PALUCH 7-GPK Mrau.Chore koty potrzebują weterynaryjnych karm

[Never]

Ale jak koty będą sikać, to płyta mdf wystarczy na bardzo krótko i nawet jeśli szafa się nie rozpadnie, to nie będzie jak jej odkazić.

Nie znam sie na tych materialach - ale moze jest jakis( a na pewno jest) ktory nie wchlania wody - lub mozna kupic taki MDF pokryty jakas warstwa.
Te klatki ktore ma schron sa b fajne, ale nawet nie chce wiedziec ile kosztuja
http://www.eurekainz.pl/Sprzet-Weteryna ... tacjonarne

O mam!
Takie cudenko i cena ponad 3000 tys
http://www.wimarplus.pl/index.php?optio ... kl1250+k+z

Jeszcze te sa fajne - podobne do tych o ktorych Jana mowila i przystepne cenowo:
http://www.zooplus.pl/shop/psy/transpor ... towe/30817

o i ta super!
http://www.zooplus.pl/shop/psy/transpor ... towe/32926

Zatem pomysl z szafa odpada )

wrócę do tematu z sierpnia - jak sprawa klatek szafkowych? będzie jakaś akcja? Przywiozę trochę pojedynczych wystawowych ale więcej na razie nie dam rady...

[Never]

Never kupię jedną klatkę

ta dam !!!!!! super!!!!
masz nr konta mojego?

[jamkasica]

Czy ma ktoś na zbyciu choć kilka saszetek karmy dla alergików (dla Lindy) lub Renal dla szylkretki z mocznicą (imieniem Diuna)?

LINDA. Jest z nią słabo o tyle, że bez odpowiedniej diagnozy leczenia i najprawdopodobniej diety ciężko będzie jej wyjść na prostą. W schronie przy takiej ilości kotów to praktycznie nie do zrobienia.
Linda w momencie przyjęcia do schroniska była zupełnie zdrowa.
[/color]
Przepraszam za jakość zdjęć (można klikać w miniaturki), ale wyjęta z klatki rusza się przeokrutnie. Z apetytem zjada alergiczne tacki, ale kiedy ich nie ma je głównie suche i to chyba i tak lepiej niż "rafi" czy "petty" Te zmiany smarowane ma maścią tranową. Nic poza tym jej nie dolega, nie ma kataru. Choć siedzi w klatce to wydaje się, że nie zaraża- nikt z jej sąsiadów nie ma tego typu rewelacji...

Oto ona:




..na uszach i głowie też nie jest najlepiej z futerkiem

zmiany skórne:


i w dniu przyjęcia:

[patkazal]

Ja dzisiaj wieczorem zrobię zamówienie dla Paluszków i wyślę na adres Małgosi Z animalii powinno dotrzeć szybciutko..

[Never]

Czy ma ktoś na zbyciu choć kilka saszetek karmy dla alergików (dla Lindy) lub Renal dla szylkretki z mocznicą (imieniem Diuna)?

LINDA. Jest z nią słabo o tyle, że bez odpowiedniej diagnozy leczenia i najprawdopodobniej diety ciężko będzie jej wyjść na prostą. W schronie przy takiej ilości kotów to praktycznie nie do zrobienia.
Linda w momencie przyjęcia do schroniska była zupełnie zdrowa.
[/color]
Przepraszam za jakość zdjęć (można klikać w miniaturki), ale wyjęta z klatki rusza się przeokrutnie. Z apetytem zjada alergiczne tacki, ale kiedy ich nie ma je głównie suche i to chyba i tak lepiej niż "rafi" czy "petty" Te zmiany smarowane ma maścią tranową. Nic poza tym jej nie dolega, nie ma kataru. Choć siedzi w klatce to wydaje się, że nie zaraża- nikt z jej sąsiadów nie ma tego typu rewelacji...

Oto ona:




..na uszach i głowie też nie jest najlepiej z futerkiem

zmiany skórne:


i w dniu przyjęcia:

Kasiu a czy jest szansa ustalenia gdzie jest renal ktory ja przekazałam? ma ktoś kontkat do Martyny? moze pamięta gdzie to upchnęla?

[alareipan]

Nie chce psuć opymistycznej atmosfery, ale Never ta klatka ma podstawę o wymiarach 30x47. Jak się poruszy wyobraźnię, to ona jest m/w wielkości (jedynie o kilka cm wyższa), jak taki mały transporter Ferplast Atlas - w schronisku są takie biało-niebieskie, które jakieś 2 lata temu kupowałyśmy do schronu, (dla wtajemniczonych - te mniejsze).

