MariaD pisze:Biedny kotek, co on Ci zrobił?
Mnie? Nic.
Pominąwszy próbę urwania mi ręki przez klatkę.
Albo czegokolwiek

MariaD, w koszty mnie wpędził ten wiejski Bruce.
Poniesione na leczenie przegryzionej pluszołapy wydatki on mi zrobił.

Wysterylizowane baby dureń napastuje.
Jak mu rzyci nie nadstawią, albo po mordzie pazurami nałożą - się z Willisa Schwartzenegger robi

Kiedy teraz jego dziadostwa podsumowuję, żałuję że nie poprosiłam o naklejenie mu z drugiej strony kota plastra z misiaczkami
