 20:11

Post » Nie paź 07, 2012 10:40 Re: Neko czyli dieta Rosyjska

Eeeee, włóż między bajki takie historie, że kotka polująca uczy kocięta sprawnie zabijać, a kotka "domowa" nie uczy sprawnie zabijać. Każdy kot, wychodzący czy kanapowy - uwielbia tłamsić niedobitą myszkę, ćmę, muchę, taką, która JUŻ mu nie ucieknie, ale JESZCZE się rusza. Bo to jest najlepsza kocia zabawka, w dodatku interaktywna, a w dodatku - nie potrzebująca zasilania zewnętrznego (bateryjka, kij na szurku itd.).
Każdy kot tak ma!

Jeśli bywasz we Wrocku, to no problem! Znajdziesz kociaka od razu, takiego, który złapie cię za serce: we wroclawskim schronisku. To jest dobre schronisko, ma oddane wolontariuszki. Poszukaj ich tu na forum.

wojtek_z

 
Posty: 807
Od: Pt gru 31, 2010 12:08

Post » Nie paź 07, 2012 18:28 Re: Neko czyli dieta Rosyjska

Wojtku jak już pisałam - mam na ten temat własne poglądy i mam szczery zamiar się ich trzymać. Twoje wywody tutaj niczego nie zmienią... Ew. jedynie stwierdzę, że niepozwalanie ludziom do własnych NIESZKODLIWYCH poglądów na forum mnie męczy i przestanę tutaj cokolwiek pisać :roll: .

bonsai88

 
Posty: 282
Od: Czw kwi 26, 2012 20:11

Post » Nie paź 07, 2012 20:19 Re: Neko czyli dieta Rosyjska

Bonsai, a nie chcesz może kotki, którą trzeba oswoić? Około roczna buraska, drobna i chudziutka, oswojona na tyle, że wchodzi na wewnętrzny parapet i biurko i da się dotknąć - ale pogłaskać jeszcze nie bardzo. Dokarmiam taką koło pracy, lada chwila będzie ciachana, a szkoda mi ją wypuszczać z powrotem na ulicę. Kicia sprawia wrażenie, jakby chciała się oddziczyć - nawet bawi się na wewnętrznym parapecie własnym ogonem, pudełkiem na płyty cd, plastikowym wielkanocnym jajem, itp. Wolałabym dom niewychodzący, ale trudno będzie gdziekolwiek wcisnąć taką kotkę, więc nie będę wybredna.
Moja Kota pozdrawia twoją Kotę. Ofelia właśnie grzecznie zjadła barfną kolacyjkę i chyba gdzieś przysypia, bo zniknęła mi z oczu.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35181
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Nie paź 07, 2012 20:37 Re: Neko czyli dieta Rosyjska

Ofelia - niestety, ze względu na Neko w grę wchodzi tylko kociak :( . Kota jest dosc bojowa do innych, dorosłych zwierząt, dlatego wolę łączyć ją z młodym kociakiem. Gdyby nie to to bym brała - dzikusek mi nie przeszkadza... mam czaaaaas, żeby takiego kotka rozmiziać.

Ps. Swoją drogą a'propo Nekowej bojowości.... żałujcie, że nie widzieliście jak 4-kg, półprzytomna [po uspokajaczach na czas 5-godzinnej drogi] i chodząca zygzakiem Neko pogoniła naszego Ptysia. Ptyś to 50 kg owczarek - uciekał aż się kurzyło, wyglądało to obłędnie :ryk: . Swoją drogą do dzisiaj Ptysiek nie dostał zgody na obwąchanie Koty pod ogonkiem.... Kota podogonka broni w pełni opancerzoną łapą :twisted: .

bonsai88

 
Posty: 282
Od: Czw kwi 26, 2012 20:11

Post » Pon paź 08, 2012 12:23 Re: Neko czyli dieta Rosyjska

Kociaka też mam. Dwumiesięczną buraskę. Tylko musiałabym zapytać tymczasową opiekunkę, czy ją da do domu wychodzącego. Ale nie wiem, czy koteczka umie łowić myszy.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35181
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pon paź 08, 2012 18:36 Re: Neko czyli dieta Rosyjska

Ofelia ogólnie wychodzę z założenia, że każdy kociak który miał okazję spędzać czas na dworze [przygarnięty z ulicy itp.] umie polować. Inaczej nie da się tego zweryfikować o 2-3 miesięczych kociąt ;).

bonsai88

 
Posty: 282
Od: Czw kwi 26, 2012 20:11

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], isiaja, puszatek i 38 gości