Powiedz mi jak widzisz funkcjonowanie kociąt na tej przestrzeni wielości nieco większej niż Gazeta Wyborcza? Bo jak mieszka kociak w transporterze małym w schronisku już pewnie każda z nas widziała


Rozwiązanie musi być rozsądne i funkcjonalne, a osobiście już widzę, jak opiekun wkłada do takiej klatki miot (nawet niech to będą 2 sztuki), kuweta się w to nie mieści, muszą stanąć 2 miseczki – po 24 godzinach (bo kocięta w standardzie też mają sprzątane raz dziennie) to będzie sajgon.

Pamiętam jeszcze za czasów, gdy opiekunem była J., rozważałyśmy klatki królicze – one miały podstawę 100 cm.


Na koniec doczytałam twój post. Szafy jak widzisz są bardzo drogie, takie jak są na Paluchu to wydatek kilkanaście tysięcy złotych, a do zahamowania roznoszenia chorób i lepszej higieny nic nie wnoszą. Wystarczy przyjrzeć się tym, co są... Najbardziej czyste były za czasów, gdy specjalnie przychodziła je myć Marika (ale niestety po ostatnich licznych roszadach opiekunów zraziła się i wróciła do opieki nad psami).

[Never]

Ania te klatki są przeznaczone dla maluchów i bardzo dobrze wiem jakie mają wymiary. Nie większe są teraz w pokoju na A2. w ktorych są malutkie miesięczne kociaki. Jestem przeciwna kuwetom - bo roznosi się tylko syf przez nie. POkaz mi który z paracowników Palucha wirkonuje kuwety.... Tak się składa ze nie widziałam żadnej z Was dziewczyny u najmniejszych kociaków na A2, więc może nie kojarzycie jak małe są klatki w ktorych są one obecnie.... rozmiarowo przypominają te zakupione przeze mnie. To mają być klatki dla MALUSZKÓW. Dla kotków wielkości szczurków.

Właśnie rozmawiałam z producentem szaf weterynaryjnych - koszt jednego modułu 45 x 45 cm to 1200 zł. Rzeczywiście odpada.

Oprócz 6 klatek dla małych kotoszczurków ktorymi nikt się nie interesuje mam już w domu klatkę 61 x 54 cm a w drodze jest kolejna większa. Częściowo opłacona jest trzecia duża klatka - tzn w sensie taka dla kociaków ciut większych. Wszystkie są skladane. Czyli razem jest 6 malutkich + 3 większe klatki. Zbieram na zakupy kolejnych tym bardziej że mam dostęp do dobrych rabatów w tej chwili.

Masz lepszy pomysł - podaj proszę.

Edit: klatki dla królikó są bardzo nietrwałe i nie dają się szybko złożyć = syf . Tak jak do tej pory, bo maluszki siedzą właśnie w takich króliczych klatkach

[lenka*]

Never poproszę numer

[MałgosiaZ]

Czy ma ktoś na zbyciu choć kilka saszetek karmy dla alergików (dla Lindy) lub Renal dla szylkretki z mocznicą (imieniem Diuna)?

LINDA. Jest z nią słabo o tyle, że bez odpowiedniej diagnozy leczenia i najprawdopodobniej diety ciężko będzie jej wyjść na prostą. W schronie przy takiej ilości kotów to praktycznie nie do zrobienia.
Linda w momencie przyjęcia do schroniska była zupełnie zdrowa.
[/color]
Przepraszam za jakość zdjęć (można klikać w miniaturki), ale wyjęta z klatki rusza się przeokrutnie. Z apetytem zjada alergiczne tacki, ale kiedy ich nie ma je głównie suche i to chyba i tak lepiej niż "rafi" czy "petty" Te zmiany smarowane ma maścią tranową. Nic poza tym jej nie dolega, nie ma kataru. Choć siedzi w klatce to wydaje się, że nie zaraża- nikt z jej sąsiadów nie ma tego typu rewelacji...

