Część VIII z życia Kociej Przystani :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 04, 2012 20:57 Re: Część VIII z życia Kociej Przystani :)

martika pisała, żeby Didi dać... myślałam, że może dlatego, że najbardziej kichała? ale, że jestem dzić mało kontaktująca, nawet nie zapytałam 8O

hidi

 
Posty: 1286
Od: Pon lis 03, 2008 7:04
Lokalizacja: Wałbrzych

Post » Czw paź 04, 2012 20:59 Re: Część VIII z życia Kociej Przystani :)

hidi pisze:martika pisała, żeby Didi dać... myślałam, że może dlatego, że najbardziej kichała? ale, że jestem dzić mało kontaktująca, nawet nie zapytałam 8O

Zapewne dlatego że Didi w sobotę jedzie do domu. Jest zdrowa całkowicie już
Obrazek

Kasia89

Avatar użytkownika
 
Posty: 2367
Od: Nie kwi 22, 2007 14:14
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Czw paź 04, 2012 21:00 Re: Część VIII z życia Kociej Przystani :)

z Bercikiem to był trochę przesadny optymizm w tej adopcji, ale Mira myśle że jest o wiele bardziej przyjaznie nastawiona a dodatkowo nikt już nie wyda kota "trudniejszego" osobom niedoświadczonym
Didi poszla do boksu żeby obserwować koopala, bo dzwonili ludziska z chęcią adopcji więc trzeba wiedzieć czy ma biegunkę
ale z tym domem to nic pewnego, bo dom blisko ruchliwej ulicy ;/

aange

 
Posty: 643
Od: Czw mar 08, 2012 21:12
Lokalizacja: sosno

Post » Czw paź 04, 2012 21:11 Re: Część VIII z życia Kociej Przystani :)

Ktoś poznaje? ;)
Obrazek
Pozdrawiamy.

andua

 
Posty: 590
Od: Pt lut 11, 2011 12:49
Lokalizacja: Mój dom jest tam, gdzie mój kot.

Post » Czw paź 04, 2012 21:17 Re: Część VIII z życia Kociej Przystani :)

andua pisze:Ktoś poznaje? ;)
Obrazek
Pozdrawiamy.

Ja poznaję Amando bo robię mu ogłoszenia :) Ale musiałam sprawdzić na zdjęciach, bo nigdy go nie widziałam na żywo :)
Obrazek

Kasia89

Avatar użytkownika
 
Posty: 2367
Od: Nie kwi 22, 2007 14:14
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Czw paź 04, 2012 21:22 Re: Część VIII z życia Kociej Przystani :)

Kasia89 pisze:
andua pisze:Ktoś poznaje? ;)
Obrazek
Pozdrawiamy.

Ja poznaję Amando bo robię mu ogłoszenia :) Ale musiałam sprawdzić na zdjęciach, bo nigdy go nie widziałam na żywo :)

:1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek Obrazek Nefi - moje serduszko <3 Obrazek

LadyStardust

 
Posty: 3032
Od: Pon cze 25, 2012 21:02
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt paź 05, 2012 8:14 Re: Część VIII z życia Kociej Przystani :)

Marta wór zostawiony na schodach.
KITA - RZESZÓW pieniądze(20zł) za książkę zostawiłam podpisane dla Basi jak pisałaś.
Hidi składkę (10zł)za październik też. :ok:

Bona44

 
Posty: 753
Od: Nie lut 07, 2010 14:45
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Pt paź 05, 2012 8:26 Re: Część VIII z życia Kociej Przystani :)

Bona44 pisze:Marta wór zostawiony na schodach.
KITA - RZESZÓW pieniądze(20zł) za książkę zostawiłam podpisane dla Basi jak pisałaś.
Hidi składkę (10zł)za październik też. :ok:


Ok. Dziękuję. Książki jutro wysyłam :*
Obrazek Obrazek
Nikt nie jest nam dany na zawsze...
Hotel dla kotów: https://www.facebook.com/kitawmiescie

KITA - RZESZÓW

 
Posty: 2137
Od: Sob gru 17, 2011 19:07

Post » Pt paź 05, 2012 8:33 Re: Część VIII z życia Kociej Przystani :)

Ja też już wysłałam do Basi pieniążki za książkę.
I zapraszam na kolejny bazarek: viewtopic.php?f=20&t=146760
Obrazek Obrazek Nefi - moje serduszko <3 Obrazek

LadyStardust

 
Posty: 3032
Od: Pon cze 25, 2012 21:02
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt paź 05, 2012 8:36 Re: Część VIII z życia Kociej Przystani :)

No to ja też już wysłałam za książkę na konto Basi :P

elape

 
Posty: 717
Od: Pon mar 21, 2011 17:52
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt paź 05, 2012 9:10 Re: Część VIII z życia Kociej Przystani :)

