Po dyżurze:
W Chatce mamy
nowego podopiecznego 
to mały czarny kociak z białą końcówką ogonka. Początkowo siedział w boksie ale strasznie płakał więc został wypuszczony i teraz szaleje jak wariat. Trochę z niego dzikusek i chyba nie do końca wiec co to kuweta
Ten patent z podawaniem Łezkowi Orungalu przez strzykawkę się nie sprawdza ponieważ nie wszystkie granulki wpadają do pysia, połowa zostaje w strzykawce, więc proszę podawać Orungal w bardzo małej ilości mokrego jedzenia (nadal dieta). Zostało 14 dawek rozdzielonych już do strzykawek, trzeba je stamtąd przesypać do miseczki podczas karmienia. Metakan Łezek dostaje ostatni raz jutro a Dermactivcat 10.10. Jutro jadę z nim do Tych.
Vincent i Marika mają nowe leki, Vincent niestety musiał być zamknięty w boksie (zaleceni pani Eli).
I tak górny boks jest wolny dla dzikusów po sterylkach, Łezek siedzi w 2 i 6, Vincent w 4, Nowy w 8 (obecnie boks otwarty) a Mikrusy w 3 i 7.
skorpio pisze:Biało-bury z Mikrusków ma chyba lekkie zatwardzenie, w każdym razie w sobotę miał bradzo twardą i troszkę ciężko mu szło...Wczoraj kupol był ok ale dopiero późnym wieczorem. Ogólnie to rozrabiaki i szjbuski:) Przy mnie żaden nie kichał, tylko chyba mało jadły jak na standrady chatkowe:)
Dzisiaj u malucha nie było z qupą problemu, zjadły chętnie ale trzeba było karmić je z reki. Suche chrupały z miseczki. No i szalały w boksie za laserkiem

Świetnie już się bawią
Przeniosłam mop na zdrowa bo nie było.
Gapcio ma brzydkie lewe oczko (podałam mu Dicortineff) i troszke kichał.
U
Ziutek i Orzech oczka juz ładne, czy nadal podawać mu gentamecyne?
Amelkę zamknęłam w wolierze bo Ogonek rzucał się na nią i w sposób dość brutalny okazywał "miłość"

Futro sie sypalo...
EDIT: skończył się płyn do naczyń i została tylko jedna saszetka dla Łezka, może przy okazji jutrzejszej wizyty w Lupusie weźmiemy na fakture większy zapas?
Jedzonko przed Chatkę wystawione, zarówno suche jak i mokre
