Dorota nie mówie,że TY mieszasz,ale do dzisiaj nie było innego transportu,Mój maz wziął wolne,nie dziw się ,że się wkurzy,bo dla nas wolne w pracyu męza=mniejsza kasa.Teraz znowu "mi się odwidzi' i sie wkurzy.
Ale ok-dokładnie kiedy przyjedziesz?w czwartek?w piątek?Konkretnie-DATA już wiem,ze ok.południa,o 13.30 idę do szkoły po dziecko(musze go odbierac niestety-sam "nie trafia do domu"

tzn trafia,ale duzo później.11-tego rano jade do lekarza z dzieckiem do Siedlec,wróce ok.13-14...najpóxniej(może wczesniej)
Sama zobacz ile róznych "zmian planów"jest,a ja tu się do kazdego musze przystosować

Nie ma sprawy,dla mnie jak najbardziej może tak byc,JUŻ ODWOŁUJE MĘZA I NIE BĘDĄ MU WIĘCEJ ZAWRACAC GŁOWY,więc sprawa zamknieta.

Ja jestem nieskończenie Tobie wdzeczna za zabranie psinek.Tak jak mówię stówe będe miała uzbierana(mam deklaracje 50zł dostać),resztę dozbieram,chciałam im badania zrobić,ale nie wiem czy to udźwigna finansowo,bo suki jedza sporo(dzisiaj jadły 4 rano),a ja mam zwierzyniec swój tez
Czyli w pietek je odbierzesz do południa?
