Kiciunia z bezwładną łapką ma już nowy kochający domek :)

ewik85 pisze:Jejku ja też się tak cieszę, oby przez noc pani się nie rozmyśliła...

Byłam u innego weta i zrobił Kici zdjęcie i potwierdził diagnozę, że Kicia ma zerwany nerw i na 99 % nogi nie da sie wyleczyć tak więc nowa właścicelka zdecyduje sama czy amputować jej łapkę czy zostawić. Biedna malutka - dziś ją wykompałam znowu bo narobiła sobie na ogonek

Dzięki za wsparcie

Ewik mam dla Kici mały tunelik dla zabawy, moje kotki już za duże ale takie dzieciaki mogą się w nim bawić. Mam też bardzo dobry szampon dla kotków. Mogę go troszkę odlać dla Twoich kotków bo nie zdążę go wykorzystać. Puśkę w tym myłam, wiesz taki najlepszy. :ryk:

Ojej no ja też mam u siebie tunel ale moja Tequilla go uwielbia - jeśli Pani niepotrzebny to mogę odkupić

a szamponik mam specjalny dla kotków. Siedzę teraz z Kicią i zaczyna mnie podgryzać:) osowoiła się już malutka :ryk:

ewik85 pisze:Ojej no ja też mam u siebie tunel ale moja Tequilla go uwielbia - jeśli Pani niepotrzebny to mogę odkupić a szamponik mam specjalny dla kotków. Siedzę teraz z Kicią i zaczyna mnie podgryzać:) osowoiła się już malutka

Ewik to dla niej prezencik ten tunelik. Ja go dostałam ale mojr się nie bawią, bo nie zmieszczą się albo nie chcą wchodzić. :ryk:

Właśnie przed chwilką wyszli Państwo i zabrali Kicię :cry:

Cieszę się, ale już za nią tęsknie... przywiązałam się do niej, ale jestem pewna że Kicia będzie miała dobrze. Pan i pani zakochali się Kici i wogóle im chora nóżka nie przeszkadza

boją się tylko czy Kicia się zaklimatyzuje bo mają pieska, ale on jest łagodny i lubi koty. Prosiłam w razie czego, żeby mi kicię oddali jeśli coś pójdzie nie tak i żeby do schroniska nie trafiła. Będe z nimi w kontakcie

ewik85 pisze:Właśnie przed chwilką wyszli Państwo i zabrali Kicię Cieszę się, ale już za nią tęsknie... przywiązałam się do niej, ale jestem pewna że Kicia będzie miała dobrze. Pan i pani zakochali się Kici i wogóle im chora nóżka nie przeszkadza boją się tylko czy Kicia się zaklimatyzuje bo mają pieska, ale on jest łagodny i lubi koty. Prosiłam w razie czego, żeby mi kicię oddali jeśli coś pójdzie nie tak i żeby do schroniska nie trafiła. Będe z nimi w kontakcie

Ewcia cieszę się bardzo. :dance:

Pani Jasiu zaraz napiszę do tego pana czy nie chciał by parki kotków z parkingu i jak odpisze to dam znać

ewik85 pisze:Pani Jasiu zaraz napiszę do tego pana czy nie chciał by parki kotków z parkingu i jak odpisze to dam znać

OK.

będę czekać.

Banerek chyba już niepotrzebny bo kicia znalazła domek :ok:

Napisz Ewik85 kiedy uznasz że koteczka ma już na pewno dom i zmień wtedy tytuł wątku :ok:

edit. właśnie udało się przywrócić banerek.

Broszka pisze:Banerek chyba już niepotrzebny bo kicia znalazła domek

Napisz Ewik85 kiedy uznasz że koteczka ma już na pewno dom i zmień wtedy tytuł wątku
edit. właśnie udało się przywrócić banerek.

Też chciałabym aby ten domek był już na zawsze małej Kici. :1luvu:

Dzwoniłam dziś do właścicielki Kiciuni i wszystko jest na dobrej drodze

Kiciunia co prawda zaznacza wszędzie teren ale z psem się tolerują, a właściciele są w niej zakochani

Dziś znaleźlismy w krzakach 2 kociaki kilku tygodniowe, które jeszcze za dobrze nie widzą i same nie jedzą

matka obok rozjechana na ulicy :cry:

Kociaki ciągle piszczą, zabraliśmy je do domu i próbowałam nakarmić strzykawką ale one nie za bardzo chcą jeść

chyba bedziemy zmuszeni zawiesc je do schroniska bo oboje pracujemy i nie ma kto ich karmić

a one bidule ciągle miauczą. Obawiam się tylko że w schronisku odrazu je uśpią ale pojedziemy się zapytać.

**Adopcje: 12 >>**

jak nie widzą to mają 10-14 dni. Biedne maleńtasy.Muszą być trzymane w cieple i karmione specjalnym mlekiem.Zmień tytuł,może jakiś DT podejmie się wychowania. Ślepy miot można uśpić u weta zg z prawem.To lepsze niż powolne umieranie w schronie z głodu,chłodu i chorób. Bo opieka nad dziećmi to pełny etat.W schronie nikt tego nie będzie robił bo czasu nie ma.

No właśnie ja je teraz zostawiłam w domu i zamknęłam w łazience, tam jest ciepło, ale są same bidule

Dzwonie po znajomych może uda mi się komuś oddać.

**Adopcje: 12 >>**

ewik85 pisze:No właśnie ja je teraz zostawiłam w domu i zamknęłam w łazience, tam jest ciepło, ale są same bidule Dzwonie po znajomych może uda mi się komuś oddać.

Powinny być w kartoniku, kontenerku w polarku i ew termoforek dołożony.Dobrze robi puchata zabawka za mamę do tulenia.Karmi się małym smoczkiem lub strzykawką. Powolutku i często.

W ogóle ten tytuł trzeba zmienić!

Dla kociaków - jeśli jeszcze żyją w tej łazience - watek! Takie ciepło, jeśli to prawie ślepa , to chyba mało - potrzebuja dogrzewania, mamki, karmienia..

Schronisko zabije od razu pewnie.
Co to znaczy - dobrze nie widzą? mają otwarte oczy? A jak mają - tym bardziej jak zabić?

włożyłam maluchy do transportera i podłożyłam kocyk

kaloryfery grzeją więc mają cieplutko a tą zabawką to dobry pomysł

Kociaki mają oczka do połowy otwarte, a do pracy chodzić muszę, a wolałam je wziąść do siebie niż tam zostawić

już zmieniam tytuł.

Kiciunia z bezwładną łapką ma już nowy kochający domek :)

Kto przegląda forum