Potem w domu tymczasowym zaczęła się walka, by ocalić choć jedno oczko.

Walka trwała przez miesiąc. Niestety - mała Reiki na jedno oczko już nigdy nie zobaczy świata. Drugie bursztynowe oczko funkcjonuje.
Nie ma potrzeby usuwać tego oczka, które nie widzi.
Reiki szuka domu. Osiągnęlismy taki stan, iż żadne leczenie farmakologiczne już cudów nie zdziała.
Dlatego szukamy domu dla maleńkiej (obecnie ma 4 miesiące), drobnej i wszędobylskiej Reiki.
Wypatrujemy:

Pokazujemy się:

I marzymy o ciepłych kolankach i odpowiedzialnym opiekunie:

Reiki jest zupełnie sprawna fizycznie, bynajmniej nie wykazuje jakichkolwiek oznak kalectwa.Radzi sobie świetnie i jest chyba dość typowym kociakiem: bryka, śpi, niszczy, pożera ogromne ilości mięska i deprawuje naszych rezydentów swoją dekadecją

I czeka....

Koteczka jest odrobaczona, zaszczepiona i posiada talon na bezpłatną sterylizację.