
No więc nie było przyjemnie na to patrzeć, ale mus to mus. Kotka dzisiaj miała badany kał i mocz, są też wyniki biochemii.
Cała wizyta trwała aż 80 minut, więc nie dziwię się wcale ogromnego stresu Perełki.
Ale od początku:
Biochemia krwi
parametr
wynik j.miary
min.-max.
Alfa-amylaza (35 stopni) (H)
2329 U/I 25 stopni Celsjusza
433-1850
ALT (GPT) 37 stopni
88 U/I
20-107
Mocznik
67,4 mg/dl
25-70
Badanie kału/moczu:
badanie kału - nie stwierdzono pasożytów; zauważono małe kryształki.
Badanie moczu:
badanie fizyczne moczu
Barwa: jasnożółta
Przejrzystość: klarowny
Gęstość względna: 1,050 (1,025-1,060) OK.
Odczyn (pH): 6,0
Badanie chemiczne moczu
Białko: 30 mg/dl
Hemoglobina: negatywna
Urobilinogen: norma
Glukoza: negatywna
Uwagi: Bilirubina negatywna
Leukocyty ++
Dodatkowe badania/objawy/wnioski:
USG, które nic nie wykazało.
Mocz pobrano przez wkłucie. Nie ma problemów z oddawaniem moczu (brak kropelkowania).
Ból w okolicy trzustki po zastosowaniu ucisku. Wetka powiedziała, że jest możliwy problem z trzustką (Alfa-amylaza za wysoka w bad. biochemicznym).
Diagnoza/leczenie:
Zapalenie prostnicy (jelita grubego) lub nadwrażliwość pokarmowa;
Nadal niepokoi mnie bardzo niski poziom leukocytów, ale chwilowo nie stać mnie na badanie na obecność FIV/FeLV.