Muchomorek ['] walczyliśmy 9 m-cy, na próżno

Patmol pisze:a ja juz myślałam że on ma DS wychodzący

nie

ma półwychodzący dt :lol:

Georg-inia pisze:Dzwonił TŻ. Oto jego relacja:

Patrzę, mały na parapecie w kuchni siedzi a okno otwarte przecież, bo chłopaki jeszcze plażują w wolierze. Otoczyły go duże koty, z tym, że Georg się krzywił i prychał, Gabryś tylko uważnie obserwował malucha, a Gadżet - sam ledwie zachowując równowagę - usiłował sturlać Oresta na dół. No i bach! Orest się odważył, skoczył i biegusiem po kładce leeeci! Stwierdziłem, że skoro już wylazł, to trudno, najwyżej wejdę do woliery i jakoś go przytransportuję z powrotem do domu, i poszedłem do p. Teresy - sąsiadki. Jak wróciłem, to Orest był już w domu. Nie wiem, czy Gabryś go wniósł czy sam wszedł, ale był w chałupie. Dzielny chłopczyk.

Wypierdek jest podwórkowy znaczy się. A domku ni widu ni słychu

Chcesz pogadać o naszym Gadżecie

a już też miałam nadzieję, że Orest w ds siedzi, bo gdzieś o "klatce po Oreście" przeczytałam :roll:

Szkoda.

Anetko, pewnie przeczytałaś że klatka ma nowych lokatorów :mrgreen:

gosiaa pisze:Anetko, pewnie przeczytałaś że klatka ma nowych lokatorów

papierzanych :mrgreen:

????
trzymasz tam ważną dokumentację? co by koty i psy nie zjadły

Patmol pisze:????
trzymasz tam ważną dokumentację? co by koty i psy nie zjadły

prawie

chwilowo trzymam tam książki, które dostaliśmy jako dary od pewnego baaardzo miłego Pana. Już niedługo może będzie bazarek

bardzo słusznie :ok:

mój pierwszy pies nie obgryza książek
ale Sweetie :evil:

obgryza wszystko
w pierwszym tygodniu pobytu u nas nadgryzła mi kilka książek świeżo zakupionych na bazarku
wyglądają jakby je robaki pogryzły :crying:

i juz nie nadają się do odsprzedania po przeczytaniu

nadają się
po niższej cenie, z zaznaczeniem, że to certyfikat od Sweetie, że nadają się do czytania
mnie książki dziurkuje Caillou :evil:

Rastek nie je książek, Lolka też nie, koty tylko obcierają się pyszczkami, ale ja już nie mam ich gdzie upchnąć!!! zawiozłam do domu, żeby zewidencjonować i zrobić zdjęcia. Jak skończę - pojadą chyba do mnie do pracy...