Witam kochani .
Dzieciaki rosną jak na drożdżach ,wielkie są jak nie 5 miesięczne tylko 9 miesięczne ,apetyty mają takie że zakupy na kwotę 320 zł nikną w oczach
wczoraj byłam w hurtowni i jeszcze dokupiłam ,ale nie ma szansy żeby starczyło na miesiąc
Martwię się Smokiem on ciągle chory
nie wiem czy nie będziemy odstawiać antybiotyku i robić wymazu ,oczywiście jest lepiej ale nadal sapie ,rzęzi ,kaszle i nos ma przytkany ,chociaż nic z niego nie wycieka
W nocy miałam masakryczny sen ,znalazłam 3 mioty szczeniaków i suczkę włożoną do ..szklanego baniaka ,umierającą.
nie mogłam spać ,byłam tak rozbita ,no i oczywiście analizowałam ten sen.
Moje psice dostały niedzielne śniadanko ,po jajeczku na twardo,syn dostał kanapki na harcerski rajd ,a mi nie ma kto podać więc wypiję kawkę i pojem chałwy od Wanilki
Dana oglądam i oglądam