Oto ona:




..na uszach i głowie też nie jest najlepiej z futerkiem

zmiany skórne:


i w dniu przyjęcia:

[MałgosiaZ]

W ten weekend obchodzimy ŚWIATOWY DZIEŃ ZWIERZĄT .
Wiem ,że bez okazji bardzo wspomagacie nasze Paluszki .
Ale taki dzień powinien być dla nich wyjątkowy , bo to ICH DZIEŃ.
Podzielcie się dobrą karmą , smakołykami , zabawkami. Podzielcie się swoim czasem i pomóżcie w porządkach . Przyjedźcie pogłaskać , przytulić.
Linda potrzebuje jedzenia dla alergików ( i nie tylko ona ) , śliczna szylkretka karmy nerkowej.
Maluszki chętnie zjedzą pyszne paszteciki .Nie ma suchego dla kociąt.
Jak zawsze z radością przyjmę każdą nawet najmniejszą ilość . Sami wiecie ,że z tych drobiazgów zbiera się ogromna ilość . Niech w ten weekend kotki małe i duże jedzą samo dobre do syta .
PODZIEL SIĘ Z PALUSZKIEM !!!

[Revontulet]

W ten weekend obchodzimy ŚWIATOWY DZIEŃ ZWIERZĄT .
Wiem ,że bez okazji bardzo wspomagacie nasze Paluszki .
Ale taki dzień powinien być dla nich wyjątkowy , bo to ICH DZIEŃ.
Podzielcie się dobrą karmą , smakołykami , zabawkami. Podzielcie się swoim czasem i pomóżcie w porządkach . Przyjedźcie pogłaskać , przytulić.
Linda potrzebuje jedzenia dla alergików ( i nie tylko ona ) , śliczna szylkretka karmy nerkowej.
Maluszki chętnie zjedzą pyszne paszteciki .Nie ma suchego dla kociąt.
Jak zawsze z radością przyjmę każdą nawet najmniejszą ilość . Sami wiecie ,że z tych drobiazgów zbiera się ogromna ilość . Niech w ten weekend kotki małe i duże jedzą samo dobre do syta .
PODZIEL SIĘ Z PALUSZKIEM !!!

Przywiozę Brit Premium cat kitten 300g i Purinę pro plan junior 400 g. Przed wypłatą nie dam rady więcej

[JoannElle]

W temacie klatek - kilka ilustracji poglądowych:







Wymiary modeli: Watson 4 kg, Mizia 1,5 kg, butelki po piwie 0,5 l.

[MałgosiaZ]

Revontulet - super ! Niech kilka/kilkanaście osób wesprze Paluszki taką ilością ,a będzie tego wielka góra .

PODZIEL SIĘ Z PALUSZKIEM właśnie na tym polega .
2-3 saszetki , 2-3 puszki , paczuszka suchego , zbędna maskotka i jest bardzo fajnie .

Pracuję w okolicy Nowy Świat/Foksal . Masz mój nr telefonu . Żeby nie tracić pół dnia na przyjazd w sobotę na Paluch-możesz jutro podrzucić mi do pracy.

[Revontulet]

Małgosiu, super. Z chęcia skorzystam z Twojej propozycji I będę dzwonić.
Skoro 2-3 puszki tez sie przydadzą to dodam coś jeszcze - niech też moje koty w końcu czymś sie podzielą.

[MonikaSt]

W ten weekend obchodzimy ŚWIATOWY DZIEŃ ZWIERZĄT .
Wiem ,że bez okazji bardzo wspomagacie nasze Paluszki .
Ale taki dzień powinien być dla nich wyjątkowy , bo to ICH DZIEŃ.
Podzielcie się dobrą karmą , smakołykami , zabawkami. Podzielcie się swoim czasem i pomóżcie w porządkach . Przyjedźcie pogłaskać , przytulić.
Linda potrzebuje jedzenia dla alergików ( i nie tylko ona ) , śliczna szylkretka karmy nerkowej.
Maluszki chętnie zjedzą pyszne paszteciki .Nie ma suchego dla kociąt.
Jak zawsze z radością przyjmę każdą nawet najmniejszą ilość . Sami wiecie ,że z tych drobiazgów zbiera się ogromna ilość . Niech w ten weekend kotki małe i duże jedzą samo dobre do syta .
PODZIEL SIĘ Z PALUSZKIEM !!!

Możemy się podzielić karma dla dorosłych. Miałabym parę saszetek rybnej Smilli, parę tacek Felixa i 2x400g suchej karmy (Brit, Sanabella). Znajda się też pewnie jakiaś zabawka. Na Paluch raczej nie dojadę. Kiedy i komu można podrzucić? Ewentualnie kto mógły odebrać? Mieszkam na Kabatach. Pracuję na Ochocie do 16.00.