I ja też :) Za książkę i za budkę z drapakiem :1luvu:
Budka do odbioru osobistego, jest cudna!
Koty wrocławskie polecają się do adopcji: http://www.kocizakatek.pl
Zapraszam na wątek Kociego Zakątka: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=154740

wiiwii

 
Posty: 2287
Od: Pt sty 13, 2012 17:33
Lokalizacja: Sosnowiec/Wrocław

Post » Pt paź 05, 2012 15:18 Re: Część VIII z życia Kociej Przystani :)

dostarczyłam zapas airwicka na kociarnie (stoją za odświeżaczem na szafce)
Rozmawiałam z Wróbelek i Bono z nocy nie miał strasznie biegunkowej kupy- trochę rzadsza niż być powinna ale w miarę ok
za to Yoko miała biegunkę
Gutek olał ten materiał (koc/śpiwór) leżący na workach ze żwirem ;/ myślę że sensownie by byłożeby po tym jak Didi pójdzie do domu dac go do boksu żeby złapać mu w końcu mocz i dać na badania
na dyżurach pamiętajcie żeby chociaż na noc włączyć Maluchom poduche elektryczną żeby było im ciepło
dzwoniła do mnie Nowa od Pafnucego- mały bardzo ciekawski i żywy ale nie bardzo mu podchodzi karma którą od nas dostał więc poinstruowałam Panią żeby na początek suche hypoalergiczne a potem stopniowo w małych ilościach wprowadzać mokre i/lub kurczaka

aange

 
Posty: 643
Od: Czw mar 08, 2012 21:12
Lokalizacja: sosno

Post » Pt paź 05, 2012 15:41 Re: Część VIII z życia Kociej Przystani :)

aange pisze:dostarczyłam zapas airwicka na kociarnie (stoją za odświeżaczem na szafce)
Rozmawiałam z Wróbelek i Bono z nocy nie miał strasznie biegunkowej kupy- trochę rzadsza niż być powinna ale w miarę ok
za to Yoko miała biegunkę
Gutek olał ten materiał (koc/śpiwór) leżący na workach ze żwirem ;/ myślę że sensownie by byłożeby po tym jak Didi pójdzie do domu dac go do boksu żeby złapać mu w końcu mocz i dać na badania
na dyżurach pamiętajcie żeby chociaż na noc włączyć Maluchom poduche elektryczną żeby było im ciepło
dzwoniła do mnie Nowa od Pafnucego- mały bardzo ciekawski i żywy ale nie bardzo mu podchodzi karma którą od nas dostał więc poinstruowałam Panią żeby na początek suche hypoalergiczne a potem stopniowo w małych ilościach wprowadzać mokre i/lub kurczaka


przecież Gutek siedzi w boksie :roll: tzn ja go tak zastałam i tak zostawiłam, więc nie bardzo rozumiem, jak mógł olać coś poza boksem. ma taki sik? :mrgreen:

hidi

 
Posty: 1286
Od: Pon lis 03, 2008 7:04
Lokalizacja: Wałbrzych

Post » Pt paź 05, 2012 16:05 Re: Część VIII z życia Kociej Przystani :)

hidi pisze:
aange pisze:dostarczyłam zapas airwicka na kociarnie (stoją za odświeżaczem na szafce)
Rozmawiałam z Wróbelek i Bono z nocy nie miał strasznie biegunkowej kupy- trochę rzadsza niż być powinna ale w miarę ok
za to Yoko miała biegunkę
Gutek olał ten materiał (koc/śpiwór) leżący na workach ze żwirem ;/ myślę że sensownie by byłożeby po tym jak Didi pójdzie do domu dac go do boksu żeby złapać mu w końcu mocz i dać na badania
na dyżurach pamiętajcie żeby chociaż na noc włączyć Maluchom poduche elektryczną żeby było im ciepło
dzwoniła do mnie Nowa od Pafnucego- mały bardzo ciekawski i żywy ale nie bardzo mu podchodzi karma którą od nas dostał więc poinstruowałam Panią żeby na początek suche hypoalergiczne a potem stopniowo w małych ilościach wprowadzać mokre i/lub kurczaka


przecież Gutek siedzi w boksie :roll: tzn ja go tak zastałam i tak zostawiłam, więc nie bardzo rozumiem, jak mógł olać coś poza boksem. ma taki sik? :mrgreen:

glut siedzi w boksie ze wzgledu na diete ale go wypuszczamy na spacer w czasie dyzuru tylko trzeba uwazac bo ten zarlok zjada wszytko co napotka na swej drodze :roll:

herzpl

 
Posty: 1503
Od: Czw mar 04, 2010 11:27
Lokalizacja: sosnowiec

Post » Pt paź 05, 2012 17:16 Re: Część VIII z życia Kociej Przystani :)

herzpl pisze:
hidi pisze:
aange pisze:dostarczyłam zapas airwicka na kociarnie (stoją za odświeżaczem na szafce)
Rozmawiałam z Wróbelek i Bono z nocy nie miał strasznie biegunkowej kupy- trochę rzadsza niż być powinna ale w miarę ok
za to Yoko miała biegunkę
Gutek olał ten materiał (koc/śpiwór) leżący na workach ze żwirem ;/ myślę że sensownie by byłożeby po tym jak Didi pójdzie do domu dac go do boksu żeby złapać mu w końcu mocz i dać na badania
na dyżurach pamiętajcie żeby chociaż na noc włączyć Maluchom poduche elektryczną żeby było im ciepło
dzwoniła do mnie Nowa od Pafnucego- mały bardzo ciekawski i żywy ale nie bardzo mu podchodzi karma którą od nas dostał więc poinstruowałam Panią żeby na początek suche hypoalergiczne a potem stopniowo w małych ilościach wprowadzać mokre i/lub kurczaka


przecież Gutek siedzi w boksie :roll: tzn ja go tak zastałam i tak zostawiłam, więc nie bardzo rozumiem, jak mógł olać coś poza boksem. ma taki sik? :mrgreen:

glut siedzi w boksie ze wzgledu na diete ale go wypuszczamy na spacer w czasie dyzuru tylko trzeba uwazac bo ten zarlok zjada wszytko co napotka na swej drodze :roll:


no. tak to tak ;) Wróbelek miała pecha :?

hidi

 
Posty: 1286
Od: Pon lis 03, 2008 7:04
Lokalizacja: Wałbrzych

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 660 gości